Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotuły. Organizacje pozarządowe będą musiały zabiegać o sponsorów

Magda Prętka
Magda Prętka
Dzięki przesunięciom w projekcie budżetu kwota dedykowana organizacjom samorządowym prawdopodobnie zostanie nieco zwiększona. Kluby, stowarzyszenia i fundacje będą musiały jednak w większym zakresie zabiegać o wsparcie sponsorów i pozyskiwać środki zewnętrzne

Projekt budżetu Miasta i Gminy Szamotuły na rok 2020, jaki burmistrz, Włodzimierz Kaczmarek przedstawił radnym, zakłada umniejszenie aż o 150 tys. zł puli pieniędzy dedykowanej organizacjom pożytku publicznego. Do tej pory gmina przeznaczała na ten cel pół miliona złotych, jednak i w tym wymiarze finansowym trudno było zaspokoić wszystkie potrzeby społeczników. Ograniczenie środków dla klubów, fundacji i stowarzyszeń nie wynika jednak ze skąpstwa włodarza, a konieczności szukania oszczędności na sfinansowanie zadań zleconych przez rząd i lawinowo wzrastających kosztów m.in. w oświacie i opiece społecznej.

– Musimy obcinać pieniądze praktycznie na wszystkim i nikt głośno nie mówi o tym, że to efekt działania rządu Prawa i Sprawiedliwości. Te działania uderzają również w organizacje społeczne. Komisja, która będzie przydzielać im pieniądze będzie miała nie lada problem, by rozdzielić je tak, aby organizacje mogły funkcjonować w sposób właściwy. Trudno w zasadzie mówić o działalności, raczej o egzystencji. Mieliśmy pół miliona złotych i wie-lu organizacjom było ciężko przetrwać, a teraz 350 tysięcy... Możemy tylko rozłożyć ręce i patrzyć co się będzie dalej działo – komentował podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia komisji zdrowia, sportu i opieki społecznej Rady Miasta i Gminy Szamotuły, przewodniczący Bartosz Węglewski.

Mimo dość pesymistycznej wizji i prognozowanych trudności, o rozkładaniu rąk nie ma jednak mowy. Członkowie komisji branżowej po raz kolejny spotkali się w poniedziałek, 2 grudnia, by nieco dogłębniej nad budżetem dla społeczników się pochylić. W tym przypadku jednak, jak mówił Bartosz Węglewski, koniecznym wydaje się ustalenie pewnych priorytetów.

Odwołując się do praktyk stosowanych przez inne miasta oraz gminy (radny opowiadał o tym na bazie relacji z posiedzenia komisji sportu Związku Miast Polskich) Węglewski tłumaczył, że samorządy zaczynają stawiać warunki stowarzyszeniom oraz klubom sportowym. Te, otrzymując dofinansowanie, muszą spełnić ściśle określone warunki m.in. w zakresie promocji miasta np. poprzez organizację danych imprez. To jednak nie wszystko.

– I miasta, i gminy stawiają również na to, by budżet stowarzyszeń oraz klubów sportowych w większości był budżetem własnym, czyli niedofinansowywanym w tak dużej mierze z samorządów, jak obecnie. Nikt nie jest za tym, by przez ograniczanie środków zabijać te kluby sportowe, czy stowarzyszenia, ale doszliśmy do ściany jeśli chodzi o współpracę z organizacjami pozarządowymi, które w pewien sposób zaczęły narzucać formę funkcjonowania i finansowania samorządom, a nie w drugą stronę – mówił przewodniczący – Praca społeczna nie może być formą szantażu – na zasadzie: pracujemy społecznie to musicie nam dać pieniądze. Te kluby, te organizacje muszą zacząć działać trochę na zasadzie komercyjnego pozyskiwania sponsorów – stwierdzał Węglewski, wyraźnie podkreślając, że gmina nie może w całości finansować działalności organizacji, do czego niestety wiele z nich zdążyło się przyzwyczaić.

Ze stanowiskiem przewodniczącego zgodzili się zresztą pozostali członkowie komisji. Radny, Jerzy Najderek, który pełni również funkcję prezesa LKS Baborówko przyznawał co prawda, że małemu klubowi bardzo trudno jest pozyskać wsparcie strategicznego sponsora, jednak nie jest to rzeczą niemożliwą.

– Trzeba się nabiegać, nalatać, ale nasz klub o tych sponsorów zabiega – komentował.

Wtórował mu radny, Bogdan Maćkowiak przypominając, że niegdyś w taki właśnie sposób działała szamotulska Sparta.

Zdając sobie jednak sprawę z trudnej sytuacji, z jaką społecznicy będą musieli zmierzyć się w przyszłym roku, samorządowcy pokusili się o pewne przesunięcia środków. Bartosz Węglewski zaproponował, aby o 15 tys. zł umniejszyć pulę pieniędzy przeznaczoną na funkcjonowanie basenu letniego w Szamotułach, a o 6 tys. zł uszczuplić budżet kąpieliska w Pamiątkowie. Pod rozwagę członków komisji poddał również możliwość ścięcia 3 tys. zł ze środków zaplanowanych na działanie kortów tenisowych przy basenie letnim, a o 15 tys. zł –zgodnie z jego propozycją – umniejszona miałaby zostać pula pieniędzy na utrzymanie łącznie 3 boisk wielofunkcyjnych w gminie (chodzi o obiekty w Otorowie, Lipnicy i Baborówku; z każdego ścięto po 5 tys. zł). Ostatnią z sugerowanych zmian było zaś uszczuplenie o 7 tys. zł środków zaplanowanych na budowę boiska do siatkówki w Jastrowie PGR. W ten sposób radny „wygospodarował” kwotę 46 tys. zł celem zwiększenia budżetu dla organizacji pożytku publicznego, a więc z 350 na 396 tys. zł. Jak wyjaśniał – sugerowane przesunięcia zostały wcześniej skonsultowane z burmistrzem.

– To nie są wielkie zmiany, ale moglibyśmy w ten sposób choć trochę wesprzeć organizacji – stwierdzał Węglewski.

Kierujący Wydziałem Kultury, Sportu i Funduszów Pomocowych w szamotulskim urzędzie Marcin Piechocki uspokajał zaś, że proponowane przez radnego w takim wymiarze przesunięcia środków nie zagrożą funkcjonowaniu wspomnianych obiektów.

Członkowie komisji, o dziwo, nie wnieśli do pomysłu Węglewskiego żadnych uwag, a zamiast burzliwej dyskusji nad projektem planu finansowego gminy, wszystkie zmiany zaopiniowano pozytywnie. O tym jednak, czy faktycznie zostaną one wcielone w życie radni zadecydują podczas sesji budżetowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto