Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Przecławia zawstydził radnych. Co z budową ul. Łąkowej?

Magda Prętka
Magda Prętka
Mieszkańcy ulicy Łąkowej w Przecławiu nie mogą zrozumieć, dlaczego radni wykreślili z budżetu zadanie, które bezpośrednio ich dotyczyło i wprowadzili nowe. Pojawili się zatem na poniedziałkowej sesji, by zabrać głos. Radni zamilkli. A Płachecki strzelał sobie w kolano

Zamiast ulicy Łąkowej w Przecławiu, gmina wybuduje ulicę Aroniową w Kępie. Tak na sesji budżetowej w dniu 21 grudnia 2017 roku zagłosowała większość Rady Miasta i Gminy Szamotuły. Skąd pomysł na wprowadzenie do planu finansowego samorządu nowego zadania? Czym kierowali się radni? Jakie przyjęli priorytety? Na te pytania do dziś nikt nie chce odpowiedzieć. O wyjaśnienia upomnieli się w końcu mieszkańcy, którym trudno jest zrozumieć postępowanie większości radnych. Niestety, na poniedziałkowej sesji, zostali potraktowani jak intruzi.

W trakcie końcowych prac nad budżetem gminy na rok 2018, dość nieoczekiwanie, rajcowie – większością głosów – wykreślili z budżetu budowę ulicy Łąkowej w Przecławiu mimo, że wcześniej komisje branżowe: budżetowa i komunalna pozytywnie zaopiniowały to zadanie. Jeszcze większą niespodzianką była jednak propozycja wprowadzenia do planu finansowego gminy nowego przedsięwzięcia – budowy ulicy Aroniowej w Kępie. Argumentów uzasadniających to działanie zabrakło, a radni nie czuli obowiązku wyjaśnienia swoich poczynań mieszkańcom. Nawet próby uzyskania uzasadnienia na piśmie, których podjęła się radna Agnieszka Błoch (przeciwna zmianom), spełzły na niczym. Mieszkańcy Przecławia postanowili zatem wziąć sprawy w swoje ręce. W poniedziałek zasiedli na sali sesyjnej szamotulskiego magistratu, by odważnie ponieść głos na forum rady.

– Przyczyną mojego pojawienia się tutaj nie jest udowodnienie, że mieszkańcy ulicy Aroniowej nie zasługują na piękną drogę. W idealnym świecie wszyscy mieszkalibyśmy przy pięknych drogach z nowymi chodnikami, ale dziś chodzi mi o ustalenie priorytetów – podkreślał Paweł Sawicki występujący w imieniu mieszkańców ulicy Łąkowej w Przecławiu.

W urzędzie pojawił się, by zadać radnym konkretne pytania dotyczące ich grudniowej decyzji. Wcześniej jednak pokusił się o ciekawą prezentację porównując kilka faktów odnoszących się do ulic Łąkowej i Aroniowej, tj. długość, liczbę gospodarstw domowych, czy natężenie ruchu. To zestawienie mówiło samo za siebie. – Jeśli chodzi o długość ulic w częściach użytkowych, to w przypadku Aroniowej jest to trochę ponad 700 m. Ulica Łąkowa natomiast jest dwa razy dłuższa. W przypadku gospodarstw zależnych od tych dróg i dróg od nich odchodzących, to przy ulicy Aroniowej naliczyłem ich około 50, przy ulicy Łąkowej ponad 4– krotnie więcej. Pozwoliłem sobie również porównać natężenie ruchu kołowego i pieszego na obu ulicach – w ubiegły piątek pomiędzy godziną 17.00 a 18.00 policzyliśmy poruszające się samochody i pieszych. Na ulicy Aroniowej było to 49 aut, a na Łąkowej 80, a więc prawie 2 –krotnie więcej. Początkowo zdziwiłem się, że nie było ich 4 – krotnie więcej, ale wytłumaczeniem tego faktu jest prawdopodobnie to, że wielu mieszkańców okolic Łąkowej ogranicza ilość podróży do absolutnego minimum, gdyż każda podróż wpływa fatalnie na zawieszenie i ogólny stan aut – mówił Sawicki – Jeżeli chodzi o pieszych, to na Łąkowej było ich 8, a na Aroniowej 0 – wyliczał.

Kropki nad i jeszcze nie postawił. Bo skoro otrzymał już możliwość przedstawienia racji mieszkańców, nie zamierzał jej zmarnować. Mówił więc o głębokim błocie, które pojawia się na Łąkowej po każdym deszczu. O braku nawierzchni asfaltowej i odpowiedniego utwardzenia ulicy, co często stanowi przyczynę jej nieprzejezdności . I o ograniczeniu prędkości do 20 km/h, które jest czystą fikcją, gdyż rozwijanie takiej prędkości graniczy tu z cudem. Sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że ulicą Łąkową w określonych porach roku poruszają się pojazdy rolnicze, które zwyczajnie rozjeżdżają drogę. Mieszkańcy obawiają się, że w sytuacjach kryzysowych, kiedy ktoś z nich będzie potrzebował pomocy doraźnej, służby ratownicze nie dotrą do nich na czas.

– Czy przed głosowaniem porównali państwo fakty, zebrali informacje? Jeżeli tak, to jak wytłumaczą państwo to, że ulica Aroniowa stała się priorytetem ? – dopytywał mieszkaniec, który coraz bardziej zawstydzał rajców głosujących na „nie”. Sawicki bazował na bardzo prostych narzędziach, jak mapy i obrazy satelitarne Google, a jednak zadał sobie trud, by małą analizę przeprowadzić.

Na sali zapanowała głucha cisza. Mieszkaniec stawiał więc kolejne pytania. – Jaki mają państwo plan na rozwiązanie problemów ulicy Łąkowej? Żadna odpowiedź nie padła. Stanowisko radnych Sawicki otrzymać ma na piśmie. Kiedy? Od przewodniczącego rady usłyszał dość lekceważące wyjaśnienie: – Tydzień, dwa, zastanowimy się jak panu odpowiedzieć – mówił Płachecki.

Gdyby przewodniczący na tej odpowiedzi poprzestał, może temat nie wywołałby tylu emocji. Mówił jednak dalej. Pewnie nie wiedział, że strzela sobie w kolano. – Czy widział pan niektóre ulice w Szamotułach i na wioskach, jak wyglądają? Też mógłbym powiedzieć: okropnie, przejechać nie idzie, dziury, z wózkiem nie przejadą. Takich ulic jest więcej, naprawdę niech mi pan wierzy. Gdybym porównał ulicę Łąkową z tymi innymi ulicami, to na pewno nie wyszłoby to ciekawie – ciągnął Płachecki.

Odpowiedź Sawickiego była natychmiastowa. – Więc może w imieniu wszystkich mieszkańców miasta i gminy zapytam się: co państwo z tym robią?

W tamtej chwili wiele osób spojrzało na mieszkańca z uznaniem. Przewodniczący odpowiedział dyplomatycznie: – Po kolei, tak jak idzie, jak pieniędzy starczy – robimy.

Dyskusja nie dotyczyła jednak wszystkich ulic w gminie, a zaledwie dwóch. Zamiast konkretnych odpowiedzi mieszkańcy usłyszeli więc wykład o tym, że potrzeb jest wiele.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto