Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najmłodsi uczniowie szamotulskiej "Trójki" zaprezentowali wzruszającą adaptację "Dziewczynki z zapałkami"

Marcin Stefaniak
Marcin Stefaniak
W czwartek 22 grudnia na scenie kina "Halszka" w Szamotułach wystawiono klasyczną baśń w nowej wersji. "Dziewczynka z zapałkami" wzruszyła widzów, a młodzi aktorzy zebrali burzę braw!

"Dziewczynka z zapałkami" w wykonaniu dzieci z szamotulskiej "Trójki"

Gdy siedzisz sam wśród czterech ścian i smutek ci doskwiera, posłuchać chciej powieści tej, a spełnisz swe marzenia. Zapraszam Was, by przenieść się w świat baśni Andersena - tymi słowami narrator spektaklu "Dziewczynka z zapałkami" zaprosił publiczność na niezwykłe, pełne wzruszeń i życiowych prawd przedstawienie, które w przedświąteczny czwartek odbyło się w szamotulskiej "Halszce".

Sztukę zaprezentowali uczniowie klas II c i III c ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Szamotułach. Opiekę artystyczną nad dziećmi sprawowały zaś: Natalia Mikołajczak, Magdalena Skwara oraz Ewa Szymańska.

Klasyczna baśń Hansa Christiana Andersena została napisana prozą i wydana po raz pierwszy w 1845 roku. Historia dziewczynki, która na mrozie bezskutecznie stara się sprzedać zapałki, by zarobić na utrzymanie swojej rodziny, jest doskonale znana. W oryginalnej wersji nie ma szczęśliwego zakończenia.

Mimo to, niesie wyjątkowe przesłanie, które dla nauczycielek z "Trójki" stało się pretekstem do przekazania dzieciom ponadczasowych wartości, takich jak: dobro, współczucie i wrażliwość na krzywdę drugiego człowieka. Jednocześnie towarzyszy mu przekonanie, że nawet dziecko może wyciągnąć pomocną dłoń w stronę kogoś, kto potrzebuje wsparcia.

To właśnie dlatego zakończenie baśni nieco zmieniono, a tytułowa bohaterka została otoczona troskliwą opieką. Sądząc po żywej reakcji uczniów klas I - III, którzy zasiedli na widowni, przesłanie trafiło prosto do ich serc. Dorośli widzowie również nie kryli emocji.

Długie przygotowania do występu

Uczniowie i nauczycielki włożyli w przygotowanie spektaklu mnóstwo czasu, pracy, energii. Piękne, baśniowe dekoracje zostały wykonane własnoręcznie, z dużą dbałością o szczegóły i troską o świąteczny klimat. Próby trwały około półtora miesiąca, a młodzi aktorzy ćwiczyli swoje role przynajmniej dwa razy w tygodniu.

W postać tytułowej bohaterki wcieliła się Maja Kulig, natomiast Andersena zagrał Iwo Grześ. Oboje opanowali kwestie do perfekcji. Podobnie zresztą, jak pozostałe dzieci, które wzięły udział w przedstawieniu.

Spektakl wzbogaciły utwory muzyczne oraz pokazy tańca. Publiczność mogła usłyszeć m.in. kolędę "Cicha noc" i wzruszającą piosenkę "Mario czy już wiesz".

Historia "Dziewczynki z zapałkami" świetnie oddaje atmosferę i znaczenie zbliżających się świąt. Rozbudza wrażliwość i pozwala spojrzeć na codzienne życie i problemy z nowej perspektywy. Uczy jak pozostać człowiekiem, nie tylko w czasie Świąt Bożego Narodzenia. Rodzice i pedagodzy mogą być dumni z wspaniałego występu swoich podopiecznych. Przekazywanie idei człowieczeństwa za pomocą sztuki i baśni okazuje się dobrym, sprawdzonym sposobem.

Spotkanie wigilijne UKS Szamotulanin. Świąteczne życzenia, o...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto