Obrzycko. Szwendając się z aparatem: wystawa fotografii Beaty Szymkowiak

Wystawa fotografii Beaty Szymkowiak w Obrzycku

Małgorzata Vowie - dyrektorka książnicy gminy Obrzycko z nieskrywaną radością witała przybyłych na wernisaż wystawy fotograficznej. Ta w istocie jest wyjątkowa. Przede wszystkim dlatego, że zgromadzone na niej prace w dużej mierze prezentują piękno lokalnej przyrody i malownicze krajobrazy regionu. To też ekspozycja szczególna z uwagi na postać samej autorki.

Beata Szymkowiak - pracowniczka Urzędu Gminy Obrzycko, pasjonatka fotografii, osoba w której drzemie wielki duch pracy społecznej, za namową przyjaciół i znajomych w końcu postanowiła pokazać szerszemu gronu część swojego talentu. Mimo że jej prace nagradzane były już na ogólnopolskich konkursach, do tej pory stroniła od ich prezentacji poza siecią wirtualną. Wysoka frekwencja, jak i niecichnące wciąż komentarze uznania dowodzą jednak, że wystawa była dobrą decyzją.

Perspektywa ma znaczenie

Ekspozycja obejmuje ponad 150 zdjęć powstałych na przestrzeni ostatnich 12 - 14 miesięcy. Rok temu Beata Szymkowiak zakupiła aparat i zaczęła zgłębiać tajniki fotografii. Jak sama przyznaje - dziś kluczowy jest dla niej sposób ujęcia tematu.

- W swoich pracach pokazuję nie to, co widzę, ale jak to widzę. Chcę zwrócić uwagę, że perspektywa - próba spojrzenia na dany obiekt trochę inaczej niż widzimy go w pierwszej chwili - odgrywa wielką rolę - mówiła wskazując na serię zdjęć słoneczników wykonanych w trybie makro, by porównać je z bukietem tych samych kwiatów trzymanych w dłoni.

Wykonując zdjęcia chce zachować realizm i autentyczność chwili, stąd też rzadko korzysta z programów do obróbki cyfrowej zdjęć. Pragnie, by oddawały one naturalne piękno obiektu, po prostu były szczere.

Większość fotografii prezentuje różne spojrzenia na naturę - kwiaty, owady, kwitnące zboża, las i kryjące się w nim zwierzęta. Zdjęcia są niezwykle plastyczne, ich cechą charakterystyczną jest gra światłem oraz barwa - zazwyczaj ciepła, innym razem bardzo stonowana, wysycona niemalże z kolorów. To, co uderza jednak w pierwszej chwili, to ogromna wrażliwość autorki, jej skupienie na detalach - nie tylko w przypadku zdjęć makro.

Wystawa została również ciekawie zaaranżowana. Oprócz prac w większym formacie, eksponowanych na sztalugach, tworzą ją dużo mniejsze fotografie wykonane telefonem.

- W końcu najlepszy aparat to ten, który mamy pod ręką - mówiła Beata Szymkowiak - Nawet jeśli kupimy drogi, profesjonalny sprzęt, ale nie będziemy wiedzieli, jak go używać, to wszystko na nic - przyznawała.

"Focus na szwendanie"

Zdjęcia "z telefonu" kontrastują nieco z pozostałymi pracami. Oprócz charakterystycznej dla autorki natury prezentują górskie i nadmorskie krajobrazy będące m.in. owocem rowerowych wypraw. Zdaje się zresztą, że to szwendanie się po Polsce i świecie było powodem, przez który Szymkowiak zapragnęła zatrzymywać w kadrze niepowtarzalne chwile.

Jest tu też miejsce na muzykę - jej kolejną pasję. Utrzymane w stylistyce czerni i bieli zdjęcia z koncertów są bardzo pomysłowe - głównie z uwagi na perspektywę, ale i światło. Nie zabrakło Włóczykija - maskotki, która towarzyszy Beacie podczas każdej z wypraw i która stała się symbolem jej facebookowego fan page'a "Focus Na Szwendanie" ZOBACZ TUTAJ.

To dopiero początek

Plany na przyszłość są bardzo ambitne. Celem na 2022 rok jest bowiem wyprawa rowerowa wokół Polski i próba uchwycenia w obiektywie specyfiki różnych regionów kraju. Beata Szymkowiak zamierza również wydać kalendarz z fotografiami własnego autorstwa.

Trzymamy kciuki i gorąco zachęcamy do zajrzenia na wystawę do Biblioteki Publicznej Gminy Obrzycko. Ekspozycję można oglądać do końca października - naprawdę warto!