Obrzycko. Nadal nie wiadomo kto zasiądzie na fotelu burmistrza. Będzie druga tura!

Mimo pandemii koronawirusa w niedzielę, 26 kwietnia mieszkańcy oraz mieszkanki Obrzycka poszli do urn. I chociaż w związku z zagrożeniem epidemiologicznym spodziewano się rekordowo niskiej frekwencji, swój obywatelski obowiązek spełniło ponad 41 proc. uprawnionych do głosowania, co przełożyło się na 777 osób (tyle kart wydano; uprawnionych do głosowania było 1879 osób). W odniesieniu do wyborów samorządowych z roku 2018 wynik ów jest dużo gorszy – wówczas bowiem do urn poszło 55,6 proc. wyborców. Sytuacja była jednak zupełnie inna.

Głosowanie zostało przeprowadzone zgodnie z wytycznymi służb sanitarnych. W lokalu wyborczym, który znajdował się w Zespole Szkół w Obrzycku jednocześnie mogło przebywać tylko kilka osób. Przed wejściem obowiązywała dezynfekcja rąk. Wyborcy musieli również stosować środki ochrony osobistej w postaci maseczek i rękawiczek jednorazowych, a także zachowywać odpowiedni dystans. Lokal był dezynfekowany, zaś podczas wypełniania kart do głosowania korzystano z jednorazowych długopisów. Mieszkańcy oraz mieszkanki, jak również sami kandydaci zgodnie przyznawali, iż zachowano wszelkie procedury ostrożnościowe.

Jako, że o fotel burmistrza ubiegało się aż 8 kandydatów, wielu prognozowało, że finał wyborczej walki nastąpi dopiero w drugiej turze. W niedzielę późnym wieczorem okazało się, iż prognozy te były trafne. Najwięcej, bo 301 głosów oddano na Igora Kołoszuka (KWW Koalicja dla Obrzycka). Ryszard Paech (KWW Ryszard Paech) otrzymał poparcie rzędu 183 głosów, a Przemysław Nowak (KWW Połączenie) – 111 głosów. Na Ewę Huet (KWW Decydujmy Wspólnie dla Obrzycka) zagłosowały z kolei 82 osoby, a 65 wyborców oddało swój głos na Włodzimierza Schmidta (KWW Obrzycki Sojusz). Kandydaturę Cezarego Sakry (KWW Razem dla Miasta Obrzycko) poparło zaś 15 mieszkańców i mieszkanek, a Janusz Wielgosz (KWW Ponad Podziałami dla Obrzycka) i Sebastian Pertek (KWW Razem Twórzmy Przyszłość) otrzymali po 9 głosów. W drugiej turze zmierzą się zatem Igor Kołoszuk i Ryszard Paech.

- W ramach naszego komitetu żartowaliśmy sobie przed pierwszą turą, że wygra ten, kto ma liczniejszą rodzinę, bo okoliczności w istocie były wyjątkowe – śmieje się Igor Kołoszuk - Niemniej, tak dużo głosów, jakie oddano na moją kandydaturę, tak wysoki wynik jest bardzo miłym zaskoczeniem. Nie do końca się tego spodziewałem, więc tym bardziej dziękuję wszystkim, którzy na mnie zagłosowali – wyznaje – Podejrzewaliśmy, że dojdzie do drugiej tury. Zakładając, że się w niej znajdę, wcześniej typowałem 3 osoby, z którymi mógłbym w niej się zmierzyć. Byli to: pan Przemysław Nowak, pani Ewa Huet i pan Ryszard Paech, i to właśnie w takiej kolejności. No cóż, pomyliłem się – mówi z uśmiechem i dodaje, że najbliższych 2 tygodni nie zamierza zmarnować - - Podejrzewam, że nasz program wyborczy dotarł jeśli nie do wszystkich, to do większości zainteresowanych. W sztabie wyborczym nie brakuje osób kreatywnych. Przez cały czas jesteśmy ze sobą w kontakcie i co chwila rodzą nam się nowe pomysły- jedne lepsze, drugie gorsze. Tym samym, nie wykluczam, że kilka punktów możemy zupełnie spontanicznie, lecz odpowiedzialnie, dołożyć do programu. Prawda jest taka, że kampania i praca sztabu, to proces. Cały czas tworzymy, nie trzymamy się schematów – kwituje Kołoszuk.

Dla Ryszarda Paecha druga tura wyborów również nie jest zaskoczeniem. Jak sam przyznaje – przewidywał, że powalczy w niej z Igorem Kołoszukiem.

- Spodziewałem się takiego układu – komentuje – Co prawda liczyłem na lepszy wynik, ale to tylko dodatkowy bodziec do tego, by dobrze wykorzystać kolejne 2 tygodnie i dotrzeć z programem do jeszcze większej liczby mieszkańców. Spotkania bezpośrednie nadal nie są możliwe, ale postaram się w sposób pośredni, również poprzez media społecznościowe, dalej promować program i moje główne postulaty – mówi Ryszard Paech.

Druga tura wyborczej walki zaplanowana została na niedzielę, 10 maja. Tego samego dnia w Polsce mają odbyć się wybory prezydenckie. Jeśli termin nie ulegnie zmianie, w Obrzycku może dojść do niecodziennej sytuacji, kiedy to mieszkańcy i mieszkanki korespondencyjnie będą wybierać głowę państwa, a w sposób tradycyjny – burmistrza.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: MACIEJ BIENIEK MIANOWANY DRUGIM WICEWOJEWODĄ WIELKOPOLSKIM

Przypomnijmy, że przedterminowe wybory zarządzono w związku z mianowaniem dotychczasowego włodarza Obrzycka, Macieja Bieńka na drugiego wicewojewodę wielkopolskiego. Pierwotnie, obrzyczanie i obrzyczanki mieli wybrać nowego gospodarza 5 kwietnia. Z uwagi na zagrożenie epidemiologiczne termin wyborów przesunięto jednak na 19 kwietnia, a następnie – o kolejny tydzień. Nadal jednak nie wiadomo, kto na fotelu burmistrza zasiądzie. Wszystko powinno wyjaśnić się 10 maja.