Pelagia Spychała z Szamotuł (z domu Kwiatek) reprezentuje pokolenie, które nie tylko w Szamotułach, na terenie powiatu, czy też województwa, ale i całego kraju, niestety z trudem można dziś spotkać. To pokolenie przedwojenne bowiem. Na świat przyszła 13 października 1913 roku pod Gnieznem. Już jako niemowlę znalazła się jednak w Szamotułach, by związać z tym miastem swój los. Czuje się zatem szamotulanką w pełni tego słowa znaczeniu. Od chwili, gdy wyszła za mąż za Józefa Spychałę, zajmowała się domem i gromadką dzieci. Doczekała się ich bowiem aż ośmioro. Jest również babcią dla 23 wnuków, ma 30 prawnuków, a już wkrótce zostanie praprababcią. `
Pani Pelagia od 60 lat mieszka przy ulicy Szczuczyńskiej w Szamotułach. Wcześniej jej życie związane było natomiast z ulicą Zamkową i Kępą.
W minioną niedzielę szamotulanka uroczyście obchodziła swoje 100 urodziny w gronie rodziny i bliskich znajomych. W piątek natomiast odwiedził ją burmistrz Szamotuł, Włodzimierz Kaczmarek wraz z urzędnikami, który wręczył jubilatce bukiet kwiatów i odczytał list gratulacyjny od Premiera RP Donalda Tuska. Mimo upływu tak wielu lat i ogromnego bagażu doświadczeń, pani Pelagia wciąż jest osobą bardzo pogodną. Choć dokucza jej niedosłuch, cieszy się dobrym zdrowiem. Życzymy zresztą szamotulance, aby ono nigdy jej nie opuściło. Wielu szczęśliwych lat pani Pelagio!
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?