Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niebawem kolejna płyta solowa Traysa zatytułowana Kopalnia Wajbu

Wiktoria Poczekaj
Najpierw była fascynacja rapem, którego Damian Majchrzak zaczął słuchać około 2000 roku. Blokowisko w Pniewach przy ulicy Spacerowej, to miejsce, w którym dorastał. To wtedy słuchał na osiedlowej kablówce jeden z kanałów muzycznych zdominowany wtedy przez ten gatunek muzyczny. Do tego w nagraniach słuchanych przez starszą siostrę też dość często pojawiał się rap. Nie mogło być inaczej. Czuł, że to jego pomysł na rozwijanie pasji.

Gdzieś koło 2009 pojawiły się pierwsze nagrania.
- Nie umiałem za bardzo śpiewać, beznadziejnie rysowałem czy szkicowałem, ale z pisaniem i rapowaniem jakoś poszło! No a ja chciałem po prostu wyrażać siebie - Express Yourself jak N.W.A. - wspomina Damian.
W tamtym czasie działał wspólnie z Adrianem Skrzypkiem (obecny zawodnik Red Dragons) w ramach grupy SCA. Nagrali dwie wspólne płyty, dali sporo koncertów.
- To bagaż dużych doświadczeń muzycznych łączonych jeszcze wtedy ze szkołą, obaj daliśmy radę. Wspomina się to bardzo miło - dodaje Damian znany jako Trays.
Pierwsza solowa płyta Damiana Majchrzaka „Jakiś czas później” premierę miała wiosną 2016 roku. Druga „Tak Samo Inaczej” świat ujrzała latem 2018 roku. Aktualnie Trays jest tuż przed premierą trzeciej solówki, której tytuł to „Kopalnia Wajbu”.
- Niezmiennie dla wszystkich twórców najlepszą inspiracją jest życie. Rap jest muzyką, która jak żadna inna daje możliwość wypowiedzenia się na każdy temat. W dowolny sposób. Chciałbym żeby nowy album był wizytówką mojego podejścia do życia i robienia muzyki. Tutaj liczą się umiejętności czyli tzw skillsy, ale i przyjaźń, szczerość oraz klimat, czyli tytułowy wajb. Staram się by mój rap był wciąż nierozerwalnie związany z kulturą hip-hop, oddaje szacunek wszystkim jej elementom. Sam potrafię tylko rapować, ale dobre i to - opowiada Damian Majchrzak.
Działając w pojedynkę i bez budżetu ciężko mu konkurować z wielkimi wytwórniami. Dlatego to pomysłami (jak choćby ten na klip do utworu „Jeszcze”, który zapowiada nadchodzącą płytę) i szczerym, czytelnym podejściem stara się zwrócić na swoje działanie uwagę i tym się wyróżniać.
- Choćby przesłuchało to dziesięć osób, to wciąż do tych dziesięciu osób docieram i – być może – mam jakiś wpływ. To ogromna wartość i w ten sposób o tym myślę - mówi Trays.
Utwór zapowiadający nową płytę ma już 1800 wyświetleń. Przedpremierowo zagrał ostatniego lata niemal cały materiał, gościnnie podczas „House Night” w pniewskich Łazienkach. Ma nadzieję, że uda się jeszcze zagrać choćby w Pniewach. No i jeśli tylko ktoś będzie chętny go zaprosić, czy to w Pniewach czy gdziekolwiek indziej. Majchrzak zapowiada swą gotowość do grania.
To dla niego zdecydowanie odskocznia od codzienności. Jest jednak przekonany, że to coś więcej.
- To dla mnie też styl życia. Kiedyś usłyszałem gdzieś, że o człowieku sporo mówi to, co robi po pracy, czyli w tzw. wolnym czasie. Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Wiele poświęciłem w życiu – czasu, pieniędzy, innych zainteresowań żeby robić to, co kiedyś sobie założyłem i co uważam, że mi w życiu wychodzi, a jednocześnie napędza. Cieszę się, że moje życie jest tak mocno tym przesiąknięte - wyjaśnia Trays.
W przeddzień premiery nowej płyty wyraża wdzięczność tym, którzy w jakikolwiek sposób pojawili się na jego dotychczasowej, muzycznej drodze i w ten czy inny sposób mi pomogli. To dla niego bardzo ważne i budujące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto