Przepis na muzyczną ucztę wcale nie musi być skomplikowany. Wystarczą dwie gitary, harmonijka i charyzmatyczny wokal. Muniek Staszczyk, Cezariusz Kosman i Janek "Jahlove" Pęczak zaserwowali wczoraj w kinie "Halszka" pyszności, o których lokalni melomani nawet nie marzyli...
Sala kinowa pękała w szwach! Nie ma zresztą się czemu dziwić, skoro bilety na koncert rozeszły się jak ciepłe bułeczki niemalże w mgnieniu oka. Szamotulski Ośrodek Kultury ponownie strzelił prosto w dziesiątkę.
Ku uciesze publiczności, artyści przypomnieli odłożone już na półkę utwory kapeli Pustki, był i stary dobry T.Love oraz standardy światowego rocka z autorskimi tekstami Muńka (m.in. do muzyki Bruce'a Springsteena). Panowie uchylili też rąbka tajemnicy odnośnie materiału, nad którym obecnie pracują - ich najnowszy kawałek pt. "Artyści muszą" spotkał się z bardzo entuzjastycznym przyjęciem.
I chociaż koncert miał charakter akustyczny, w niczym nie odebrało to mocy przekazu, czy energii znanej z dotychczasowych poczynań lidera T. Love. Bo, co jak co, ale charyzmy Staszczykowi, zdaje się, że nie brakuje nawet podczas snu. Świetny warsztat Kosmana i Pęczaka stawiał tylko kropkę nad i.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?