Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotuły. O łączniku przy Jeziórku, kładce na Zamkowej i finansach. Ostra dyskusja podczas sesji budżetowej

Magda Prętka
Magda Prętka
Już w 2020 roku spółka gminna ZGK prowadziła na terenie łącznika prace w zakresie instalacji wodno - kanalizacyjnej. Kompleksowy remont łącznik ma zostać przeprowadzony w roku bieżącym (zdjęcie wykonane latem 2020')
Już w 2020 roku spółka gminna ZGK prowadziła na terenie łącznika prace w zakresie instalacji wodno - kanalizacyjnej. Kompleksowy remont łącznik ma zostać przeprowadzony w roku bieżącym (zdjęcie wykonane latem 2020') Magda Prętka
Tuż przed końcem roku – w środę, 30 grudnia radni po raz ostatni pochylili się nad planem finansowym Miasta i Gminy Szamotuły na rok 2021. W trakcie dyskusji podjęto m.in. temat łącznika przy Jeziórku oraz "kładki za milion"

Budżet Miasta i Gminy Szamotuły na 2021 rok

Sesja budżetowa, jak nietrudno się domyślić przebiegała w dość napiętej atmosferze. Nie zabrakło ostrej krytyki wobec burmistrza, Włodzimierza Kaczmarka, ożywionych i pełnych zarzutów dyskusji, z wnioskiem formalnym dotyczącym wycofania projektu budżetu do ponownego procedowania włącznie (szerzej na ten temat wkrótce napiszemy). Ostatecznie jednak, większością głosów 11:9 radni przyjęli plan finansowy na nowy rok, w którym dochody gminy ustalone zostały na poziomie 158 mln 845 tys. zł, a wydatki oszacowano na 164 mln 720 tys. zł. Deficyt w kwocie 5 mln 875 tys. zł planowo zostanie sfinansowany kredytem.

Więcej środków na przebudowę łącznika przy Jeziórka

Uchwalaniu budżetu towarzyszyła jednak nie tylko burzliwa dyskusja, ale i niespodziewane propozycje zmian w zakresie zadań inwestycyjnych. O jedną z nich zawnioskował radny, Bogdan Maćkowiak. Rzecz dotyczyła uszczuplenia o 600 tys. zł zadania polegającego na budowie kładki nad rzeką Samą przy ulicy Zamkowej w Szamotułach (łącznie zaplanowano na to zadanie 1 mln zł) i zwiększenia o tę kwotę puli środków przeznaczonej na przebudowę tzw. łącznika pomiędzy ulicą Bolesława Chrobrego, a Wojska Polskiego w Szamotułach (w projekcie budżetu zaplanowano na ten cel 200 tys. zł). Radny wnioskował przy tym, by zadanie znalazło się w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Propozycję Maćkowiaka uzasadniała radna, Dominika Buchwald.

- Już w zeszłym roku pojawił się problem łącznika koło Jeziórka, który zapada się już od dawna. Znajdująca się w ziemi linia gazowa stanowi w tej chwili poważne zagrożenie, w związku z czym 1 stycznia 2020 roku pan burmistrz wprowadził zakaz przejazdu dla ciężarówek powyżej 15 ton. Do dnia dzisiejszego cierpią na tym mieszkańcy Szamotuł, jak i rolnicy z okolicznych wiosek. Aby przewieźć swoje płody rolne do firm na ulicę Bolesława Chrobrego są zmuszeni nadrabiać kilometry. W projekcie budżetu rezerwujemy na ten cel 200 tys. zł, gdzie wcześniej oszacowano, że cała inwestycja wyniesie około 2,5 mln zł. Są to potężne środki, więc jeśli przeznaczymy na ten cel łącznie 800 tysięcy, to będzie łatwiej w znalezieniu dofinansowania np. ze starostwa, czy Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w ramach porozumienia. Uważam, że jako właściciel drogi dając 200 tys. zł ośmieszamy się czekając na to, aż ktoś zlituje się i dołoży resztę – komentowała Dominika Buchwald.

Budowa kładki na Zamkowej słuszna, ale... za droga!

Radna odniosła się również do wspomnianej kładki przy ulicy Zamkowej. Jak sama stwierdzała – pomysł na inwestycję jest dobry i trafiony, gdyż może przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa – w szczególności dzieci. Ale nie za milion złotych.

- Do dnia dzisiejszego nie wiemy, w którym miejscu dokładnie zaplanowana jest kładka, bo jeśli gdzieś z tyłu - za Biedronką, to mieszkańcy i tak nie będą tamtędy chodzić, tak jak nie chce im się iść na odległe przejście dla pieszych. Poza tym pytanie: czy były robione jakiekolwiek rozmowy z Biedronką czy marketem Action o partycypacji kosztów? - dopytywała Dominika Buchwald.

Do dyskusji włączył się radny, Łukasz Heckert. On także powątpiewał we właściwe oszacowanie kosztów inwestycji na Zamkowej.

- Może poprośmy pana burmistrza o przedstawienie nam wizualizacji tego projektu. Musi być bardzo ciekawy – za milion może złote poręcze będą, pomnik włodarzy miasta odlany z brązu przy wejściu na tę kładkę – ironizował - Zapytałem osoby znające się na inwestycjach ile mogłaby kosztować realna budowa kładki i chodnika. Dowiedziałem się takiej rzeczy: przy długości chodnika 400 m, o szerokości 2 m, przyjmując średnią cenę 300 zł za m2 otrzymujemy koszt 240 tys. zł. Budowa kładki, to już większa rozpiętość – duża, bo zależy jak ją zaprojektujemy i z czego ma być wykonana – czy lekka - z kratownicy, czy żelbetowa itd. To może być od 100 do 150 tys. zł. Łączna wartość tej inwestycji mogłaby wynosić od 340 do 490 tys. zł. Na co ma być przeznaczone w takim razie pozostałe pół miliona wnioskowane przez pana burmistrza w projekcie budżetu? - dopytywał Heckert zaznaczając, że takie „kwiatki” za milion świadczą o fatalnym sposobie przygotowania budżetu, a wręcz o jego nieprzygotowaniu.

Łącznik zostanie przebudowany przy wsparciu innych podmiotów

Burmistrz, Włodzimierz Kaczmarek do tematu kładki się nie odniósł. Pozwolił sobie za to na dość szerokie omówienie sprawy łącznika przy Jeziórku. Wyraźnie podkreślał, że ograniczenie tonażu pomiędzy ulicą Chrobrego, a Wojska Polskiego było konieczne, gdyż jego pełne utrzymywanie zagrażałoby bezpieczeństwu – przede wszystkim z uwagi na płytko osadzoną sieć gazociągową.

- Ja sobie zdaję sprawę, że są to zmiany kłopotliwe dla lokalnego ruchu i nie tylko lokalnego, ale taka decyzja była konieczna. Bez zbędnej zwłoki, z pełnym poświęceniem, w porozumieniu i wspólnie z panią starostą, Beatą Hanyżak podjęliśmy zdecydowane działania, aby sprawę łącznika wyjaśnić i załatwić. Przełożyło się to na wielokrotne wizyty w Urzędzie Marszałkowskim, Wielkopolskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich, u pana wojewody, u pani wicewojewody, w PKP, PLK. Były to wizyty również tu na miejscu, sztaby kryzysowe z udziałem gazowników i innych służb, które miałyby coś w tym temacie do powiedzenia. W sierpniu udało się zawrzeć porozumienie wielostronne w ramach, którego łącznik zostanie wykonany przez firmę Budimex, która w tej chwili realizuje inwestycję przebudowy linii kolejowej – tłumaczył Kaczmarek.

Obecnie, jak mówił burmistrz, opracowywany jest projekt budowlany dla zadania. W jego realizację, oprócz gminy Szamotuły, mają się włączyć również inne podmioty.

- 200 tys. zł, które mieliśmy zaplanowane w tym budżecie miało być spożytkowane na wyrównanie łącznika, bo zrobiło się tam „siodełko”, które jeszcze bardziej pogłębia ten kryzys budowlany, natomiast z pewnością koszt gminy Szamotuły tej inwestycji będzie większy. Ale gwarantuję państwu, że jeśli dojdziemy do tego momentu, to pieniądze w budżecie znajdziemy – deklarował Kaczmarek – Po tym sierpniowym porozumieniu otrzymaliśmy zapewnienie – promesy, że zarówno Urząd Marszałkowski, PKP, starostwo i być może jeszcze inne podmioty będą brały w tym proporcjonalny, równy udział finansowy - podkreślał Włodzimierz Kaczmarek.

Ostatecznie wniosek radnego Bogdana Maćkowiaka został odrzucony. Do tematów podjętych na sesji budżetowej będziemy jeszcze wracać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto