Sparta Szamotuły remisuje z Lechią Kostrzyn
Jedyne z czego spartanie mogą się cieszyć to fakt, że tym razem nie sprawdziło się stare piłkarskie porzekadło mówiące o tym, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Okazji do strzelenia gola było przynajmniej kilka. Futbolówka nie trafiała jednak do bramki rywali ani po rzutach wolnych, kontrach, akcjach na skrzydłach, czy tych wyprowadzanych ze środka pola. W drużynie gospodarzy zabrakło zarówno skuteczności, jak i komunikacji na boisku.
Zamiast typowej "klepy" kibice obserwowali przeciętną grę kilku zawodników, mimo że tych na murawę wybiegło przecież 11. Było za to mnóstwo zagrań do tyłu, niezamykanych akcji, rajdów z piłką "w kółko", dziur w obronie i wzajemnych pretensji.
Pochwała należy się jednak Gracjanowi Kłosowi, strzegącemu spartańskiej bramki. Golkiper gospodarzy niejednokrotnie ratował drużynę po błędach obrońców, co Lechia próbowała zresztą cwanie wykorzystać. Finalnie, żadnemu z zespołów nie udało się objąć prowadzenia. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?