Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy. Pisze Paulina Śliwa

Paulina Śliwa
Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy. Pisze Paulina Śliwa
Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy. Pisze Paulina Śliwa Paulina Śliwa
Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy. Pisze Paulina Śliwa

Nie pamiętam czasów cenzury, znam ją tylko z opowieści. Podobno była wszechobecna, kreowała pewien model świata i nie dopuszczała do pluralizmu światopoglądowego. Oficjalne środki masowego przekazu (a innych przecież nie było) miały monopol na kreowanie modelu światu zgodnego z oficjalną linią jedynej partii. Nasi dziadkowie słuchali Radia Wolna Europa, często potajemnie, ściszonego gdzieś w kuchni i stamtąd czerpali wiedzę o świecie. Później walczyli o wolność słowa. Czy walkę przegrali? Dziś, zdawałoby się, wolność słowa kwitnie. Każdy przecież może się wypowiedzieć – szczególnie w internecie – na każdy temat, jak chce i kiedy chce. Wystarczyła niedawna afera z Acta, by młodzi ludzie wyszli na ulice. Niektórzy z przekąsem komentują, że my młodzi, możemy zbuntować się jedynie przeciw odebraniu nam You Tube‘a, Facebooka, czy dostępu do Torrentów. I na to nas tylko stać. Stać nas na więcej. Ale dlaczego nie bronić dostępu do wolności – w tym przypadku tej wirtualnej? Nasi sąsiedzi takiej wolności mają coraz mniej. Korzystajmy więc z niej na tyle, na ile możemy. I walczmy o nią. Spójny obraz rzeczywistości tworzą przecież wszyscy – prasa papierowa i internetowa, blogi, portale społecznościowe, fora.

Dzień Szamotulski ten obraz tworzy od lat. Na papierze i od niedawna w internecie. To często w internecie toczymy dyskusje z Czytelnikami, poznajemy ich zdanie, jesteśmy również przez nich informowani i różnych wydarzeniach. Czasem role się zamieniają i nie mam w tym nic zdrożnego. Nasi Czytelnicy (po zalogowaniu) też mogą dodawać materiały na stronę. Jesteśmy coraz bardziej otwarci, rozpoznawalni, kojarzeni i szanowani za to, jak i o czym piszemy. Ktoś mi niedawno powiedział, że dla niego ważne jest to, że nie boimy się tematów trudnych, dla niektórych niewygodnych, tematów, które dla mieszkańców są po prostu ważne. Bo nie zawsze istotne jest to, że jeden radny nazwał drugiego idiotą. Mój rozmówca prosił też, żebyśmy się nie zmieniali. Żeby pazur pozostał. Pozostanie. Na papierze i w rzeczywistości wirtualnej. Choć do papieru mam nieco większy sentyment. I wciąż tkwią we mnie słowa Wacława Potockiego: „Próżna ufność w marmurze, próżna i w żelezie, to trwa do skonu świata, co na papier wlezie.“ Potocki przetrwał i krąży już po sieci. Do zobaczenia w kioskach.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto