Powstanie Młodzieżowa Rada Miasta i Gminy Szamotuły?

Chcemy zabierać głos w sprawach ważnych dla miasta i regionu z punktu widzenia młodego człowieka – mówią stanowczo gimnazjaliści i uczniowie szkół ponadgimnazjalnych działających w Szamotułach. Młodzi w radzie miasta? Okazuje się, że to nie tylko pobożne życzenie uczniów. Burmistrz, Włodzimierz Kaczmarek proponuje bowiem działanie pn. Młodzieżowa Rada Miasta i Gminy Szamotuły.

Projekt ewenementem na skalę krajową raczej nie będzie. Podobne rady powstają w wielu miastach, również tych bardzo małych – w gminach wiejskich na terenie całej Polski. W naszym powiecie, o ile dojdzie do jej realizacji, będzie to pierwsza inicjatywa tego typu angażująca uczniów w życie społeczne regionu.

O co chodzi w projekcie?

Młodzieżowa Rada Gminy to sposób na systematyczne działanie obywatelskie młodzieży w swojej społeczności. Działanie, które kształtuje kompetencje obywatelskie młodych ludzi, uczy ich jak podejmuje się ważne decyzje dla mieszkańców na poziomie lokalnym i pozwala współdecydować o sprawach ważnych dla młodzieży. Najważniejszym celem istnienia organu jest zwiększenie zainteresowania i zaangażowania młodych ludzi sprawami publicznymi na poziomie lokalnym.

Rady tego typu tworzone są przez grupę młodych, którzy zostali wybrani przez swoich rówieśników w demokratycznych wyborach organizowanych najczęściej w szkołach. Pełnią rolę reprezentacji młodzieży na danym terenie i mają na celu uwrażliwianie władz samorządowych na potrzeby młodych mieszkańców oraz wyrażanie opinii o działaniach organów samorządu terytorialnego w zakresie dotyczącym młodzieży. Organy te otrzymać mogą formalne uprawnienie opiniowania uchwał rad gmin dotyczących młodzieży, a także inne kompetencje zbliżone do kompetencji komisji rad gmin. Uogólniając zatem – to głos młodych w sprawach bezpośrednio ich dotyczących, a o których dziś decydują samorządowcy.

„Tak” dla młodych?

Szanse na powstanie rady w mieście są bardzo duże. W trakcie spotkania z burmistrzem Szamotuł, Włodzimierzem Kaczmarkiem dyrektorzy miejscowych szkół pozytywnie odnieśli się do propozycji oddania głosu młodym. Dziś, swoje zdanie nadal podtrzymują.

– Myślę, że to bardzo pożyteczny projekt. Wstępnie przedstawiłem już jego założenia członkom samorządu uczniowskiego, którzy dalej przekażą informację pozostałym uczniom. Z takich luźnych rozmów wynika jednak, że młodzi są bardzo pozytywnie nastawieni do utworzenia rady. To ich opinie w tej kwestii są zresztą najważniejsze. Uczniowie, z którymi rozmawiałem na ten temat nie tylko są na „tak”, ale mają już nawet jakieś pomysły. Mówią, że być może rada dałaby im możliwość do porozmawiania z panem burmistrzem, czy radnymi na temat tego, co w mieście i gminie można zrobić dla młodych osób. Opowiadali mi o parkach ćwiczeń, które działają w innych miastach, poprawie bazy sportowej – tak, by była ona dla każdego dostępna, a część uczniów zwracała uwagę na komunikację. Sporo osób bowiem do szkoły dojeżdża autobusami i, jak przekonywali uczniowie, gdy czekają na Rynku na autobus, a warunki atmosferyczne są kiepskie, nie mają gdzie się schować i chcieliby to w jakiś sposób zmienić. Z tego, co od nich usłyszałem wynika jednak, że nie mają postawy roszczeniowej, a naprawdę wiele pomysłów na zmiany. To takie świeże, zupełnie inne spojrzenie na rzeczywistość lokalną. Podsumowując – myślę, że rada byłaby strzałem w dziesiątkę i należy sobie tylko życzyć, by faktycznie znalazła się grupa młodzieży, która zgodnie by współpracowała – komentował Zygmunt Sługocki, dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Szamotułach.

Zdanie to podzielają i inni dyrektorzy gimnazjów oraz szkół ponadgimnazjalnych działających w mieście. Część z nich z uczniami na ten temat już rozmawiała, pozostali umówili spotkania na najbliższy czas. Do końca kwietnia kierujący jednostkami oświatowymi przedstawić mają opinię młodych w kwestii utworzenia Młodzieżowej Rady Miasta i Gminy.

Uczniowie gotowi do działania

Jak na propozycję burmistrza już dziś reaguje młodzież? Poniekąd odpowiedź na to pytanie dał już komentarz dyrektora „Rolnika” Uczniowie z miejscowych szkół, których poprosiliśmy o zdanie w tej sprawie tłumaczyli zaś, że nie mogą się doczekać, kiedy organ zostanie powołany do życia. Jak się okazuje – młodzi nie tacy straszni i obojętni na sprawy regionu, jak zazwyczaj się o nich mówi. – Jako radna młodzieży przede wszystkim starałabym się zapewnić mieszkańcom odpowiednie warunki do życia codziennego. Chciałabym, aby jeździło dużo bezpośrednich autobusów z okolicznych wsi w stronę miasta Szamotuły. Byłby to ważny atut, ponieważ obecnie wiele dzieci musi dojeżdżać do szkoły, w tym moi rówieśnicy. Na dodatek godziny rozkładu autobusowego nie są dostosowane pod szkołę i ucznia. Niekiedy ci dojeżdżający muszą długo czekać po lekcjach, aby móc wrócić do domu. Przydałoby się też miejsce, w którym młodzież mogłaby spędzać wolny czas. Zbliżają się wakacje, a w Szamotułach nie ma za bardzo co robić, gdzie posiedzieć i np. zrobić piknik, choć parków nie brakuje. Należałoby je jednak odświeżyć, jakoś zaaranżować np. z myślą o młodych – mówiła Zosia Piątkowska, uczennica szamotulskiego „Rolnika”.

Potrzebna inspiracja?

Pozytywnie na pomysł oddania głosu młodym reagują i sami mieszkańcy. Uśmiechając się szczerze mówią, że świat do młodych w końcu należy i to oni powinni zmieniać go na lepsze. Marta Konieczna i Natalia Kapłon tworzące ruch społeczny „Lepsze Szamotuły” już w roku ubiegłym zwróciły się z wnioskiem do magistratu o utworzenie Młodzieżowej Rady Miasta i Gminy. Dla nich to oczywiste, że organ w mieście powinien powstać.

– Rada ma charakter jedynie konsultacyjny, ale obok senioralnej rady miasta stanowi bardzo ważne narzędzie, medium pomiędzy samorządem a mieszkańcami w różnym wieku. Chcemy, aby w Szamotułach rozwijało się społeczeństwo obywatelskie i różnorakie inicjatywy lokalne, a młodzież to nasi przyszli dorośli. Warto byłoby pokazać im jakim organizmem jest miasto, dlaczego tak ważny jest zrównoważony rozwój i jak ogromny mają wpływ na kształtowanie swojego otoczenia – mówi Marta Konieczna. Natalia Kapłon dopowiada zaś – Tylko młodzież nie będzie mogła działać, jeśli nie pokażemy im, że mają taką możliwość, że uczniowie sami mogą wpływać na otoczenie.

Obie aktywistki zwracają uwagę na to, że temat młodzieżowej rady uczniom powinna przybliżyć przygotowana do tego, kreatywna osoba. – Rozmawiałam z MRM w Poznaniu i Luboniu. Młodzież ma pewne pomysły i chce je realizować, narzekali trochę na zbyt mało spotkań ze strony urzędu, ale nie są to figuranci. Tutaj rozmawiać powinno się z młodzieżą, a nie dyrektorami szkół. To nie może być tzw. „punkt do lansu” albo podejście „nikt nie chciał to się zgłosiłem za lepszą ocenę”. Tutaj muszą znaleźć się osoby, które chcą. Poza tym mnóstwo miast stworzyło już dawno takie rady. Wyrastają z nich później organizacje młodych ludzi W Szamotułach taka dyskusja powinna pojawić się kilka lat temu a teraz mamy tak silne know how i wzorce z innych miast, że wystarczy skorzystać z dobrej praktyki – kwituje Marta Konieczna.

Szczegóły dotyczące utworzenia organu w mieście nie są jeszcze znane. Najpierw zdanie w tym temacie zabrać muszą najbardziej zainteresowani – uczniowie. Jeśli faktycznie będą zdeterminowani do działania, do końca roku szkolnego załatwione mają zostać wszelkie kwestie formalne. Pytanie tylko jeszcze: co na to radni? Do pomysłu powołania rady seniorów w końcu nie wszyscy podeszli z przekonaniem. Czy i tym razem będzie podobnie?