"Polskie lalki celuloidowe"
Różnią się wielkością, strojem, techniką wykonania. Dla osób wychowujących się w latach powojennych pozostają wspomnieniem słodkiego dzieciństwa. W istocie jednak ich produkcja rozpoczęła się znacznie wcześniej.
Polskie lalki celuloidowe niegdyś obecne były we wszystkich domach. Choć dedykowane dzieciom, często przybierały również formę pewnego bibelotu – dekoracji posadowionej na tapczanie lub zasłanym łóżku - skupiającej uwagę, ale i nadającej wnętrzom wyjątkowego uroku.
Dziś stanowią przede wszystkim obiekt zainteresowania kolekcjonerów i kolekcjonerek, którzy nie szczędzą sił i starań w ich poszukiwaniach (m.in. na internetowych portalach aukcyjnych), naprawach, czy rekonstrukcji. 6 lat temu stały się także wielką pasją prof. dr hab. Doroty Żołądź – Strzelczyk – pochodzącej z Szamotuł historyczki wychowania, pracującej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Część jej imponującej, gdyż liczącej około 400 lalek kolekcji, złożyła się na wystawę pn. „Polskie lalki celuloidowe”. Późnym czwartkowym popołudniem, 9 grudnia otwarto ją w Muzeum Zamek Górków w Szamotułach.
Polska była potentatem w produkcji lalek
Ekspozycja (przygotowana przez kolekcjonerkę przy wsparciu Małgorzaty Rynarzewskiej z muzeum) obejmuje około 250 obiektów. Najstarsze lalki wyprodukowano w okresie międzywojennym, najnowsze pochodzą z połowy ubiegłego stulecia. Wystawa podzielona została na 3 części. Największą grupę tworzą lalki kaliskie – zdaniem Doroty Żołądź – Strzelczyk – najcenniejsze i najpiękniejsze zarazem. Ważnym elementem ekspozycji są też lalki częstochowskie. Trzecia grupa natomiast, to lalki „mieszane” - wyprodukowane w różnych ośrodkach w kraju.
- Polska była prawdziwym potentatem jeśli chodzi o produkcję lalek, oczywiście nie takim jak Niemcy, ale w okresie międzywojennym tych lalek na ziemiach polskich produkowano bardzo dużo – nie tylko celuloidowych – opowiadała kolekcjonerka zdradzając gościom, że wcześniej tworzono je m.in. z drewna, skóry, szmat, później także z wosku i papieru mache.
Lalki celuloidowe pojawiły się zaś w kraju u schyłku XIX wieku i bardzo szybko zyskały uznanie. Z ich produkcji słynęły głównie fabryki działające w Kaliszu (najsłynniejszą w międzywojniu była Fabryka Lalek i Zabawek Adama Szrajera; swoje wyroby wystawiał on na targach m.in. PeWuKa oraz wystawach światowych m.in. w Nowy Jorku w 1939’, zdobywając liczne nagrody) i Częstochowie. Po wojnie z kolei powstawały też (oprócz Kalisza i Częstochowy) w Pionkach, Jarkowicach i Siedlcach.
Celuloid jednak nie do końca był dobrym materiałem do tworzenia zabawek. Mimo że stosunkowo tani i łatwy w obróbce charakteryzuje się kruchością, a z uwagi na łatwopalność jest też niebezpieczny. Przyjmuje się, że lalki celuloidowe w Polsce zakończono produkować w latach 60. XX wieku, choć w tym przypadku wszystko zależy od ośrodków, w których powstawały.
Szalenie barwna historia polskich zabawek
Na wystawie w Spichlerzu szamotulskiego muzeum podziwiać można różne modele lalek wyprodukowane na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Część z nich ma ruchome głowy, inne tworzą całość z korpusem. Nie brakuje też popiersi, do których doszywane były „ciałka” wykonane z materiału. Uwagę bezwiednie przykuwają lalki w strojach ludowych oraz „murzynki”. W istocie jednak obok żadnego eksponatu nie można przejść obojętnie.
Dzięki dużemu zróżnicowaniu wystawa prezentuje ciekawą i szalenie barwną historię polskich zabawek. Dodatkową wartość stanowią zdjęcia dzieci z lalkami kaliskimi oraz sygnatury lalek wraz z cennikami, które zawieszono w ramach. Fakt, iż w wernisażu wzięli udział kolekcjonerzy i kolekcjonerki z całej Polski (m.in. z Radomia, Koszalina i Kalisza) dowodzi, że jest to wystawa wyjątkowa. Taka, którą zobaczyć po prostu trzeba!
Ekspozycję można podziwiać w Spichlerzu do 10 marca 2022 roku. Wówczas odbędzie się finisaż wystawy, który połączony zostanie z promocją książki „Polskie lalki celuloidowe”
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?