Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin W. usłyszał zarzuty. Przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Do Komendy Policji przyszedł sam, rozebrał się przed

Krzysztof Sobkowski
Krzysztof Sobkowski
Marcin W. usłyszał zarzuty. Przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Marcin W. usłyszał zarzuty. Przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Waldemar Wylegalski
Marcin W., 24-letni mieszkaniec Międzychodu jest podejrzany o podwójne morderstwo: 22-letniego mężczyzny i 45-letniej kobiety. Z relacji prokuratury wynika, że podczas przesłuchania w piątek rano nie okazywał żadnych emocji. Motywem jego działań mogła być urojona miłość albo też zemsta. Usłyszał już zarzuty.

W piątek rano 31 marca w Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu odbyło się przesłuchanie Marcina W., który jest podejrzany o zabójstwo dwóch osób. Mężczyzna miał dokonać zbrodni w środę w Muchocinie i Międzychodzie, po czym prawdopodobnie przez dobę ukrywał się w lasach pod Międzychodem, umykając zakrojonej na wielką skalę policyjnej obławie. W czwartek wieczorem sam przyszedł do Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie.

- Podejrzany przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowy areszt. Mężczyzna podczas przesłuchania nie okazywał żadnych emocji. Przyznał się, że przebywał w szpitalu psychiatrycznym i brał narkotyki. Nie wiadomo, czy w chwili popełnienia czynu był pod ich wpływem. Zlecone zostały badania krwi – tłumaczy prokurator Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Odbyła się sekcja zwłok pokrzywdzonych. Mężczyźnie zadano 45 ciosów nożem, kobiecie 10. Śmiertelne były rany w okolicy szyi ofiar - dodał Łukasz Wawrzyniak.

Podwójne zabójstwo Międzychód – dlaczego Marcin W. to zrobił?

Jak przyznają prokuratorzy, śledczy biorą pod uwagę motyw, którym miał być wątek urojonej miłości, albo też zemsta za składanie zeznań przez świadków w innej sprawie, która dotyczyła Marcina W.

- Wiązało się to z wcześniejszą sprawą, którą prowadziła prokuratura w Szamotułach. Ta sprawa dotyczyła nękania, naruszenia miru domowego, znieważenia funkcjonariuszy policji. Ten mężczyzna został umieszczony w zakładzie psychiatrycznym. Tam przebywał jakiś czas, w marcu ubiegłego roku został przez sąd zwolniony. Zastosowano wobec niego wolnościowe środki zabezpieczające, tj. terapię i terapię uzależnień, więc to są istotne podstawy, żeby twierdzić, że jego poczytalność jest w jakiś sposób zaburzona - tłumaczy prokurator Łukasz Wawrzyniak.

Zgodnie z ustaleniami, mężczyzna miał przez pół roku po wyjściu z zakładu w Pabianicach przyjmować jeszcze leki, a potem zaniechać leczenia, przez co stan jego zdrowia się pogarszał.

Wątek "urojonej miłości" miał polegać na tym, że mężczyzna dostał się do Muchocina, gdzie szukał dziewczyny, w której się podkochiwał. Nie zastał jej w mieszkaniu, więc zabił jej brata. Następnie udał się do Międzychodu na ulicę 3 maja, gdzie miał chcieć rozliczyć się z nowym chłopakiem tej dziewczyny. Jego także nie było w domu, więc ofiarą miała paść jego 45-letnia matka.

Podwójne morderstwo w Muchocinie i Międzychodzie

Przypomnijmy, że do dwóch bestialskich zabójstw doszło w środę 29 marca. Późnym popołudniem najpierw strażacy interweniowali w Muchocinie, gdzie doszło po pożaru mieszkania. Później okazało się, że 24-letni napastnik miał przyjść pieszo do Muchocina, wejść do jednego z mieszkań w bloku i tam zabić nożem 22-latka, po czym wzniecić ogień i uciec samochodem ofiary. Pojechał do Międzychodu, gdzie przy ul. 3 maja miał dokonać kolejnego zabójstwa, tym razem 45-letniej kobiety. I znów uciekł z miejsca zbrodni. Samochód porzucił w kompleksie leśnym pod Międzychodem. Śledczy powiązali oba zabójstwa. Rozpoczęli obławę za podejrzewanym o podwójne morderstwo. Cały czwartek w poszukiwania mężczyzny zaangażowanych było kilkudziesięciu policjantów, ale także nurków i policyjny śmigłowiec. Opublikowany został także wizerunek Marcina W., a nawet została wyznaczona nagroda przez policjantów dla osoby, która przekaże informacje pomocne w schwytaniu sprawcy.

W czwartek wieczorem, przed godzina 20, mężczyzna sam przyszedł do Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie. Nie wiadomo, gdzie się ukrywał i co robił. W tym samym czasie policja znalazła nad rzeką Wartą jego plecak, w którym było jedzenie, pieniądze i świeczki. Rozebrał swoje rzeczy przed komendą policji, wyrzucił je w krzaki i w bieliźnie oraz koszulce wszedł do środka.

Zarzuty dla Marcina W. za podwójne zabójstwo

Marcinowi W. grozi od 8 lat więzienia do nawet dożywocia. Ale... zarzuty póki co nie obejmują podpalenia mieszkania i kradzieży samochodu.

Decyzją sądu mężczyzna został już aresztowany tymczasowo ma okres trzech miesięcy. Ten środek zapobiegawczy będzie realizowany na oddziale psychiatrycznym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto