Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotuły. Kobieta padła ofiarą oszustów! Straciła blisko 100 tys. zł! Policja ostrzega!

Magda Prętka
Magda Prętka
Stróżowie prawa przypominają - prawdziwi policjanci nigdy nie zadzwonią z prośbą o pieniądze!
Stróżowie prawa przypominają - prawdziwi policjanci nigdy nie zadzwonią z prośbą o pieniądze! Pixabay / zdjęcie ilustracyjne
Złodzieje stosują coraz bardziej wymyślne sposoby na przywłaszczenie cudzego mienia lub pieniędzy. Niestety, przekonała się o tym 67-letnia mieszkanka Szamotuł, która nie domyślając się podstępu straciła blisko 100 tys. zł!

Fałszywa policjantka i fałszywa córka

Wszystko zaczęło się od telefonu, jaki kobieta odebrała od osoby podszywającej się pod policjantkę z poznańskiej komendy. Oszustka poinformowała szamotulankę, że jej syn potrącił osobę na przejściu dla pieszych i uciekł z miejsca wypadku, a następnie przekazała, iż córka kobiety jest na miejscu i oddała jej telefon.

- Pokrzywdzona nie zorientowała się nawet, że nie rozmawia ze swoją córką. Oszustka podająca się za córkę powiedziała, że jest na miejscu razem z mecenasem i niezbędna będzie wpłata 140 tysięcy zł na kaucję, aby syn pokrzywdzonej odpowiadał z wolnej stopy - informuje asp. Sandra Chuda, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.

67-latka nie posiadała tak dużej sumy pieniędzy. Rzekoma córka zadeklarowała więc, że dołoży brakującą kwotę. Szamotulanka miała zaś zlikwidować lokaty bankowe, dzięki czemu była w stanie łącznie zebrać 96 tys. zł.

- Kobieta została poinstruowana, aby skontaktowała się z bankiem w celu ustalenia możliwości wypłaty gotówki, a później miała udać się do banku i nie mówić w jakim celu wypłaca pieniądze. Kobieta wykonała te czynności zgodnie z instrukcjami. W trakcie wizyty w banku pokrzywdzona była „na linii” z osobą podającą się za jej córkę - relacjonuje asp. Chuda.

Szamotulanka straciła blisko 100 tys. zł!

Po wypłaceniu pieniędzy szamotulanka wróciła do domu, gdzie po pewnym czasie - zgodnie z instrukcjami podanymi przez "córkę" - pojawił się syn mecenasa. Nie podejrzewając podstępu kobieta przekazała mu pieniądze. Dopiero kilka godzin później - gdy skontaktowała się z synem - zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa.

Sprawa została zgłoszona stróżom prawa z szamotulskiej komendy. Przypomnijmy, że do podobnego oszustwa doszło w ubiegłym miesiącu we Wronkach. 65-letnia mieszkanka Wróblewa straciła wówczas blisko 40 tys. zł.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: TUŻ PRZED ŚWIĘTAMI MIESZKANKA GMINY WRONKI STRACIŁA SPORO PIENIĘDZY

Policjanci przestrzegają przed przekazywaniem pieniędzy osobom nieznajomym i przypominają, że prawdziwi stróżowie prawa nigdy nie zadzwonią z prośbą o nie. W przypadku tego typu sytuacji należy najpierw skontaktować się z rodziną i zgłosić sprawę policji.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto