Sokół Pniewy w kolejnym ligowym pojedynku [ZDJĘCIA]

#1200
Pierwsza połowa rozgrywanego meczu Sokoła Pniewy z Promieniem Krzywin była chyba najgorszą w wykonaniu gospodarzy, jaką kibice mogli oglądać na stadionie przy ulicy Konińskiej. Nabita ręka w polu karnym, celna egzekucja i losy spotkania niejako ustawiły się już w pierwszych minutach spotkania. Sokół musiał odrabiać straty. Tymczasem… długo nie trzeba było czekać na kolejną bramkę dla Promienia. Dwie minuty później wrzutka z rzutu wolnego totalnie zaskoczyła wszystkich graczy Sokoła znajdujących się w polu karnym i piłka swobodnie wpadła do siatki.

Nic nie zapowiadało, że w tej części gry uda się zacząć odrobić straty. Mimo to, na oddanie strzału sprzed pola karnego w końcowym fragmencie pierwszej połowy zdecydował się Marcin Chorzępa. Bramkarz Krzywinia odbił piłkę przed siebie. Pobiegł za nią Marcin Gapik i posłał piłkę nad interweniującym zawodnikiem przyjezdnych.

Dwie minuty drugiej połowy wystarczyły do remisu. Bartosz Werbski został trafiony przez bramkarza w plecy i piłka zgodnie z prawami fizyki wpadła w przeciwległy róg bramki.

Kilka minut później ogromną szansę miał Oktawian Gwizdał, niestety piłka poszybowała nad bramką. Sokół niestety nie wyszedł na prowadzenie, tylko stracił bramkę w końcówce spotkania. Pech i przegrana. Sokół przegrywa 2:3.
Kolejny mecz w niedzielę 27 września 2020 r. o 13:00 w Stęszewie.