Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrz powraca, ma się zdrów! Tomasz Drab z Kaźmierza powalczy w Paryżu o kolejny medal!

Magda Prętka
Magda Prętka
Utytułowany fryzjer z Kaźmierza po raz kolejny powalczy w Paryżu o Mistrzostwo Świata! Do tej pory stolica Francji była dla niego bardzo szczęśliwa
Utytułowany fryzjer z Kaźmierza po raz kolejny powalczy w Paryżu o Mistrzostwo Świata! Do tej pory stolica Francji była dla niego bardzo szczęśliwa Mat. Tomasza Draba
Lista jego marzeń i celów jest długa. W tym roku tym najważniejszym będzie jednak udział w Mistrzostwach Świata w Paryżu. Tomasz Drab - utytułowany fryzjer z Kaźmierza po raz kolejny powalczy o tytuł najlepszego z najlepszych. Ale... planów na przyszłość jest znacznie więcej!

Mistrz powraca, ma się zdrów!

Gdy kilka lat temu uległ poważnemu wypadkowi, kariera która właśnie nabierała rozpędu, stanęła pod dużym znakiem zapytania. Miał już na koncie dwa tytuły Mistrza Świata, interesowały się nim ogólnopolskie media, a przyszłość – prócz ciężkiej pracy – szeptem mówiła o kolejnych sukcesach.

Na chwilę musiał się jednak zatrzymać – by wyzdrowieć, zrehabilitować, znaleźć balans. Dziś wie, że życie nie skupia się tylko na pracy – nawet tej, która sprawia radość i satysfakcję, która rozwija, fascynuje, dostarcza dobrych emocji. Z tym przekonaniem mistrz powraca, ma się zdrów i wysoko zawiesza sobie poprzeczkę.

Tomasz Drab – młody, utytułowany fryzjer z Kaźmierza, wraz z początkiem roku rozpoczął przygotowania do kolejnych Mistrzostw Świata. W dniach 8 – 10 września odbędą się one w Paryżu. Tomek ma dobre przeczucia. Stolica Francji była dotąd dla niego szczęśliwa – zawsze wywoził z niej medal i spory bagaż cennych doświadczeń. W mistrzowskim pojedynku w kategorii męskich fryzur kreatywnych, zmierzy się jednak ze światową czołówką – z najlepszymi w swoim fachu. Czeka go ciężka praca.

- Zdecydowałem się na udział w mistrzostwach, by udowodnić – zarówno sobie, jak i najbliższym – że poziom moich umiejętności wciąż jest wysoki – że nadal mogę z powodzeniem rywalizować, a tym samym dalej się uczyć, zbierać doświadczenia, wciąż się rozwijać – komentuje Tomasz Drab – W ubiegłym roku, kiedy pełniłem funkcję trenera zawodnicy, których szkoliłem nie wywalczyli na mistrzostwach miejsca w pierwszej piątce. Mam o to żal sam do siebie, dlatego startem w Paryżu chciałbym ich zmotywować. Będę walczyć o najwyższe lokaty i liczę, że uda mi się trafić do tej najlepszej piątki – dodaje.

"Największym rywalem będę ja sam"

Kolejne miesiące będą dla Draba dość intensywne. Prowadzenie salonu w Kaźmierzu będzie musiał godzić z weekendowymi treningami w Olsztynie u szkoleniowców polskiej kadry – Andrzeja Matrackiego i Pawła Matrackiego. Wspólnie z nimi Tomek opracuje zarys fryzury kreatywnej, jaką wykona w Paryżu, a później będzie pracował nad jej perfekcyjnym przygotowaniem w określonych ramach czasowych. Pierwszy trening odbył się już w lutym.

- Wiem, że chcę polecieć do Francji, żeby wygrać, ale czy to się uda, to już czas pokaże. Mam nadzieję, że wykorzystam swoje doświadczenia z poprzednich mistrzostw i z dużo większym spokojem podejdę do tej rywalizacji. Największym rywalem będę jednak ja sam – wyznaje Tomasz Drab.

Spotkania z dziećmi i młodzieżą

Po wypadku samochodowym, z którego cudem ocalał, przewartościował swoje życie. Jego sensem nadal pozostaje pasja, jaką jest fryzjerstwo, ale z trudnego doświadczenia wyciągnął ważne wnioski. Dzieli się nimi z dziećmi i młodzieżą podczas spotkań w szkołach podstawowych. Opowiadając o swoim zawodzie stara się ich przekonać do tego, że powinni świadomie dokonywać wyborów dotyczących przyszłości, w tym ścieżki zawodowej. To niekoniecznie musi być fryzjerstwo, ale – jak mówi Tomek - koniecznie coś, co pokochają.

- Najbardziej owocne są spotkania z uczniami i uczennicami z klas VII i VIII, a więc stojącymi u progu kolejnego szczebla swojej edukacji. To ważne, by wiedzieli, że mogą robić w życiu coś, co naprawdę kochają i by starali się to odkrywać. Ja też szukałem siebie i w pewnym momencie też miałem wątpliwości, czy fryzjerstwo jest właściwą drogą. W II klasie szkoły zawodowej zapisałem się nawet do klubu sportowego, by przekonać się, czy moim przeznaczeniem nie jest jednak piłka nożna. Okazało się, że nie – śmieje się Tomek.

Spotkania z dziećmi i młodzieżą są dzisiaj ważnym elementem jego życia codziennego. W ten sposób chce nie tylko promować fryzjerstwo, ale i docierać do osób, które być może wątpią w siebie i sens swoich marzeń o przyszłości.

- Podczas pandemii zacząłem pracować z psychologami i pedagogami, którzy podzielili się ze mną cenną wiedzą na temat tego, jak rozmawiać z młodymi ludźmi, w jaki sposób ich motywować – podkreśla – Niedawno odbyłem też ciekawe spotkanie z Pawłem Smolnikiem – twórcą internetowym, z którym rozmawiałem o tym, czego oczekują dzisiejsze nastolatki. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że trzeba korzystać z tego, co jest „tu i teraz”, a przyszłość stanowi tajemnicę, którą dopiero będziemy odkrywać. W trakcie spotkań w szkołach proszę uczniów i uczennice, by spróbowali wykonać jedno ćwiczenie – zapisać na kartce swoje cele i marzenia, a potem sukcesywnie – z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc - odhaczać te pozycje, które udało im się już zrealizować. To z pozoru banalne zadanie, ale może w jakimś sensie stymulować ich rozwój – motywować, bo mają do czego dążyć, choć wystarczyło tylko zapisać te myśli na kartce – opowiada Tomasz.

Promocja rzemiosła

Jest zatem nie tylko fryzjerem, ale i edukatorem. Współpracuje zresztą z Centrum Wsparcia Rzemiosła, Kształcenia Dualnego i Zawodowego w Poznaniu. Od wielu lat propaguje naukę w szkołach branżowych.

- Rzemiosła potrzebują dzisiaj młodych ludzi. Teraz ten początek jest w szkołach branżowych. Kiedy mamy fach w ręku możemy dalej się kształcić, ale znamy już dany zawód od podstaw, wiemy jak prawidłowo należy go wykonywać. Po ukończeniu szkoły branżowej możemy zdać maturę, pójść na studia, rozwijać się w innych kierunkach. W ten sposób otwieramy kolejne drzwi – mówi Drab – Zawsze powtarzam młodym osobom, że chociaż dwukrotnie zdobyłem Mistrzostwo Świata, to ja nadal się uczę. Nadal jeżdżę na szkolenia, podpatruję bardziej doświadczonych fryzjerów, bo żeby się rozwijać trzeba zdobywać nowe umiejętności, poznawać trendy. Tyczy się to w zasadzie każdego zawodu. Do znudzenia wręcz powtarzam im też, że mogę przekazać wiedzę, którą posiadam, ale jeśli oczekują czegoś więcej, to muszą szukać tego dalej – sami – dodaje.

Trzeci fryzjer w Polsce z własną linią kosmetyków

Do swojej listy marzeń i celów Tomek systematycznie dopisuje kolejne pozycje, inne z zadowoleniem odhacza. Tak było podczas pandemii, gdy przy wsparciu znajomych, udało mu się wypuścić autorską linię kosmetyków do pielęgnacji włosów dla mężczyzn. Jest bodaj trzecim fryzjerem w Polsce, który sygnuje swoim nazwiskiem produkty tego typu.

- Wraz z jednym z łódzkich laboratoriów stworzyliśmy szampon zapobiegający wypadaniu włosów, pobudzający cebulki do wzrostu i ułatwiający układanie. Powstał również tonik o podobnych właściwościach. Muszę przyznać, że było to moje wielkie marzenie, choć jego realizacja wymagała sporo czasu i energii – prace trwały półtora roku, ale… udało się! Teraz pracuję wraz z laboratorium nad linią damskich kosmetyków – opowiada.

Autorski program szkoleniowy, centrum kształcenia i... książka!

A o czym dzisiaj marzy mistrz? Okazuje się, że na jego liście brakuje czerwonego dywanu, po którym przechadzałby się w błysku fleszu. Jest za to edukacja. Tomek zamierza w przyszłości uruchomić profesjonalne centrum kształcenia, w którym mógłby przekazywać wiedzę młodym osobom. Choć – jak sam przyznaje – do tego jeszcze daleka droga, pierwszy krok już wykonał.

Współpraca z Mirosławem Skwarkiem zaowocowała opracowaniem programu edukacyjnego z podstaw fryzjerstwa. Skupia się on na serii krótkich filmów instruktażowych, w których kaźmierzanin krok po kroku opowiada i przedstawia techniki wykonywania danych fryzur. Jeden film, to jedna lekcja dla początkujących, a zarazem porcja cennej wiedzy praktycznej przydatnej również osobom przygotowującym się do egzaminów zawodowych. Prace nad projektem wciąż trwają.

Równocześnie Drab pragnie dalej rozwijać salon w Kaźmierzu, którego historię wiele lat temu zaczęła pisać jego mama. W istocie to od niej wszystko się zaczęło.

- Myślę już o małej przebudowie i podziale na część damską i męską. Dużą wartością salonu jest to, że mamy stałe klientki oraz klientów. Przyjeżdżają do nas z całej Polski, a nawet z zagranicy. Prócz wysokich standardów najważniejsze jest jednak utrzymanie dobrej, przyjaznej atmosfery. Nie zamierzam przeprowadzać żadnej rewolucji. Chcę, by w salonie klientki i klienci czuli się dobrze – jak w domu – tak, jak było u mamy – mówi z uśmiechem Tomasz – Ten rok z pewnością dużo pokaże w kontekście przyszłości. Z uwagi na 5-letni kontakt z marką, na której produktach pracuję, raz w miesiącu muszę odbywać szkolenia we Włoszech. To sporo pracy, duża odpowiedzialność, ale i zastrzyk motywacji, by dawać z siebie jeszcze więcej – dodaje.

Mimo wielu obowiązków znajduje balans między pracą a życiem prywatnym. Obiecał sobie, że nigdy już o tym nie zapomni – nawet podczas przygotowań do mistrzostw. „Czuwają” nad tym zresztą wspomnienia, jakie spisuje na potrzeby ważnej historii. Pewnego dnia przybierze ona formę książki i trafi do sprzedaży. To kolejna pozycja na liście marzeń i celów Tomka. Potrzeba jeszcze tylko trochę czasy, by mógł ją odhaczyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto