Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Pomysł na udział w The Voice of Poland był spontaniczny”

Michalina Fritsch
Magdalena Wachowiak
Kiedyś sam koncertował z Depresją, dziś pracuje z młodymi, obiecującymi artystami.Adam Stachowiak, w którym zakochała się przynajmniej połowa Polski, jest jednym z nich. Jarosław Jurek opowiada o życiu i pasji, która powinna towarzyszyć każdemu człowiekowi

Jesteś managerem wokalisty i zespołu, którzy koncertują, nagrywają płyty, odnoszą sukcesy, ale droga do tego była długa. Od czego zacząłeś?

Mój tata grał na akordeonie, zapisał mnie do Zespołu Folklorystycznego „Szamotuły”, przetańczyłem w nim 17 lat. Nie był wykształconym muzykiem, wykształcenie nie zawsze idzie w parze z tym co później robimy, często niewykształceni ludzie, którzy podążają za swoją pasją robią wspaniałe rzeczy. To ewoluowało we mnie, miłość do muzyki, radości, ludzi i życia w zespole. Później była Depresja, zagraliśmy 150 koncertów, przegraliśmy ze sobą cztery lata.

Maryla Rodowicz to kobieta rock&rolla?

Prowadziłem jej funclub 12 lat. Byliśmy wąskim gronem najbliższych fanów, jeździliśmy z nią w trasy, często rozmawialiśmy na ważne tematy, piliśmy razem wódkę. Energia i ciężka praca to Maryla Rodowicz i ogromna inspiracja.

Dlaczego to właśnie Adama Stachowiaka wziąłeś pod swoje skrzydła?

Nigdy nie masz pewności, wkładasz mnóstwo pieniędzy, pracy, czasu w coś co może nigdy nie przynieść efektu, ale gdy dwa lata temu posłuchałem Adama od razu wiedziałem, że będzie artystą pracującym. Nie gwiazdą i nie kimś kto tylko brzdąka gdzieś tam dla siebie, ale kimś kogo ludzie pokochają i będą słuchać. W tym jest życie. Nagraliśmy singla, organizowaliśmy koncerty z zespołem Sugar. Pomysł na udział w programie The Voice of Poland był spontaniczny, wsadziłem go do samochodu o czwartej rano i zawiozłem na przesłuchania do Warszawy.

Spokojna, uczuciowa ballada o mamie skradła serca, ale to przecież nie Twój klimat.

To nieważne, bo Adam ma pomysł na siebie. To była pierwsza piosenka, dziś powstaje bardzo liryczna, rodzinna płyta o tym co Adamowi najbliższe. Konsekwencja i autentyzm bronią się same, ja tylko pomagam, a on pozostał taki sam jak przed programem. Zespół Nimfo, którego również jestem managerem i który wielokrotnie grał w Szamotułach to juz zdecydowanie rock’owy klimat, mocne uderzenie, odwaga, emocje, ale i ich teksty często opowiadają o miłości. Każdy wyraża to na swój sposob, a artyści są najważniejsi.

Dużo udzielacie się medialnie - internet, telewizja. Nie boisz się, że formuła, potencjał się wyczerpią?

Wykorzystujemy ten czas i szansę, ale też dużo pracujemy na przyszłość.

Jakie macie plany?

10 marca Adam z zespołem wystąpi w auli Zespołu Szkół nr 3 w Szamotułach, 11 marca będziemy w TVP 1 - programie Przeboje Opolskie, to eliminacje do debiutu w Opolu. Adam mieszka już w Szamotułach, tutaj również muzykuje. Poza tym układamy trasę koncertową na lato i wydajemy płytę, która wyjdzie w tym roku. Nowy singiel z klipem będzie w maju. Adam podpisał umowę z najlepszą firmą producencką w Polsce, są single i teledyski, ale to nie jedyne korzyści, które z takiej umowy wynikają. Współpracujemy również z producentami ze Stanów, Kanady i Berlina nad trzema kolejnymi numerami.

Na czym taka współpraca polega?

To toplainerzy, którzy układają linię melodyczną - producenci, którzy układają numer w całość. W wytwórni odbędzie się spotkanie, na które przyjeżdża 10 producentów i każdy z nich na zmianę pracuje z każdym z artystów nad słowami do piosenki, linią melodyczną. Chodzi o wzajemne inspiracje, dopasowanie się jeśli chodzi o gust muzyczny.

Często używasz słów praca i wolność. To sedno życia?

Może być rock and roll i inne używki, ale jeśli nie wkładasz pracy i serca w to co robisz nie będzie efektów. Program talent - show może ponieść cię na chwilę, ale później przychodzi codziennosć, spadasz - wtedy najbardziej liczy się właśnie praca.

Dlaczego Twoja ubiegłoroczna długa podróż, bo aż miesięczna, odbyła się właśnie do Stanów Zjednoczonych?

Uważam, że każdy Polak powinien choć raz się tam wybrać i zobaczyć jak ludzie potrafią być otwarci, a jednocześnie skupieni na swoim życiu, zamiast na czyjejś prywatności.

Twój sposób na życie, osobowość wzbudza czasami negatywne emocje wśród mieszkańców Szamotuł. ..

To mnie jeszcze bardziej motywuje. Dziś nie ma znaczenia gdzie mieszkasz, tylko to z kim pracujesz, a komunikować możemy się przez internet, telefon. Moje życie jest bardzo otwarte na innych, a ci nieżyczliwi ... ważne, że nie wchodzą do mojej kawalerki, która mierzy 18 m2.

Rozmach w życiu i mini mieszkanie?

Właśnie tak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto