Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotuły. Polscy reporterzy spotkali się z mieszkańcami [ZDJĘCIA]

Magda Prętka
Magda Prętka
Pod koniec maja w Muzeum Zamek Górków zagościli uznani polscy reporterzy: Ziemowit Szczerek, Wojciech Górecki i Piotr Oleksy. W trakcie spotkania z mieszkańcami próbowali odpowiedzieć na pytanie: jak Polacy widzą i dlaczego podróżują na Wschód?

Jeśli Polacy myślą, że są gościnni, to naprawdę nie wiedzą co mówią – opowiadali podczas wizyty w szamotulskim muzeum „koledzy po fachu”. Trzy nietuzinkowe postaci polskiego reportażu, zajmujące się trzema różnymi rejonami świata, połączyło wiele analogii. Przede wszystkim zaś ludzie i ogromna życzliwość od nich płynąca. Wojciech Górecki doświadczył jej w trakcie wielu wypraw na Kaukaz, Ziemowit Szczerek – odwiedzając Ukrainę, a Piotr Górecki – podczas spotkań z Mołdawianami. Wszyscy zgodnie podkreślali, że Polacy, choć nie tylko oni, mimo różnic kulturowych, na Wschodzie Europy mogą poczuć się jak w drugim domu. Na przykład wtedy, gdy na ich cześć wznoszone są toasty.

– Dla Gruzinów, to element tradycji. Toasty wznoszone są tylko pełnym kieliszkiem wina, a że potrafią trwać nawet 45 minut, to w trakcie przemowy kieliszki na bieżąco są dopełniane – mówił z uśmiechem Wojciech Górecki podkreślając, że okazja wcale nie musi być szczególna, by dobrym trunkiem wyrazić pochwałę życia lub uświetnić wydarzenie. Wystarczy, że ulicą przechodzi piękna kobieta albo pracownicy „komunalki” coś na niej naprawiają. Za ich zdrowie – jak mówił Górecki – też warto wznieść toast.

– Ale, czy to nie jest też tak, że wyjeżdżamy na Wschód, aby poczuć się trochę lepiej? – pytał od-ważnie Michał Kruszona, dyrektor muzeum, nawiązując tym samym do specyfiki regionów, które stały się obiektem zainteresowania reporterów. Wydaje się bowiem, że zarówno na Ukrainie, Kaukazie, w Rumunii, czy Mołdawii czas się zatrzymał, a bogactwo tych krajów zamyka się w ludziach, pięknie krajobrazu i starej zabudowie miast. Poza tym panuje tam bieda.

– Myślę, że nie do końca tak jest – komentował Szczerek – Ciągnie nas raczej do tamtejsze-go klimatu, do ludzi i tej życzliwości, o której mówiliśmy. Co prawda wielu polskich dziennikarzy piszących o Ukrainie, przeniosło się tam, bo z pensji, jaką otrzymują w Polsce mogą dostatnio żyć na Wschodzie, ale ten komfort nie był dla nich jedynym powodem przeprowadzki. Oni tam po prostu dobrze się czują – podkreślał.

W trakcie spotkania nie obyło się również bez nawiązań do polityki, w tym sytuacji panującej w ukraińskim Donbasie. Na prośbę jednego z mieszkańców goście zdradzili swoje podejrzenia dotyczące zamiarów Rosjan względem miasta, jak i całej Ukrainy. Spróbowali również nakreślić obraz Polaka na Wschodzie, który – ich zdaniem – często wyraża poglądy prorosyjskie.

Przytaczali zabawne anegdoty ze spotkań z władzami poszczególnych krajów. Opowiadali o ich egzotyce, pięknie natury. A na finał spotkania zmierzyli się z wcale niełatwą, jak się okazało, kwestią wyboru – które wino jest lepsze: mołdawskie, czy gruzińskie? Górecki i Oleksy nie potrafili udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Słuchacze wznieśli za to na ich cześć toast – jednak gruzińskim winem.

Wydarzeniu towarzyszyła wystawa na planszach przygotowana przez studentów Wschodoznawstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto