Szamotuły. Powstaną dodatkowe stacje rowerów miejskich

Zgodnie z ubiegłorocznymi zapowiedziami, gmina Szamotuły przystępuje do rozbudowy infrastruktury rowerów miejskich. Kolejne, dwie stacje mają się pojawić w Gałowie i na tzw. Zatorzu w Szamotułach (rejon ulicy Ostrorogskiej). Póki co jednak, ich konkretne lokalizacje nie są znane.

– Operator, który zostanie wyłoniony w postępowaniu przetargowym może nam narzucić własne wytyczne np. odnośnie wymiarów stacji, stąd też na razie nie wskazujemy konkretnych miejsc – wyjaśniał w trakcie poniedziałkowego posiedzenia komisji budżetu Marcin Piechocki, kierownik Wydziału Kultury, Sportu i Funduszy Pomocowych Urzędu Miasta i Gminy Szamotuły.

Każda z nowych stacji zostanie wyposażona w 5 rowerów. Zasady korzystania z nich będą identyczne, ja te obowiązujące w całym systemie szamotulskiego roweru miejskiego. Zarówno na Zatorzu, jak i w Gało-wie mieszkańcy będą mogli zatem wypożyczać i użytkować jednoślady bezpłatnie do 3 godzin.

Gmina nie zamierza jednak budować stacji, lecz wzorem wielu polskich miast i gmin – postawi na ich wynajem. Inwestycja (wynajem 2 stacji i 10 rowerów oraz obsługa) w tym roku pochłonie blisko 140 tys. zł. Utrzymanie całego systemu natomiast, który finalnie obejmie 7 stacji oraz 60 rowerów, w latach 2019 – 2021 łącznie będzie kosztować samorząd ponad 940 tysięcy.

– To bardzo duże pieniądze, prawie milion złotych – zauważał w trakcie komisji radny, Paweł Łączkowski.

Trudno było się z nim nie zgodzić. Ale trudno też było nie przyznać racji pozostałym członkom komisji, którzy wskazywali na wartość społeczną systemu. Wielu rajców, w tym i skarbnik gminy, Alicja Kałużyńska zwracało uwagę na niesłabnące zainteresowanie rowerami miejskimi wśród szamotulan.

– To ukłon w stronę mieszkańców. Oni nie płacą za korzystanie z rowerów (do 3 godzin – przyp. red.). Warto utrzymać ten system – podkreślał radny, Damian Dubiel – Gdyby to ode mnie zależało, uruchomił bym jeszcze kolejnych 5 stacji – dodawał.

Obecnie, gmina nie może wprowadzić opłat za korzystanie z miejskich jednośladów. Jako, że system rowerów miejskich powstał w ramach budowy Zintegrowanego Węzła Przesiadkowego, będącego projektem unijnym, samorząd musi go utrzymać przez 5 lat od zakończenia inwestycji. Kierownik Piechocki wyjaśniał, że w tym czasie do systemu nie można wprowadzać żadnych zmian, również w zakresie opłat. Będzie to możliwe dopiero za 3 lata.

– Myślę, że należy bardziej przyjrzeć się temu, co dzieje się z rowerami po wypożyczeniu. Owszem, jest to ukłon w stronę mieszkańców, ale za brak jego poszanowania powinniśmy solidnie karać – radny Bartosz Węglewski wplótł do dyskusji wątek dewastacji rowerów oraz ich porzucania. Zdarzały się bowiem przypadki pozostawiania jednośladów poza stacjami, jeden wylądował nawet na dachu budynku mieszkalnego. – W dzisiejszym społeczeństwie utarło się takie przeświadczenie, że jak coś jest za darmo, to nie trzeba tego szanować. Myślę, że nawet symboliczna odpłatność mogłaby zdyscyplinować użytkowników – podkreślał.

Uczestnicy posiedzenia nie mieli wątpliwości co do tego, że propozycja Węglewskiego jest słuszna – tym bardziej, że do aktów wandalizmu faktycznie dochodziło i sporadycznie zapewne dochodzić będzie nadal.

– W ubiegłym roku musieliśmy dochodzić do tego, kto dokonał zniszczeń, ale system na to pozwala – wyjaśniał Marcin Piechocki. Równocześnie zaznaczał, że to operator systemu, a nie gmina ponosi odpowiedzialność za stan jednośladów. – Każdy element roweru jest wyceniony. Jeśli dochodzi do jakiś uszkodzeń, to operator dokonuje napraw. Koszt jednego roweru, to ponad 2 tys. zł – informował.

[Nowe stacje zostaną uruchomione w Gałowie i Szamotułach jeszcze w tym roku. System prawdopodobnie rozbudowywany będzie o następne stacje w kolejnych latach. W przyszłym roku natomiast sezon wypożyczeń ruszy w kwietniu, a nie jak do tej pory – wraz z początkiem marca.