Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomaganie przez morsowanie. Akcja morsów z Ostroroga na rzecz chorego Oliwiera

Marcin Stefaniak
Marcin Stefaniak
Stowarzyszenie Klub Morsów "Wodne Niebo" wraz z przyjaciółmi zorganizował wspaniałą akcję, by wesprzeć chorego 13-latka. Sauna, zimna kąpiel, ognisko i wiele innych atrakcji czekało na plaży nad jeziorem Mormin

Pomaganie przez morsowanie nad Morminem

Zaglądając w niedzielne popołudnie 26 lutego nad jezioro Mormin trudno było uwierzyć, że słupek rtęci wskazywał niewiele ponad kilka stopni powyżej zera. Wypełniona dziesiątkami ludzi plaża, muzyka i gwar wesołych rozmów wskazywały raczej na wiosenny piknik, niż na zimowe popołudnie. Atmosferę podgrzał cały zastęp ludzi dobrej woli, którzy zebrali się, by wspólnymi siłami pomóc Oliwierowi Pawłowskiemu. 13-latek zmaga się z rzadką chorobą genetyczną zwaną dystrofią mięśniową Duchene'a.

- Choroba w Polsce i na całym świecie jest uznawana za nieuleczalną - mówi Monika Pawłowska, mama chłopca - Jedyne co możemy robić, to pozyskiwać środki na sprzęt wspomagający funkcje życiowe i kosztowną rehabilitację, która wyhamowuje postęp choroby i przedłuża życie naszego syna. Lekarze zarówno w Polsce jak i za granicą dają 30 lat do przeżycia synowi, czyli tak naprawdę jest na półmetku - dodaje.

Najbardziej potrzebne Oliwierowi są teraz specjalistyczne i kosztowne urządzenia - asystor kaszlu i kapnograf. Pierwsze z nich jest bardzo przydatne w czasie infekcji, drugie służy do monitorowania poziomu wentylacji organizmu. Mimo ciężkiego stanu 13-latka, jego mama nie poddaje i robi wszystko, aby zdobyć środki niezbędne do dalszego leczenia. W efekcie tych starań nad ostrorogskim jeziorem zorganizowano akcję "Pomaganie przez morsowanie".

W grupie siła

Siłą napędową całego wydarzenia stał się prężnie działający w Ostrorogu klub morsów "Wodne Niebo". Dzięki ich zaangażowaniu i gorącym sercom nad Morminem zebrało się mnóstwo osób, które przybyły ze wsparciem dla chłopca i jego rodziny. Morsy, jak zwykle w takich przypadkach, mogły liczyć na zaprzyjaźnione organizacje i osoby prywatne. Dzięki współdziałaniu, dziś śmiało można mówić o dużym sukcesie przedsięwzięcia.

Z zaproszenia do udziału w wydarzeniu skorzystały morsy z całego regionu. Na plaży pojawili się miłośnicy zimowych kąpieli z Szamotuł, Pniew, Psarskiego, Sierakowa, Wronek, Wartosławia, Ostroroga, jak i okolicznych miejscowości.

Zimna kąpiel, sauna i inne atrakcje

Wielkie morsowanie dostarczyło mnóstwa wrażeń, dobrych emocji i radości. Wyjątkowa była też jego oprawa - dziesiątki uśmiechniętych osób wskoczyły do jeziora w zabawnych czapkach, kolorowych strojach, z klubowymi flagami w rękach. Dodatkowych barw wspólnej kąpieli nadały zaś flary. Atrakcji było jednak znacznie więcej.

Na plaży, tuż przy jeziorze czekał Daniel i jego mobilna sauna. Chętnych do skorzystania z gorącego rytuału nie brakowało. W niewielkiej drewnianej budce na kółkach jednocześnie mieściło się 8 osób, a pomieszczenie cały czas pękało w szwach. Każde wejście do sauny owocowało datkami na rzecz Oliwiera, a kolejka wydawała się nie mieć końca. Nieopodal czekali kucharze z Poznania, oferujący pikantną zupę i swojski chleb.

Dla głodnych i spragnionych przygotowano zróżnicowaną ofertę kulinarną. Dużym powodzeniem cieszyły się kiełbaski z ogniska, które ufundowała Fundacja "Miłośnicy Morminu". Panie z "Wodnego Nieba" zadbały o wspaniałe ciasta, babeczki i gorące napoje. Zachwalały też domowy smalec, chleb, kiszone ogórki i wiele innych smakołyków.

Przy pomoście stanęła specjalna ścianka z kolorowym napisem "Morsujemy dla Olwiera". Została własnoręcznie wykonana i przybrana serduszkami oraz kolorowymi balonikami. Goście imprezy tłoczyli się przy niej żeby wykonać pamiątkowe zdjęcia. Nad bezpieczeństwem kąpiących się czuwali natomiast strażacy z OSP Ostroróg.

Przypadek

Mama Oliwiera trafiła do Ostroroga przez przypadek. Kontakt do "Wodnego Nieba" przekazali jej zaprzyjaźnieni członkowie zespołu "Cisza", który wystąpił na jednej z klubowych imprez. Z tego przypadku zrodziła się piękna akcja, a odzew ze strony ostrorogskich morsów przeszedł jej najśmielsze oczekiwania. Jak sama mówi -ludzie chętnie pomagają w zbiórkach, ale rzadko angażują się na taką skalę.

Według danych przekazanych przez Marzenę Przybysz - szefową "Wodnego Nieba", podczas akcji udało się zebrać 1600 złotych. Leczenie i rehabilitację chłopca cały czas można wspomóc wpłacając datki na jego rzecz za pośrednictwem portalu pomagam.pl. Dla Oliwiera liczy się każda złotówka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto