Pniewy. O krok od rodzinnej tragedii na przejściu dla pieszych

O zdarzeniu powiadomiła nas czytelniczka, która niestety mogła stać się ofiarą pirata drogowego. Nie tylko ona zresztą. Do zdarzenia mrożącego krew w żyłach doszło w środę 13 października rano, przed godziną 9 na przejściu dla pieszych przez ulicę Dworcową, przy Urzędzie Miasta w Pniewach.

- Szłam z dwójka dzieci (1,5 roku i 6 lat – przyp.red.) - opowiada nam. - Doszliśmy do pasów czekając aż auta się zatrzymają. Gdy wydawało się, że jest bezpiecznie weszłam na pasy. Przechodząc już przejście zobaczyłam, jak samochód marki Ford K kolor turkusowy wjeżdża w nas. Pierwsze co zrobiłam to popchnęłam wózek z młodszym dzieckiem do przodu i w tym momencie drugie dziecko samo pobiegło do przodu . Mieliśmy ogromne szczęście ze popychając wózek nie zablokowały mi się w nim kola, bo to by była tragedia. Mężczyzna z tego samochodu na piskach odjechał, nie zatrzymał się. Nie zdążyłam niestety zrobić zdjęcia numerów rejestracyjnych – dodaje.

Czytelniczka postanowiła złożyć zawiadomienie na policji o całym zajściu. Sprawę zgłosiła, jednak nie ma na razie żadnych świadków, ani zapisu z kamery. - Kamera miejska nie nagrała samego zdarzenia, tylko sam samochód już odjeżdżający. Więc zostaje słowo przeciwko słowu. Postanowiłam sprawę zgłosić, bo mogło dojść do okropnej tragedii. A ten kierowca skoro zrobił tak raz, to niewykluczone, że znów tak postąpi i narazi kogoś na niebezpieczeństwo – usłyszeliśmy.

Obecnie za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, który znajduje się na pasach grozi 350 zł mandatu i punkty karne. Za spowodowanie wypadku kary są wyższe, a najwyższa, to świadomość – że przez pośpiech i nieuwagę naraziło się zdrowie i życie innych, dlatego apelujemy o rozwagę i opanowanie podczas kierowania pojazdami, a pieszych o zachowanie szczególnej ostrożności przy przechodzeniu na drugą stronę ulicy.