Kwaśniewicz apeluje: oddajmy całe samorządowe diety

- To od nas reprezentantów obywateli wymaga się więcej. Więcej odpowiedzialności, empatii, odwagi i zaangażowania - dzieli się swoimi spostrzeżeniami Kwaśniewicz.
Radny apeluje, by skoro nie odbywają się w tym czasie żadne posiedzenia, radni przekazali w całości diety, które przecież nie są wynagrodzeniem, a rekompensatą za utracone korzyści z tytułu pełnienia mandatu radnego.
- Dieta to rekompensata dla radnego za nieobecność w pracy i uczestniczenie w pracach rady i sesjach w samorządzie. Obecnie nie zwołuje się sesji, więc nie ma czego rekompensować! Mamy epidemię, firmy nie pracują normalnie lub wcale, pieniądze są potrzebne do ratowania życia i zdrowia mieszkańców. Nie rozumiem poglądów niektórych radnych mówiących, że nie widzą problemu w wpłacie całej diety, ale wpłacających parę stówek. Widocznie te pieniądze im się po prostu należą! - zauważa Kwaśniewicz.
Oczekiwania radnego nie dotyczą tylko radnych.
- Cały powiat pracuje w ograniczonym zakresie, a więc niech zarząd ograniczy swoje pobory! Przecież samorząd to służba! Życie i zdrowie to cel najwyższy!Zadbajmy o życie i zdrowie tych, którzy ratują je w naszym powiecie! - apeluje Kwaśniewicz.
Sam do swojego wpisu załączył potwierdzenie wpłaty całości swej diety.
Radny Józef Kwaśniewicz nie obawia się posądzenia go, o działanie pod publikę.
- W wielu samorządach obecnie się tak dzieje i jest to normalne, a poza tym przyzwoitość nakazuje aby nie brać pieniędzy na które się nie zapracowało! Ja w życiu nic za darmo nie dostałem - podsumowuje samorządowiec.
Nie tylko radni i członkowie zarządu powiatu mogą wspierać szamotulską służbę zdrowia. Mieszkańcy szyją maski, dają rabaty dla pracowników medycznych, zrzucają się na zakup potrzebnych materiałów. Międzyludzka solidarność w powiecie jest wielka.