Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotulscy Łowcy Burz swoją pasję łączą z edukowaniem

Wiktoria Poczekaj
Burze to niezwykle zjawisko, które od wieków nie tylko fascynuje ale i przeraża. Mimo odczuwanego strachu wiele osób lubi przypatrywać się jaką wielką mocą dysponuje świat przyrody. W minionych latach o tej porze roku burze często występowały w naszym regionie.

Od wielu lat przestrzegają nas o mogącym nadejść zagrożeniu.
- Grupa Szamotulskich Łowców Burz powstała w 2008 roku z inicjatywy naszej „Siostry Założycielki” - Martyny. Jesteśmy zwykłymi ludźmi. Każdy z nas ma swoje obowiązki, żyje na swój sposób, „idzie swoją drogą”. Drogi te schodzą się najczęściej na czas burzy. Od 2013 roku prężnie się rozwijamy, na dzień dzisiejszy grupa liczy 7 członków - relacjonuje przedstawiciel Szamotulskich Łowców Burz
Jak wiele innych osób zafascynowali się niezwykłością zjawiska jakim jest burza patrząc w niebo z fascynacją. Jednak nie poprzestali tylko na podziwianiu kolejnych nadchodzących burz. Szukali wiedzy, edukowali się z ogólnodostępnych źródeł. Brali udział w w szkoleniach oraz w jednej z konferencji Polskich Łowców Burz, która odbyła się w roku 2014.
- Zdobyliśmy tam wiedzę, która dziś pozwala nam pisać prognozy konwekcyjne, oraz pozwala na bezpieczne obserwacje w terenie - informują Łowcy.
Obecnie grupę Szamotulskich Łowców Burz tworzą: Emilian, Krystian, Martyna, Robert, Marcin, Hubert

Ich działalność można śledzić na ich fanpage. Tam też wiele niezwykłych zdjęć.
Emilian, zajmuje się na co dzień nadzorem jakościowym w branży maszyn i urządzeń do przemysłu spożywczego. Jest wieloletnim pasjonatem niebezpiecznych zjawisk pogodowych oraz prognozowania burz. W kręgu jego zainteresowań znajdują się również nowe technologie, oraz jazda rowerem po leśnych traktach.
Krystian - na co dzień pracuje w branży telekomunikacyjnej, jest nie tylko pasjonatem zjawisk pogodowych ale i miejsc opuszczonych. Posiada prywatną stacje pogody oraz monitoring nieba nad Szamotułami, by szybciej oceniać sytuację pogodową bez względu na to gdzie będzie przebywał w danej chwili.
Martyna - pracuje w branży handlowej. To założycielka Szamotulskich Łowców Burz, pasjonatka anomalii pogodowych. Kolekcjonuje ciekawe odmiany kwiatów doniczkowych domowych i balkonowych (obecnie 67). W jej życiu zazwyczaj nie brakuje również miejsca na sport i siłownię. Teraz po kontuzji musiała jednak nieco ograniczyć swą niespożytą energię.
Robert, Lat 28. Zawodowo realizuje się jako automatyk przemysłowy. Z zamiłowania jest pszczelarzem. Z meteorologii głównie interesują go dane statystyczne oraz gwałtowne zjawiska pogodowe. Wolne chwile spędza na wyprawach rowerowych
Marcin - jego pasja do gwałtownych zjawisk pogodowych zaczęła się w dzieciństwie, kiedy podczas burzy i jej obserwacji przez okno, dom w którym mieszka został trafiony wyładowaniem elektrycznym. Do grupy dołączył jako ostatni. Zawodowo wyłączony z powodu choroby od roku.
Hubert pełni w Szamotulskich Łowcach Burz funkcję redaktora. Jego zainteresowania oscylują wokół meteorologii, prognostyki oraz fotografii, informatyki sprzętowej, muzyki, motoryzacji, elektroniki użytkowej, filmu. Jest również założycielem i administratorem serwisu MeteoDozór.
- Na co dzień pracuje zawodowo. Burzami interesuje się od dziecka ale pojęcia zjawisk konwekcyjnych wraz z meteorologią zacząłem zgłębiać parę lat temu. Lubię pogodę dynamiczną, kiedy dzieję się coś czego zazwyczaj nie można zaobserwować. Oprócz meteorologii moje główne zainteresowania to muzyka, bez której nie wyobrażam sobie codzienności i motoryzacja, w szczególności Youngtimery - mówi Hubert

Paweł - lat 26. Pracuje wspólnie z Emilianem nadzorując jakość w branży maszyn i urządzeń przemysłu spożywczego. Na co dzień mąż i ojciec dwójki dzieci. Podczas burz największą satysfakcję sprawia mu zrobienie efektownego zdjęcia lub ciekawego filmu timelapse. W wolnym czasie lubi wskoczyć na rower lub wybrać się na ryby.

Burza dla nich zawsze wiąże się zawsze z jakimś przeżyciem. Mają wiedzę i wprawę, która pozwala im dostrzec wyjątkowego zjawiska, które umykają wielu innym obserwatorom.
- Jeśli tylko codzienne obowiązki na to pozwalają, z chęcią bierzemy sprzęt, zapas baterii, wody i lecimy w teren - relacjonują Szamotulscy Łowcy Burz.
Jednym z piękniejszych zjawisk, które udało im się uchwycić była potężna chmura szelfowa (shelf cloud), złapana w okolicach Biedruska w maju 2017 roku. Od niedawna bawią się również robieniem filmów timelapse. Efekty pierwszych filmów zapowiadają się obiecująco, miłośnicy obserwacji burz mają jednak nadzieję, że wkrótce rozwiną swe umiejętności w tym temacie.
Ich pasja jest bezpieczna pod warunkiem konsekwentnego przestrzegania zasad bezpiecznych „łowów”.
- Podczas obserwacji zawsze trzeba trzeźwo oceniać sytuację i pamiętać o kilku ważnych zasadach: nie chowamy się pod drzewami. Jeśli w niedużej odległości złapią nas już wyładowania doziemne, należy pamiętać o bezpiecznej pozycji – nogi oraz stopy muszą znajdować się jak najbliżej siebie (jest to pozycja bezpieczniejsza niż rozkrok, gdyż podczas uderzenia pioruna największym zagrożeniem jest tzw. napięcie krokowe, które jest tym większe i groźniejsze im dalej od siebie trzymamy kończyny). Należy również pamiętać, że na otwartej przestrzeni bez drzew, budynków czy słupów energetycznych w pobliżu to my możemy stać się szybkim i łatwym celem schodzącej błyskawicy - objaśniają reguły Szamotulscy Łowcy Burz.
Wbrew wielu zabobonom zapewniają, że podziwianie burz jest bezpieczne.
- Nie polecamy również zapalać gromnic na parapecie. Prędzej spalimy dom podpalając najpierw firanki, niż to coś pomoże - tłumaczą obserwatorzy.
W czasie wakacyjnym częściej przebywamy w terenie, krocząc ścieżkami wakacyjnych szlaków. Warto wtedy pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.
- W teren zawsze wybieramy się autami, które w razie potrzeby dadzą nam schronienie (lub pozwolą po prostu się oddalić). Karoseria samochodu w trakcie uderzenia pioruna zadziała jak klatka Faraday’a, co oznacza, że całe napięcie zostanie odprowadzone po karoserii do ziemi. Należy jednak unikać dotykania w aucie metalowych elementów, gdyż może dojść do porażenia. Trzeba też zdać sobie sprawę z faktu, iż w razie uderzenia elektronika w aucie już taka bezpieczna nie jest - objaśniają Łowcy z Szamotuł.

Czym jest chmura szelfowa?
Wał szkwałowy lub chmura szelfowa (ang. shelf cloud) jest poziomą, przypominającą kształtem klin, chmurą związaną z frontem szkwałowym burzy, czasami z chłodnym frontem atmosferycznym, bez obecności wyładowań.
Nisko zawieszony obłok zapowiada opady gradu, nawalne deszcze. W rejonie jej występowania zazwyczaj pojawiają się silne opady i porywisty wiatr. Synoptycy twierdzą, że ta niestabilność pogodowa jest spowodowana mieszaniem się wilgotnego powietrza z chłodnym wiatrem.
Jeżeli zobaczysz chmurę szelfową to natychmiast powinieneś znaleźć schronienie.
Tego rodzaju chmura jest zapowiedzią najbardziej intensywnych burz, które często dokonują spustoszeń. Warto skorzystać z tej zapowiedzi i zadbać o swoje bezpieczeństwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto