Wprowadzone przez rząd w miniony weekend obostrzenia zaskoczyły również branżę kulturalno - rozrywkową. Zgodnie z nowymi zasadami, w wydarzeniach tego typu uczestniczyć może jedynie 25 proc. publiczności (obiekty zamknięte). Mimo to zaplanowany na niedzielę, 11 października koncert Pauliny i Michała Makulskich, odbył się bez żadnych przeszkód. Kilkudziesięciu mieszkańców i mieszkanek, którzy wieczorem zasiedli w sali kinowej szamotulskiej "Halszki" z przyjemnością zasłuchiwało się w utworach jednej z najbardziej utalentowanych i oryginalnych gwiazd polskiej estrady.
Choć powstały w poprzednim stuleciu, piosenki Anny Jantar pozostają nieśmiertelne. Przepiękne kompozycje otulone ciekawym tekstem, mądrym przekazem, a niekiedy wręcz grą słów zdają się nie tracić na aktualności. I chociaż w interpretacji Pauliny Makulskiej, obdarzonej skądinąd fantastycznym głosem, zabrakło nieco ducha Jantar, jej specyficznego ciepła i zabarwienia emocjonalnego, niedzielny koncert stał się ciekawą podróżą w czasie do złotego okresu polskiej muzyki rozrywkowej. Zadbał o to również akompaniujący wokalistce na pianinie Michał Makulski, którego popisy instrumentalne, paradoksalnie stały się osią całego występu.
Przerwy między poszczególnymi utworami wypełniły opowieści o życiu i twórczości tragicznie zmarłej piosenkarki, dzięki którym Paulina Makulska starała się wyjaśnić publice, na czym w istocie polegał fenomen Anny Jantar. Przede wszystkim jednak wspomnienie najważniejszych faktów z jej życiorysu pozwoliło zbudować niezwykle interesującą historię kobiety obdarzonej słuchem absolutnym, która zarówno na wielkiej scenie, jak i w domu - w roli żony i matki - czuła się spełniona. Któż wie, jak potoczyłaby się jej kariera, gdyby nie zginęła w katastrofie lotniczej i mogła nadal tworzyć?
Najważniejszym świadectwem tego, jaką artystką była Jantar są jednak jej niezapomniane przeboje. Kultowy już dziś utwór "Tyle słońca w całym mieście", czy "Staruszek świat" lub "Za każdy uśmiech twój" nadal dostarczają słuchaczom i słuchaczkom sporo radości. Nadal powodują, że serce bije szybciej, a czas płynie nieco wolnej. Nic zatem dziwnego, że uczestnicy oraz uczestniczki niedzielnego koncertu opuszczali kino z niemałym żalem. Bo tych piosenek można by przecież było słuchać bez końca.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?