Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stróżki - Zalany plac zabaw i korty tenisowe

Marcin Pomianowski
Woda z pól zalewa podwórka mieszkańców Stróżek
Woda z pól zalewa podwórka mieszkańców Stróżek Marcin Pomianowski
Mieszkańcy wsi Stróżki są zalewani przez wodę spływającą z pól. Winią stary system melioracji i protestują u władz.

Poziom Warty na wysokości Wronek nieznacznie przekracza stan alarmowy, jednak do sytuacji takiej jak podczas powodzi latem jeszcze daleko. Służby miasta na bieżąco monitorują stan rzeki.

Inaczej się ma sytuacja na polach w okolicach Wronek. Mieszkańcy Stróżek wystosowali nawet protest w tej sprawie do władz gminy.

- Domagamy się uregulowania spraw melioracji, woda co roku o tej porze stoi na polach, w jednym miejscu przelewa się przez drogę, zalany jest plac zabaw i korty tenisowe - mówi Marek Kropaczewski, inicjator protestu - Liczymy, że władze pomogą rozwiązać problem wynikający z XIX-wiecznego systemu melioracyjnego. Woda podchodzi pod domy i to te dopiero wybudowane. Zaraz wszystko zetnie lód i będziemy się mogli chwalić największym naturalnym lodowiskiem w okolicy - dodaje Kropaczewski.

Wronieccy urzędnicy potwierdzili, że protest wpłynął. - Jeszcze przed złożeniem przez mieszkańców Stróżek protestu w sprawie zalewania wsi, Gmina przeprowadziła konsultacje z przedstawicielem Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, w wyniku których stwierdzono, że rowy melioracyjne są drożne i następuje odpływ wody. - mówi Łukasz Majchrzak, rzecznik prasowy UMiG we Wronkach - Problemem jest natomiast intensywność opadów w ostatnich tygodniach i niewystarczająca szybkość odpływu wód opadowych. Ukształtowanie terenu wsi Stróżki, jego obniżenie, w naturalny sposób wiąże się z napływem wód pochodzących z opadów na dużym obszarze, sięgającym terenów gminy Ostroróg. Możemy więc dążyć do ograniczenia problemu, poprzez usprawnienie systemu melioracyjnego, ale mało prawdopodobne jest jego całkowite wyeliminowanie przy tak obfitych opadach, jak w ostatnim okresie. Grunty, o których mówimy, są gruntami podmokłymi o niewielkiej chłonności. - dodaje Majchrzak.

W najbliższych dniach w terenie z udziałem przedstawicieli Nadleśnictwa Wronki. Mają oni ustalić, czy istnieje możliwość zapewnienia alternatywnego sposobu odpływu wód opadowych przez tereny należące właśnie do Nadleśnictwa.

W najbliższy piątek nastąpi również spotkanie i konsultacje z Gminną Spółką Wodną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto