Edukatorki pomagały młodzieży określać rodzaje perspektywy, kompozycję obrazów, barwy i inne elementy formalne oraz treściowe dzieł sztuki z różnych epok literackich. Przemierzaliśmy piętra i sale, czując się swobodnie w miejscu uznawanym za nudne przez wielu ludzi, niezależnie od wieku. My założyliśmy, że złamiemy stereotyp monotonnego zwiedzania galerii. Konsekwentnie realizowaliśmy ten cel. Niektórzy chwalili się erudycją w trakcie warsztatów, funkcjonalnie łączyli wiedzę zdobytą samodzielnie i na różnych przedmiotach, szczególnie na historii, języku polskim i wok-u. Tych zapamiętano jako aktywnych, mądrych i zaciekawionych. Inni bezwiednie poddali się atmosferze tego miejsca. Nie wolno nie wspomnieć też o cichych „bohaterach”, dalekich od czynnego uczestnictwa w warsztatach. Ci przetrwali zajęcia z godnością, mając świadomość niepowtarzalności zdarzenia.
Celów wycieczki było więcej. Pierwszoklasistów czeka przecież za dwa lata matura, na której być może, jako jeden z tematów egzaminu ustnego z języka polskiego los ześle interpretację dzieła sztuki. Poza tym kontakt z wytworami ludzkiej myśli, talentu i umiejętności to nieprzeceniony element rozwoju umysłowego, emocjonalnego i społecznego człowieka.
Nie martwcie się, zapoznaliśmy się ze sztuką średniowiecza, przed nami kolejne epoki. Panie edukatorki w Muzeum Narodowym zapewniły, że z niecierpliwością czekają na młodzież z ZS1 w Szamotułach.
Tekst: Zespół Szkół nr 1 w Szamotułach
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?