Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat szamotulski. Dwie karetki nie wyjechały dziś do pacjentów. Ratownicy medyczni protestują?

Magda Prętka
Magda Prętka
Magda Prętka / zdjęcie ilustracyjne
W piątek, 1 października w całym kraju wielu ratowników medycznych nie rozpoczęło dyżurów. To wyraz protestu wobec niskim zarobkom i złym warunkom pracy. W powiecie szamotulskim o strajku nie mówi się oficjalnie. A jednak z powodu braku obsady 2 karetki nie wyjechały do pacjentów

8 ratowników medycznych z powiatu szamotulskiego w piątek nie dyżurowało

Ratownicy medyczni od kilku miesięcy walczą o godne wynagrodzenie i lepsze warunki pracy. W piątek, 1 października wielu z nich nie dyżurowało. Tyczy się to całego kraju i Wielkopolski, w tym także powiatu szamotulskiego. Jak informuje szpital powiatowy w Szamotułach - 3 ratowników wzięło urlop na żądanie, 4 przedstawiło zwolnienia lekarskie, jedna osoba wzięła opiekę nad dzieckiem.

- W ten sposób – bez zapowiedzi – 8 ratowników nie jest gotowych do pracy - komentuje Wojciech Jędrych, rzecznik prasowy szamotulskiego SP ZOZ - u dodając, że 4 ze wspomnianych 8 osób miało w piątek pełnić dyżur - Dlatego 2 karetki typu „P” nie mogły wyjechać do pacjentów. Postawiło to szpital przed koniecznością interwencyjnego i natychmiastowego skompletowania pełnego składu szamotulskiego ambulansu „S” z lekarzem. Od rana obsługuje on teren powiatu. Karetki pracują w systemie wojewódzkim, dlatego pacjentom z terenu naszego powiatu niosą pomoc zespoły ratownicze z powiatów sąsiednich - dodaje.

Czy w powiecie szamotulskim trwa protest ratowników medycznych?

Remigiusz Pawelczak - dyrektor SP ZOZ - u tłumaczy z kolei, że nie otrzymał żadnej informacji o planowanej nieobecności, choć poprzedniego dnia rozmawiał z przewodniczącą oraz zastępcą Związku Zawodowego Ratowników Medycznych w szpitalu.

- Nawet nieoficjalna informacja dałaby nam szansę na zabezpieczenie obstawy karetek. Dziś już nie mogę z ww. osobami rozmawiać, bo przedłożyły zwolnienie lekarskie. Przez wzgląd na przepisy prawa nie mogę poddawać w wątpliwość zasadności zwolnień lekarskich, czy urlopu na żądanie. Jeśli jednak jest to udział w zaplanowanej i skoordynowanej akcji ratowników w skali całego kraju, to jest to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, ponieważ zwiększa ryzyko zagrożenia życia i zdrowia mieszkańców powiatu szamotulskiego – mówi Pawelczak.

Jak będą wyglądać kolejne dni?

Trudno przewidzieć jak sytuacja wyglądać będzie w kolejnych dniach. W piątek skompletowano skład jednego zespołu. Nie wiadomo jednak, czy w weekend nieobecni ratownicy medyczni, a przynajmniej ich część stawi się do pracy. Dyrektor Pawelczak przypuszcza, że - w odniesieniu do sytuacji w całym kraju - może być to akcja zaplanowana.

- Popierałem i będę popierać ratowników w ich staraniach o godną płacę i dobre warunki pracy. W tej chwili w Warszawie pomiędzy Ministerstwem Zdrowia, a przedstawicielami ratowników medycznych trwają rozmowy na temat płac. Trzymam kciuki za pozytywne rezultaty. Nie uważam jednak, żeby negocjacje płacowe w Warszawie musiały się wiązać ze zwiększeniem ryzyka powstania niebezpieczeństwa utraty zdrowia i życia mieszkańców naszego powiatu – mówi dyrektor szpitala.

Oficjalnie o strajku ratowników medycznych w powiecie szamotulskim się nie mówi. Do tematu będziemy powracać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto