Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotuły. 2 lata temu Michalina Powolna walczyła o tytuł najlepiej gotującego dziecka w Polsce w programie MasterChef Junior [ZDJĘCIA]

Magda Prętka
Magda Prętka
Michał Stawowiak/TVN
W roku 2019 roku 12 - letnia wówczas szamotulanka, Michalina Powolna spełniała swoje wielkie, kulinarne marzenie. Udział w programie MasterChef Junior, emitowanym przez stację TVN, stał się dla niej wspaniałą przygodą. Opowiadała nam o tym dokładnie 2 lata temu. Dziś wspominamy ten materiał

Michalina Powolna z Szamotuł w programie MasterChef Junior

- Ten program był kluczem do ogromnych drzwi, za którymi kryją się nowe marzenia i nowy świat. Dodał mi odwagi, pewności siebie i sprawił, że dziś nie jestem już zamkniętą w sobie dziewczynką. Mam teraz milion pomysłów na minutę! – tak w kwietniu 2019 roku Michalina Powolna z Szamotuł komentowała swój udział w programie telewizyjnym MasterChef Junior.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: MICHALINA POWOLNA POWALCZY O TYTUŁ NAJLEPIEJ GOTUJĄCEGO DZIECKA W POLSCE!

Przez kilka tygodni, w niedzielne wieczory zasiadaliśmy przed telewizorami, by śledzić jej kulinarne poczynania. Za każdym razem, gdy pojawiała się na ekranie, czuliśmy dumę i uznanie wobec jej talentu. Do programu wybrano ją przecież sposób tysięcy młodych kucharzy z całej Polski. Najpierw znalazła się w grupie 40 dzieci, które miały powalczyć o miejsce w finałowej szesnastce, później – zachwyciwszy jurorów roladkami z indyka ze szpinakiem i serem feta – stała się jedną z wielkich wygranych. I tak, od końca lutego aż do początku kwietnia 2019 roku, kibicowaliśmy jej z całych sił. Z programem pożegnała się dopiero w 6. odcinku, a więc na półmetku wielkiej walki o tytuł najlepiej gotującego dziecka w Polsce.

W kuchni trzeba być opanowanym - mówiła Michalina

Kwalifikacja Michaliny do ścisłej czołówki kulinarnego talent show była dla niej wielką nobilitacją, ale i ogromnym wyzwaniem. Jak sama mówiła - poprzeczka zawieszona została bardzo wysoko.

- Nigdy nie wiedzieliśmy, z jakim zadaniem przyjdzie nam się zmierzyć. Każde wymagało skupienia i pilnowania czasu. Na wybór produktów w spiżarni mieliśmy zazwyczaj 10 minut, ale kiedy w ostatnim odcinku z moim udziałem czas ten skrócono o połowę, to dopiero było wyzwanie! Wcześniej musisz wymyślić, co będziesz gotować, a potem wpadasz do spiżarni i kiedy jest tak mało czasu, to nie wiadomo już co zabrać. Podczas gotowania w zasadzie nie czułam żadnej presji, ale w spiżarni trzeba było działać bardzo szybko. Myślisz sobie: czy wszystko masz w koszyku? Czy drzwi zaraz się nie zamkną? A do tego Michel ciągle się kręci i mówi: jeszcze 2 minuty, jeszcze jedna! Z trudem można zebrać myśli, a przecież powrotu do spiżarni nie będzie – opowiadała szamotulanka.

Michalina Powolna z MasterChef Junior piecze babeczki na Dni...

Kiedy zajmowała miejsce na swoim stanowisku w kuchni MasterChef Junior, ogarniał ją jednak spokój.

- Opanowałam taką strategię, że nie interesuje cię wszystko, co jest dookoła, tylko to, co masz przed sobą, czyli produkty, z których musisz przyrządzić coś pysznego. Mówiłam sobie: Michalina! Najpierw robisz to, co wymaga najwięcej czasu i pracy. Gdy będzie się już piekło albo smażyło, zabierasz się za rzeczy, które można zrobić w minutę. To chyba dzięki temu systemowi nigdy nie miałam problemu, by zmieścić się w czasie – przyznawała.

Udział w programie był wielką przygodą i świetną zabawą!

Najmilej wspominała odcinek z zabawami, w którym uczestnicy wraz z jurorami zorganizowali bitwę na tarty. Z szerokim uśmiechem na twarzy opowiadała też o konkurencji drużynowej, kiedy to zadaniem kucharzy było wyciśnięcie jak największej ilości soku z pomarańczy w określonym czasie. Drużyna Michaliny wyszła z niej zwycięsko! Zmierzenie się z podrobami i robakami wymagało z kolei ogromnej kreatywności oraz właściwego wyczucia smaków, ale i z tą konkurencją szamotulanka poradziła sobie koncertowo. Oprócz pracy w telewizyjnej kuchni jednak, wyzwania czekały również poza nią. Jednym z najciekawszych doświadczeń stała się dla dziewczynki możliwość gotowania w prawdziwej restauracji. Wraz z drużyną „niebieskich” przygotowywała dania dla dorosłych kucharzy z poprzedniej edycji MasterChef’a.

Michalina Powolna w programie MasterChef Junior. Jak radzi s...

- Łatwo nie było – mówiła z uśmiechem Michalina – Musieliśmy przyrządzić żabnicę. Bardzo długo ją oczyszczaliśmy, a na samym końcu okazało się, że ktoś źle podzielił porcję. Zrobiło się małe zamieszanie, ale szef kuchni trochę nas uspokoił, powiedział: trudno, no i działaliśmy dalej. Wtedy jednak faktycznie czuło się presję czasu. Niekiedy nawet sprzęty płatały nam figle, bo przecież nigdy wcześniej z nich nie korzystaliśmy i nie mieliśmy wyczucia – coś zgasło, nie mogliśmy odpalić na nowo, ach! Momentami było nerwowo – przyznaje – Niezwykle miłe okazało się za to spotkanie z uczestnikami MasterChef’a, tego dorosłego. Mogliśmy ich poznać, porozmawiać. Kiedy pracowaliśmy jeszcze w kuchni, z naszych stanowisk widzieliśmy całą salę. Dzięki temu podglądaliśmy ich reakcje, kiedy degustowali nasze potrawy - dodała.

Michalina gotowała koncertowo!

Niemalże przez cały program, jurorzy oraz goście okazjonalnie tworzący jury, zachwalali kulinarne specjały Michaliny. Robert Makłowicz z apetytem zajadał się jej daniem regionalnym, a Magda Gessler nie kryła uznania wobec propozycji szamotulanki na zdrowe śniadanie w postaci słodkiego omleta.

- Było w tym coś magicznego, że mogłam poznać takie autorytety i przekonać się, jacy oni są w bezpośrednim kontakcie. Wszyscy, łącznie z Anią, Michelem i Mateuszem, zarówno na wizji, jak i poza kamerami, okazali się szalenie miłymi i sympatycznymi ludźmi, nawet Magda Gessler, której wszyscy się boją – śmiała się dziewczynka – Generalnie, w trakcie całego programu towarzyszyła nam świetna atmosfera. My, uczestnicy zżyliśmy się ze sobą i cały czas utrzymujemy kontakt. Niektórzy mieszkają bardzo blisko, inni bardzo daleko, ale kontakt pozostał – opowiadała.

Szamotuły. Michalina Powolna w programie MasterChef Junior [ZDJĘCIA]

Mimo rywalizacji, młodzi kucharze darzyli się ogromną życzliwością i wzajemnie sobie pomagali.

- To było takie naturalne. Bo skoro się zaprzyjaźniliśmy i ktoś skończył wcześniej zadanie, albo miał już wszystko prawie gotowe, to dlaczego nie miałby pomóc tym, którym szło gorzej? Oczywiście czuło się rywalizację, ale przede wszystkim wzajemnie się wspieraliśmy – przyznała Michalina - Myślę, że to, iż odpadłam z programu, było zwykłym pechem. Tego dnia trochę źle się czułam, po raz pierwszy odczułam też presję czasu w spiżarni, o czym mówiłam już wcześniej. To wszystko miało chyba wpływ na moją pracę. Trudno. Nie czuję się jednak przegraną, wręcz przeciwnie – przeżyłam wielką przygodę i spełniłam jedno ze swoich marzeń – wyznała.

"Chciałabym otworzyć cukiernio - kawiarnię"

Przed programem nie była pewna, czy chce związać swoją przyszłość ze sztuką kulinarną. Po jego zakończeniu nie miała już wątpliwości. Udział w MasterChef Junior jeszcze bardziej rozbudził jej pasję do gotowania i ciekawość nowych smaków. Myśli o tym, by – kiedy tylko będzie to możliwe – spróbować swych sił w „dorosłej” odsłonie programu.

- Za kilka lat chciałabym otworzyć cukiernio – kawiarnię, w której będę serwować monoporcje musowe, trufle, bezy, brownie, torciki, cake pop’sy. Wszystko będzie w pastelowych kolorach, a wokół moich słodkości znajdzie się mnóstwo kwiatów – mówiła z uśmiechem.

Wspomnienia z udziału w programie nadal pozostają bardzo żywe. Michalina tłumaczyła, że nigdy nie zapomni chwili, w której została poproszona o otwarcie koperty. Był to pierwszy odcinek z jej udziałem. I to właśnie ta koperta zadecydowała o wszystkim.

- Otwieram ją. Czytam, czytam, czytam. We wprowadzeniu znalazły się podziękowania za udział w programie. I trochę smutno mi się zrobiło, bo wyglądało to tak, jakbym miała odpaść. Ale czytam dalej, a tam informacja, że dostałam się do finału – że jestem jednym z najlepiej gotujących młodych kucharzy w Polsce! To był dla mnie szok! - opowiadała ze wzruszeniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pasztet z białej fasoli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto