Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Lisek w domu” już po raz trzeci. Piotr nie okazał się gościnny dla rywali i wygrał!

Red.
Piotr Lisek z wynikiem 5.71 m wygrał trzecią edycję mityngu skoku o tyczce „Lisek w domu”, która odbyła się w rodzinnej miejscowości najlepszego polskiego tyczkarza – Dusznikach. Zawody odbyły się w sobotnie popołudnie na placu przy Bibliotece Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Dusznikach.

Podobnie, jak w poprzednich latach, tak i tym razem przyciągnęły rzeszę fanów lekkiej atletyki.

Prócz gospodarza turnieju, a więc Piotra Liska w zawodach udział wzięli tyczkarze ze światowego „top-u”, a więc: Polacy Paweł Wojciechowski, Robert Sobera i Bartosz Marciniewicz, Grek Emmanouil Karalis, Włoch Claudio Stecchi, Belg Ben Broeders, Amerykanin Matt Ludwig oraz Niemcy Gilian Ladwig i Tom-Linus Humann.

Jak zrelacjonowano na stronach Powiatu Szamotulskiego, przebieg zawodów był zaskakujący.

-Z konkursem bardzo szybko pożegnali się Bartosz Marciniewicz, Niemcy Tom-Linus Humann i Gillian Ladwig oraz, co na pewno jest niespodzianką, Grek Emmanouil Karalis. Dwaj pierwsi pokonali w pierwszych próbach poprzeczkę na wysokości 5.11, ale z zawieszoną dwadzieścia centymetrów wyżej już sobie nie poradzili. Od wysokości 5.31 konkurs zaczęli Ladwig i Karalis i po trzech strąceniach nie zostali sklasyfikowani. Z wynikiem 5.51 konkurs zakończyła dwójka Polaków - Pawęł Wojciechowski i Robert Sobera, a dziesięć centymetrów wyżej skoczył Włoch Claudio Stecchi. Z kolei na trzeciej pozycji, z wynikiem 5.61, uplasował się Matt Ludwig.

Dodano również, że Lisek i Belg Ben Broeders pokonali poprzeczkę na wysokości 5.71 m. Wyżej klasyfikowany był Lisek, który po drodze tylko raz, na wysokości 5.61 strącił poprzeczkę. Chwilę później było już jasne, że Polak wygra przed własną publicznością, bo Belg, z powodu urazu łydki, wycofał się z rywalizacji i zajął drugie miejsce. Polak próbował jeszcze trzykrotnie pokonać wysokość 5.81 m, ale bezskutecznie.

- Patrzyłem z wielką radością na to, co działo się na trybunach i także na skoczni, bo wszyscy bawili się znakomicie. O to chodzi w tej imprezie, żeby dobrze poskakać, ale także żeby się dobrze bawić. Cieszę się, że kolejny raz udało nam się te cele zrealizować - mówił Lisek.

Bardzo emocjonalne były też słowa Liska, które skierował do kibiców.

- Kochani, bardzo wam dziękuję. Ciężko mi się nawet mówi ze wzruszenia, bo bardzo się cieszę, że tu jesteście. A to jest wasza wielka zasługa, że ja jestem tu gdzie jestem. Bardzo wam za to dziękuję - mówił najlepszy polski skoczek, trzykrotny medalista mistrzostw świata.

Turniej transmitowała telewizja TVP Sport. Prócz atrakcji sportowych przygotowano całe mnóstwo dla rodzin, bo impreza miała charakter pikniku. Całość zakończyła zabawa z DJ-em. Mityng przeszedł do historii. W Dusznikach już nie mogą doczekać się kolejnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto