Dokapitalizowanie spółki ZGK
Czy dokapitalizowanie spółki ZGK finalnie rozwiąże problem z odorem zalewającym Szamotuły? Taką nadzieję wyraża część radnych, którzy w sierpniu skierowali do burmistrza, Włodzimierza Kaczmarka wnioski dotyczące przesunięć środków budżetowych. Chodziło o uszczuplenie puli pieniędzy zaplanowanej na budowę kładki na ulicy Zamkowej w Szamotułach z przeznaczeniem na wsparcie spółki m.in. w zakresie zakupu prasy do odwadniania osadu ściekowego.
W jednym ze wspomnianych pism wnioskowano o kwotę 600 tys. zł. Pozostałe środki miały zostać przeznaczone na realizację inwestycji na Zamkowej, lecz w dużo mniejszym zakresie. Do zmiany koncepcji przychylił się również radny Bartosz Węglewski, który wspierał starania mieszkańców i mieszkanek w tym zakresie. Zgodnie z założeniem – kładka ma zostać przesunięta na teren za kompleksem handlowym i stanowić jedynie przeprawę przez rzekę Samę (bez dodatkowego ciągu pieszo – rowerowego). Sprawa omawiana była na poniedziałkowej sesji szamotulskiej rady.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: RADNI WNIOSKUJĄ O DOKAPITALIZOWANIE SPÓŁKI ZGK
Kładka na Zamkowej powstanie w przyszłym roku
Ku zaskoczeniu radnych, burmistrz zaproponował zwiększenie wsparcia dla ZGK z 600 do 900 tys. zł. Zadanie polegające na budowie kładki wpisano zaś do Wieloletniej Prognozy Finansowej, a jako termin realizacji wskazano rok 2022. Prace de facto mają się jednak rozpocząć w roku bieżącym i polegać na zmianie projektu. Na ten cel zaplanowano kwotę 50 tys. zł. Kolejne, 350 tysięcy w roku przyszłym pochłonie sama budowa. Nie wszyscy radni z aprobatą ten pomysł przyjęli.
- Nie do końca jesteśmy usatysfakcjonowani dlatego, że nie o taką kwotę nam chodziło przy zmianach w budżecie. Chodziło nam o kwotę 600 tys. zł, aby tę kwotę pan burmistrz przeznaczył na dokapitalizowanie spółki. Zależy nam również na tym, by zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców, którzy domagali się budowy kładki. Dlatego kwotę 400 tys. zł proponowaliśmy na to, aby tę kładkę pobudować w tym roku – komentował radny, Łukasz Heckert dopytując włodarza dlaczego doszło do zmiany.
Czy temat odoru w Szamotułach w końcu zostanie zamknięty?
Burmistrz Kaczmarek tłumaczył zaś, że z uwagi na konieczność zmiany projektu i uzyskania kolejnego pozwolenia wodno – prawnego, inwestycja nie może zostać zrealizowana w roku bieżącym.
Odpowiadając na dalsze pytania zaznaczał, iż w przypadku podnoszenia kapitału spółki nie można określić celu, na jaki wsparcie zostanie przeznaczone. ZGK wspomnianą prasę do osadów już zakupiło, a pieniądze w kwocie 900 tys. zł – jak przekonywał włodarz – wykorzystane mogą zostać tylko na działania podejmowane na rzecz Miasta i Gminy Szamotuły.
- Głęboko wierzę w to, że pieniądze, które przekażemy spółce ZGK znajdą swoje miejsce, aby faktycznie temat odoru został zakończony. Niestety nie czuję, aby ten plan był opracowany. Bez sformalizowanego planu działamy często reakcyjnie i na szybko, oczywiście presja społeczna to jest coś, co jest konieczne w działaniu publicznym, ale powinniśmy głębiej przyjrzeć się temu tematowi – podkreślał radny, Bartosz Węglewski.
Radni nie mają wpływu na to, jakie zadania ZGK zrealizuje w ramach udzielonego wsparcia. Wszyscy wyrażają za to nadzieję, że za rok dyskusja w sprawie odoru dobiegającego z oczyszczalni ścieków toczyć się już nie będzie. A kładka na Zamkowej powstanie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?