8 ratowników medycznych z powiatu szamotulskiego w piątek nie dyżurowało
Ratownicy medyczni od kilku miesięcy walczą o godne wynagrodzenie i lepsze warunki pracy. W piątek, 1 października wielu z nich nie dyżurowało. Tyczy się to całego kraju i Wielkopolski, w tym także powiatu szamotulskiego. Jak informuje szpital powiatowy w Szamotułach - 3 ratowników wzięło urlop na żądanie, 4 przedstawiło zwolnienia lekarskie, jedna osoba wzięła opiekę nad dzieckiem.
- W ten sposób – bez zapowiedzi – 8 ratowników nie jest gotowych do pracy - komentuje Wojciech Jędrych, rzecznik prasowy szamotulskiego SP ZOZ - u dodając, że 4 ze wspomnianych 8 osób miało w piątek pełnić dyżur - Dlatego 2 karetki typu „P” nie mogły wyjechać do pacjentów. Postawiło to szpital przed koniecznością interwencyjnego i natychmiastowego skompletowania pełnego składu szamotulskiego ambulansu „S” z lekarzem. Od rana obsługuje on teren powiatu. Karetki pracują w systemie wojewódzkim, dlatego pacjentom z terenu naszego powiatu niosą pomoc zespoły ratownicze z powiatów sąsiednich - dodaje.
Czy w powiecie szamotulskim trwa protest ratowników medycznych?
Remigiusz Pawelczak - dyrektor SP ZOZ - u tłumaczy z kolei, że nie otrzymał żadnej informacji o planowanej nieobecności, choć poprzedniego dnia rozmawiał z przewodniczącą oraz zastępcą Związku Zawodowego Ratowników Medycznych w szpitalu.
- Nawet nieoficjalna informacja dałaby nam szansę na zabezpieczenie obstawy karetek. Dziś już nie mogę z ww. osobami rozmawiać, bo przedłożyły zwolnienie lekarskie. Przez wzgląd na przepisy prawa nie mogę poddawać w wątpliwość zasadności zwolnień lekarskich, czy urlopu na żądanie. Jeśli jednak jest to udział w zaplanowanej i skoordynowanej akcji ratowników w skali całego kraju, to jest to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, ponieważ zwiększa ryzyko zagrożenia życia i zdrowia mieszkańców powiatu szamotulskiego – mówi Pawelczak.
Jak będą wyglądać kolejne dni?
Trudno przewidzieć jak sytuacja wyglądać będzie w kolejnych dniach. W piątek skompletowano skład jednego zespołu. Nie wiadomo jednak, czy w weekend nieobecni ratownicy medyczni, a przynajmniej ich część stawi się do pracy. Dyrektor Pawelczak przypuszcza, że - w odniesieniu do sytuacji w całym kraju - może być to akcja zaplanowana.
- Popierałem i będę popierać ratowników w ich staraniach o godną płacę i dobre warunki pracy. W tej chwili w Warszawie pomiędzy Ministerstwem Zdrowia, a przedstawicielami ratowników medycznych trwają rozmowy na temat płac. Trzymam kciuki za pozytywne rezultaty. Nie uważam jednak, żeby negocjacje płacowe w Warszawie musiały się wiązać ze zwiększeniem ryzyka powstania niebezpieczeństwa utraty zdrowia i życia mieszkańców naszego powiatu – mówi dyrektor szpitala.
Oficjalnie o strajku ratowników medycznych w powiecie szamotulskim się nie mówi. Do tematu będziemy powracać.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?