Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pniewy. Red Dragons zakończyli pierwszą część sezonu

Jakub Czekała
Jakub Czekała
Piłkarze z Pniew odnieśli cenne zwycięstwo w Gliwicach
Piłkarze z Pniew odnieśli cenne zwycięstwo w Gliwicach Red Dragons Pniewy
W środku tabeli zimować będą piłkarze futsalowi z Pniew. W sobotę odbyła się ostatnia kolejka pierwszej rundy rozgrywek.

W pniewskiej hali Red Dragonsi podejmowali lidera rozgrywek, a więc drużynę Rekordu Bielsko Biała. Mimo wysiłków gospodarzy, goście okazali się zbyt silną ekipą i pewnie pokonali ekipę z Pniew aż 2:9. Wynik dość wysoki, szczególnie, że do przerwy gospodarze przegrywali tylko 1:3. Jednak w drugiej połowie ekipa Rekordu pokazała, że liderem jest nieprzypadkowo. Grad bramek nastąpił w ostatnich dziesięciu minutach meczu – jednego gola zdobyli Dragonsi, a piłkarze Rekordu trafili aż czterokrotnie.

Tak strzelano w tym spotkaniu: Gładyszewski 11, Kostecki 31 – Viana 7 (K), 7, 36, Korpela 17, Surmiak 21, Popławski 29, Marek 30, 39, Janovsky 34.

Dodać jednak warto, że kilka dni wcześniej – w środę 16 grudnia Red Dragonsi odnieśli cenne zwycięstwo w Gliwicach, pokonując  P.A. Nova 0:3. Dodać jeszcze należy, że było to zaległe spotkanie, które nie mogło odbyć się w pierwotnym terminie.

Okazało się, że spotkanie – przynajmniej na początku miało niecodzienny przebieg. Tak zrelacjonowano je na stronie Dragonsów:

„_Mecz z ostatnim w tabeli zespołem P.A. Nova Gliwice zakończył się ostatecznie naszym zwycięstwem 3:0, ale za sprawą postawy gospodarzy sam przebieg meczu wzbudził sporo kontrowersji, po jego zakończeniu. Sztab szkoleniowy ekipy z Górnego Śląska postanowił zagrać od początku z lotnym bramkarzem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt że rozgrywający, ustawiony pod swoim polem karny, trzymał piłkę przy stopie i nie kwapił się do rozegrania. Nasi zawodnicy skonsternowani tym faktem przyglądali się przez dobre dwie minuty, aby wreszcie zdecydować się na pressing. Na szczęście po przechwycie piłki potrafiliśmy stworzyć spore zagrożenie, a niezawodny ostatnio Andrey Baklanov z dystansu zaskoczył Barteczkę i prowadziliśmy 1:0. Wówczas gliwiczanie zastosowali wysoki pressing, ale kapitalna akcja całego zespołu i książkowe niemal wyjście z opresji, które na gola ponownie zamienił Baklanov, dało nam spokojne prowadzenie 2:0. Do przerwy wynik nie uległ zmianie jak i taktyka miejscowych, choć w drugiej odsłonie nieco odważniej zaatakowali w przewadze, nasza drużyna starała się jednak zachować spokój do samego końca, a w ostatniej minucie Adrian Skrzypek trafił na 3:0 i tym samym zainkasowaliśmy ważny komplet trzech punktów_” - poinformowano.

Dodajmy, że Red Dragons Pniewy po pierwszej rundzie zajmuje 8 miejsce w 17-zespołowej lidze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto