Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Międzychodzcy leśnicy zmagają się z plagą wyrzucanych w lasach zużytych opon. Ostatnio zebrali ich ponad pół tysiąca...

Krzysztof Sobkowski
Krzysztof Sobkowski
Międzychodzcy leśnicy zmagają się z plagą wyrzucanych w lasach zużytych opon. Ostatnio zebrali ich ponad pół tysiąca...
Międzychodzcy leśnicy zmagają się z plagą wyrzucanych w lasach zużytych opon. Ostatnio zebrali ich ponad pół tysiąca... Nadleśnictwo Międzychód
Międzychodzcy leśnicy zmagają się z plagą wyrzucanych w lasach zużytych opon. Ostatnio zebrali ich ponad pół tysiąca. Wygląda na to, że opony są przywożone do lasów nawet samochodami ciężarowymi.

O tym, że śmiecimy na potęgę, nie trzeba nikogo specjalnie przekonywać. Widać to na każdym kroku. Nie zmieniła tego nawet tak zwana "rewolucja śmieciowa", która kilka lat temu sprawiła, że zaczęliśmy odpady segregować i część miała być odzyskiwana i ponownie wykorzystana. W każdej gminie powstały wówczas tak zwane punkty selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, gdzie można bezpłatnie przywozić śmieci. Dzięki temu miały zniknąć dzikie wysypiska, a także porzucane śmieci w rowach, czy lasach.

Co jakiś czas niestety okazuje się, że system nie działa jak należy. W 2021 roku sierakowscy leśnicy informowali, że plagą stało się porzucanie części samochodowych w lasach pod Sierakowem i ich podpalanie. Najczęściej nocą.

Teraz z plagą porzucanych w lasach zużytych opon samochodowych zmagają się leśnicy z Nadleśnictwa Międzychód.

- 17 stycznia wywieźliśmy opony wyrzucone w naszych lasach na przełomie 19-24 grudnia w leśnictwach Przedlesie i Żmijowiec. Jedno z nielegalnych składowisk opon zlokalizował myśliwy wracający z nocnego polowania. Ślady wskazują, że opony zostały przywiezione samochodem ciężarowym i „wykiprowane” w środku lasu - mówi Sylwester Morawiak, Nadleśniczy Nadleśnictwa Międzychód.

Co warte podkreślenia, podobne składowiska zostały odkryte także na terenie Nadleśnictwa Karwin.

Posprzątanie opon to dla leśników nie tylko spore koszty, ale i praca wielu ludzi.

- Łączna liczba opon wyrzuconych na terenie Nadleśnictwa Międzychód wynosiła ok. 500 sztuk. Koszt ich wywozu i utylizacji wniósł ponad 6,5 tys. zł - mówi Sylwester Morawiak.

W lasach pod Międzychodem już zostały ustawione fotopułapki. Lasy są też sprawdzane przez Straż Leśną. Leśnicy proszą również mieszkańców, którzy przebywają w lasach, by zwracali uwagę na takie sytuacje i jeśli zauważą niepokojące zdarzenia, niech informują pracowników nadleśnictwa. Leśnicy gwarantują anonimowość.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto