Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lawendowy Sen - mała Prowansja pod Szamotułami, którą koniecznie trzeba odwiedzić!

Magda Prętka
Magda Prętka
Wystarczy wyjechać zaledwie 10 km za Szamotuły, by poczuć się jak w Prowansji. W Jaryszewie pod numerem 31 człowiek może pogrążyć się w Lawendowym Śnie. To właśnie tu znajduje się zachwycające i pełne uroku lawendowe pole

Lawendowy Sen - mała Prowansja w Jaryszewie

Jest takie miejsce pod Szamotułami – w Jaryszewie, w gminie Obrzycko, w którym bije fioletowe serce. Pszczoły każdego dnia dają tu koncert, przylatują rzadko już dziś spotykane motyle. Charakterystyczną lawendową woń czuć z daleka, a intensywność barw kwitnących roślin wprost hipnotyzuje. Nazwa miejsca w pełni oddaje jego klimat. Bo zaglądając tu człowiek faktycznie czuje się jak we śnie.

Historia Lawendowego Snu zaczęła się 3 lata temu. Mieszkanka Jaryszewa, Karolina Majchrzak-Sobota wybrała się wówczas z wizytą na jedną z plantacji lawendy i… dosłownie przepadła! Wspomnienie tamtego widoku - pola skąpanego we fiolecie, który stał się domem dla zapylaczy, pielęgnuje w sobie do dziś. Na własnej skórze przekonała się, że lawenda nie tylko potęguje wrażenia estetyczne, ale potrafi też leczyć, koi ducha, odstresowuje, a przede wszystkim zaś – może stać się prawdziwą pasją.

Kościół w Słopanowie - świątynia, w której diabeł karze karc...

Wszystko zaczęło się od jednej sadzonki

Fiolet ukradkiem wpisał się w jej wieloletnie zamiłowanie do ogrodnictwa i przyrody. Choć pierwszą sadzonkę lawendy zasadziła w domowym ogrodzie już 14 lat temu, fascynacja nią bezwiednie dojrzewała, by w 2019 roku przybrać na sile. Wtedy wszystko zaczęło się od jednej sadzonki.

- Potem była piąta, dziesiąta i kolejne. Na ten moment mam ich 1800, ale to jeszcze nie koniec – mówi z uśmiechem Karolina Majchrzak-Sobota – Sam pomysł na stworzenie lawendowego pola zrodził się z prostej przyczyny - ogród przy domu był już tak zagospodarowany, że dla lawendy zabrakło miejsca. Powiedziałam mężowi, że potrzebuję dla niej trochę terenu. I tak, z trzech rzędów zrobiło się dziesięć, później czterdzieści i sześćdziesiąt. Docelowo chciałabym, aby rosło tu 5 tysięcy sadzonek – dodaje.

Lawendy pani Karoliny różnią się kwiatostanem, wysokością, a nawet barwą. Lawendowy Sen obejmuje obecnie 5 gatunków: Blue Scent (ciemnofioletowa), Hidcote Blue (ciemnofioletowa), Munstead (kulinarna), Grosso (bardzo oleista, wysoka) i Albę (lawenda biała). Sezon najintensywniejszego kwitnienia właśnie się rozpoczął i potrwa mniej więcej do połowy lipca. We wrześniu lawenda zakwitnie ponownie.

- W tym roku szczęśliwie złożyło się tak, że żadna sadzonka nie wymarzła. Trochę powyrywały sarny przechodząc po polu, ale to w końcu my jesteśmy na ich terenie – komentuje pani Karolina.

Gm. Obrzycko. Niezwykły cmentarz w lasach kobylnickich się k...

Pani Karolina tworzy lawendowe świeczki i przetwory

Uprawa to jednak nie wszystko. W Jaryszewie powstają również naturalne świeczki z olejkiem lawendowym (choć nie tylko) oraz domowe przetwory z lawendową nutą. Karolina Majchrzak-Sobota tworzy woreczki z suszem, a swoich gości częstuje przepyszną lemoniadą z lawendy. W planach ma uruchomienie małej manufaktury olejków.

- Dla mnie to po prostu ciekawy sposób spędzania czasu. Chciałabym, aby ludzie mieli taką świadomość, że obcowanie z roślinami, nie tylko z lawendą, z przyrodą samą w sobie, jest czymś niezwykłym i bardzo potrzebnym – daje spokój, pozwala się odstresować – tłumaczy.

Lawendowy Sen - miejsce, w którym naprawdę można wypocząć!

Do Lawendowego Snu zaglądają dziś dzieci, miłośnicy i miłośniczki fotografii, organizowane są tu nawet wieczory panieńskie oraz spotkania firmowe. Każda osoba może jednak przyjechać na fioletowe pole, by uciąć sobie drzemkę na leżaku, zrobić pamiątkowe zdjęcie lub po prostu wypocząć.

Magda Prętka

Ale wizyta w gospodarstwie w Jaryszewie, to też cenna lekcja ogrodnictwa. Pani Karolina z przyjemnością opowiada o pielęgnacji lawendy i jej właściwościach, instruuje w jaki sposób ją przycinać, by pobudzić rozrost. Zdradza też przepisy na kulinarne specjały z lawendą w roli głównej.

Do Lawendowego Snu warto zajrzeć nie tylko po to, by zobaczyć prawdziwe cudo przyrody, ale i poznać pasjonatkę, z którą człowiek mógłby rozmawiać godzinami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rowerem przez Mierzeję Wiślaną. Od przekopu do granicy w Piaskach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto