Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotulska biblioteka - miejsce, w którym nie tylko wypożycza się książki

Magda Prętka
Dawne pomieszczenia szamotulskiej biblioteki w zasadzie w niczym nie przypominają tych obecnych. Mimo to wywołują jednak spory sentyment
Dawne pomieszczenia szamotulskiej biblioteki w zasadzie w niczym nie przypominają tych obecnych. Mimo to wywołują jednak spory sentyment Archiwum Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Szamotuły
Z czym kojarzy się Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Szamotuły? Oczywiście z książkami, ale to ludzie są w niej najważniejsi. W związku z obchodzonym zacnym jubileuszem 75 - lecia istnienia książnicy przypominamy tekst z roku 2013

Szamotulska biblioteka

Kamienica w zachodniej pierzei szamotulskiego Rynku. Z zewnątrz niepozorna, dość przeciętna. Tak naprawdę jedna z wielu, choć równocześnie jedna z najstarszych w tej części miasta. A zatem szczególna. Mimo to niektórym trudno uwierzyć, iż kryje w sobie miliony zagadek, tajemnic, obaw, ale też i radości, uniesień, namiastek szczęścia. W jej wnętrzach dokonano niejednego morderstwa, odbyto miliony podróży, stoczono walki o ludzkie życie i miłość, pozwolono sobie na setki baśniowych uśmiechów i przechodzenie przez szafę do świata fantazji.

Rozgrywa się to zresztą każdego dnia. Jak? Wystarczy otworzyć drzwi tej jednej z wielu kamienic w centrum Szamotuł, zrobić kilka dużych kroków, znaleźć schody i wdrapać się na piętro. W zależności od wieku można wybrać kierunek - na lewo młodsi, na prawo ci tylko nieco starsi. Wybieramy tą drugą możliwość. A następnie pierwsze drzwi na lewo. Miliardy słów mówią "dzień dobry, witamy w bibliotece".

Szamotuły. Biblioteka na Rynku świętuje jubileusz 75 - lecia istnienia

Dla jednych to tylko miejsce, w którym wypożycza się książki. Dla innych świat wyrwany z kontekstu rzeczywistości, w którym można się pogrążyć, a przy tym zwyczajnie porozmawiać - o tym, co dokucza i cieszy, o mieście, które nieustannie się zmienia. Żyje swoim własnym życiem pamiętając jednak wciąż o pierwszym oddechu wydanym w latach 40. XX wieku.

Od Ratuszowej, przez Rynek, na Wroniecką, by powrócić do centrum

Początkowo Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Szamotuły (niegdyś Biblioteka Powiatowa, a później Powiatowa Biblioteka Publiczna) mieściła się w biurach Inspektoratu Szkolnego, gdzie na ulicy Ratuszowej w roku 1947 otrzymała swój mały, choć własny, lokal. Mieszkańcy pamiętający owe czasy lub znający je z rodzinnych podań z uśmiechem wspominają jednak, iż ówczesny księgozbiór można było zamknąć w szafie! Nad pracami placówki czuwała wówczas Maria Kieraj - pierwszy dyrektor biblioteki (1948 – 1954).

Do swoistych wędrówek po mieście bibliotece było jednak spieszno, w związku z czym najpierw odwiedziła pobliski Rynek, a ściślej mówiąc pomieszczenia, w których obecnie znajduje się zakład fotograficzny (w zachodniej pierzei Rynku), by na dłużej (od roku 1949 do 1961) zagościć w kamienicy na ulicy Wronieckiej (dawnej Świerczewskiego), kojarzonej z kultową szamotulską kawiarnią "Pod Basztą". To właśnie tam księgozbiór został znacznie powiększony. Biblioteką kierowali w owych latach: Leokadia Pohl - Samoraj (1954 -1955) oraz Felicjan Brzeskwiniewicz (1955- 1960).

Szamotuły. Biblioteka zaprosiła na warsztaty malowania... ka...

W roku 1955 natomiast doszło do połączenia Powiatowej Biblioteki Publicznej z Miejską Biblioteką Publiczną, powołaną do życia w roku 1948. Wraz z rozwojem placówki, a tym samym i wzrastającą liczbą pozycji książkowych, konieczne stało się jednak powiększenie jej lokum. I w taki oto sposób, w roku 1961 siedzibą biblioteki stała się kamienica przy ulicy Rynek 10 (pomieszczenia na piętrze), w której niegdyś mieściło się Kasyno Obywatelskie.

Rok później utworzono oddział dziecięcy, zaś w 1963' bibliotece kierowanej już przez Romualda Krygiera (1961 - 1978) nadano imię Edmunda Calliera. Co ciekawe - nie wszystkie lokale, w których dziś mieści się placówka, należały wówczas do biblioteki. W części z nich bowiem, tuż obok pomieszczeń z regałami wypełnionymi setkami woluminów, znajdowały się lokale mieszkalne! Dla kilku szamotulan biblioteka była zatem najbliższym sąsiadem.

Biblioteka to przede wszystkim ludzie

Zaglądamy do księgi pamiątkowej placówki założonej ostatniego dnia roku 1961. Okraszona wspaniałymi rysunkami i grafikami przypomina o szeregu fantastycznych inicjatyw i wydarzeń z życia biblioteki, w której najważniejsi byli jednak ludzie.

Wypożyczalnia dla dorosłych już zawsze kojarzyć się będzie z osobą Heleny Turowskiej, zwanej przez wszystkich po prostu panią Helą. Stała się ona już swoistą legendą biblioteki. Znała każdy kąt i każdą książkę. Była "postrachem" zarówno dla pracowników placówki, jak i niesfornych czytelników. Jednocześnie ogromnie lubiana przez wszystkich. To ona uczyła inne panie pracujące w bibliotece podstaw makijażu. Pani Helena była bowiem kobietą z klasą, elegancką, nieustannie zwracającą uwagę swoim koleżankom, by podkreślały usta szminką!

Szamotuły. "Subiektywny przewodnik po Ziemi Szamotulskiej" w...

W Czytelni "rządziła" z kolei Kazimiera Pociecha, która oprócz zwykłych czytelniczych obowiązków prowadziła z młodzieżą różne kółka zainteresowań. Jednym z nich był powołany do życia w roku 1976 Młodzieżowy Klub Miłośników Książki "Pro Libris", który początkowo działał poprzez 3 sekcje: literatury współczesnej, książki historycznej i miłośników regionu. W latach kolejnych powstały sekcje dodatkowe: literatury radzieckiej i dziecięcej, prozy współczesnej oraz poezji.

Do roku 1980 Klub liczył ponad 100 członków! Jego przedstawiciele brali udział w zlotach Klubów "Pro Libiris" na terenie całego województwa, tworzyli również rozmaite opracowania odnoszące się do literatury, bądź historii regionu, ale nie tylko. Kazimiera Pociecha wykonywała bowiem wraz z młodzieżą szereg prac odwołujących się do Ziemi Szamotulskiej, jak chociażby przepiękne stroje ludowe dla lalek.

Przy placówce działał również Klub Dyskusyjny Myśli Współczesnej "Argumenty", organizujący prelekcje m.in. z zakresu etyki, politologii, a także religioznawstwa. Cieszył się on bardzo dużym zainteresowaniem ze strony mieszkańców.

Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Szamotuły

Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Szamotuły ma już 70 lat! [ZDJĘCIA]

W roku 1978 na czele biblioteki stanęła Krystyna Czepułkowska, by kierować pracami placówki przez kolejnych 18 lat. Wspomina się ją, jako osobę bardzo ciepłą, lubianą i oczywiście - przepełnioną miłością do książek. Podobne skojarzenia nasuwają się zresztą w momencie wspomnienia poprzedniego dyrektora biblioteki - Romualda Krygiera. Dawni pracownicy mówią o nim, jako o osobie niezwykle zorganizowanej, wymagającej, choć równocześnie wyrozumiałej. Cenił punktualność i nawet najdrobniejsza pomyłka nie uszła jego uwadze.

- Pamiętam wykłady pana Romualda dotyczące historii naszego regionu, które prowadził w bibliotece. Wtedy tak naprawdę, jako młodzi ludzie poznawaliśmy Szamotuły, przeszłość miasta. To było szalenie ciekawe - mówi pani Krystyna, szamotulanka należąca niegdyś do Klubu "Pro Libris".

Pokolenie dzisiejszych 50 - latków, 40- latków, a nawet nieco młodszych osób odwiedzających za młodu oddział dziecięcy, wspomina z kolei panie: Terenię Roszak i Krysię Białasik.

Wielka płyta w Szamotułach. Tak budowano nasze osiedla. Spor...

- Z mojego dzieciństwa w bibliotece w pamięci utkwiła mi przede wszystkim pani Krysia. Przychodziłam po książki, a ona wypytywała o szkołę, oceny, miłości. To było miłe, człowiek czuł się jak w drugim domu - wspomina Dagmara Prędka, która dorastała w Szamotułach.

Pracownicy placówki ze szczerymi uśmiechami na twarzach mówią również o dawnych paniach bibliotekarkach: Miłce Zawadzkiej, Krysi Bartek, Dance Pertek, Stefci Buszkiewicz, czy też Krysi Stróżyk. Bo to przecież właśnie ludzie tworzą historię biblioteki.

Biblioteka - nie tylko miejsce, w którym można wypożyczyć książkę

W błędzie jest ten, kto kojarzy bibliotekę tylko i wyłącznie z książkami ułożonymi wedle określonego klucza, na regałach. Warto podkreślić raz jeszcze - mimo upływu lat i rozmaitych przeobrażeń, w szamotulskiej placówce zawsze najważniejszy będzie człowiek. Czytelnik. A także szereg inicjatyw skierowanych właśnie do niego. Jakie były one niegdyś?

ZOBACZ RÓWNIEŻ: BIBLIOTEKA ZYSKAŁA NOWE POMIESZCZENIA

Trudno wymienić wszystkie, aczkolwiek wspomnieć należy organizację Szamotulskich Wieczorów Kultury, szereg rozmaitych konkursów - plastycznych i czytelniczych, wystaw o przeróżnej tematyce (także twórczości ludowej, przyrodniczej), spotkania z literatami (w bibliotece gościł ponoć sam Broniewski!) i artystami (na szamotulski Rynek zawitał nawet Bohdan Smoleń), pogadanki dla grup młodzieżowych, spotkania z okazji rocznic, ważnych wydarzeń o charakterze narodowym (święto 11 listopada).

Dowodzą zresztą temu wpisy w najstarszej księdze pamiątkowej biblioteki. Jeden z nich (z roku 1980) mówi o licznych sukcesach placówki w zakresie popularyzacji książki:

Dwukrotnie zajęliśmy pierwsze miejsce w turniejach czytelniczych, organizowanych przez WBP w Poznaniu. W Lipcowym Turnieju Czytelniczym (1979 r.) w środowisku szamotulskim wzięło udział 606 czytelników, a w turnieju "Lata walki i zwycięstwa" (1980 r.) brało udział 652 czytelników.

Tego wydarzenia Szamotuły nie zapomną: wiadukt w Kępie, ulic...

Trudno dziś wyobrazić sobie taką sytuację, a jednak niegdyś biblioteka rzeczywiście stanowiła bardzo ważny element życia społecznego miasta - do tego stopnia, że - jak przekonuje kolejny wpis - w roku 1985 czynnie włączyła się w obchody X jubileuszowych Dni Szamotuły. 2 lata wcześniej natomiast w siedzibie biblioteki na Rynku uruchomiono Laboratorium Języków Obcych (nauczano wówczas języka niemieckiego). Jednorazowo z nauki mogło skorzystać 20 osób, przy czym we wspomnianym roku 1983 na zajęcia przychodziło około 60 osób.

Wkład placówki w życie miasta został zresztą wielokrotnie doceniony. Biblioteka otrzymała bowiem medal i dyplom "Za zasługi dla Miasta i Gminy Szamotuły w roku 1986, zaś Urząd Wojewódzki w Poznaniu", Wydział Kultury i Sztuki nadał jej medal pamiątkowy z tekstem wiersza Cypriana Norwida (również w roku 1986). Nieco wcześniej natomiast, bo w roku 1962 placówka otrzymała... furgonetkę "Nysa"! w ramach zajęcia czołowego miejsca we współzawodnictwie placówek bibliotecznych.

Wspominać można by było godzinami. Te najpiękniejsze obrazy wciąż pozostają jednak w pamięci wiernych czytelników. Postaramy się o nich cyklicznie przypominać, jak i zebrać w całość dokonania biblioteki w czasach bardziej współczesnych - od roku 1995, kiedy to jej dyrektorem została Bogumiła Saternus.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto