Szamotuły. Przyszłoroczny budżet bez nowych inwestycji? To prawdopodobne. Ceny energii wzrastają 5-krotnie!

Budżet gminy Szamotuły bez nowych inwestycji?

Nad samorządami w całej Polsce znów zbierają się czarne chmury. Zapowiadane wzrosty cen energii i gazu dotkną nie tylko przedsiębiorców oraz klientów indywidualnych, ale i samorządy właśnie. A zapłacą – jak zwykle – podatnicy.

W przededniu rozpoczęcia prac nad przyszłorocznym budżetem, szamotulscy radni już myślą o oszczędnościach. Wyraz temu dali w ubiegłym tygodniu – podczas posiedzenia Komisji Gospodarki Komunalnej Rady Miasta i Gminy Szamotuły.

- Znając sytuację jaka jest w kraju i nie tylko uważam, że stanowisko Komisji Gospodarki Komunalnej, o ile w ogóle jesteśmy w stanie jakiekolwiek wypracować co do projektu budżetu, który otrzymamy, może zamknąć się tylko jedynym stwierdzeniem. Powinniśmy być na tyle odpowiedzialni i napisać pismo, że budżet powinien w miarę możliwości zawierać kontynuację i zakończenie inwestycji rozpoczętych, nie wprowadzając żadnych nowych – mówił przewodniczący Marek Pawlicki.

Stwierdzał przy tym, iż samorząd stanie przed ogromnym problemem realizacji podstawowych zadań, wynikających z nadrzędnych aktów prawnych, czyli ustaw.

- Nie wiadomo czy będziemy w stanie odśnieżać, jeśli będzie śnieg. Czy będziemy w stanie kupić sól. Sól na dzień dzisiejszy kosztuje brutto ponad tysiąc złotych, w ubiegłym roku była kupowana za 240 zł – wyliczał Pawlicki dodając, że to samo – z uwagi na wysokie ceny paliwa – może tyczyć się sprzątania liści w parkach.

Ceny energii wzrastają 5-krotnie!

Największym zagrożeniem dla samorządu są jednak opłaty związane z energią. O ile obawy dotyczące wzrostu cen gazu nie są dla niego aż tak duże (wiele jednostek i instytucji podległych gminie, jak szkoły i przedszkola posiada status jednostek/instytucji chronionych), o tyle w przypadku energii elektrycznej przyszły rok nie zapowiada się zbyt dobrze. A warto zaznaczyć, że Miasto i Gmina Szamotuły znajduje się w grupie zakupowej Metropolii Poznań, która przez wzgląd na potężne zakupy w tym zakresie powinna otrzymać korzystne warunki. Trudno jednak o tym mówić.

- Na dzień dzisiejszy do końca roku cena jednej kilowatogodziny to jest 57 groszy, natomiast oferta, która wpłynęła w ramach przetargu, złożona przez Eneę dla grupy zakupowej, to jest 2 zł 71 groszy, czyli mamy wzrost 5-krotny – tłumaczył wiceburmistrz Szamotuł Dariusz Wachowiak - Jeśli przyjąć, że my na oświetlenie wszystkich ulic na terenie Miasta i Gminy Szamotuły mamy zabezpieczone w budżecie 2 mln zł, to jeżeli ta cena utrzyma się, to mamy do zapłacenia - bez wyłączania oświetlenia, z zachowaniem tego samego standardu -10 mln zł w przyszłym roku. Na dzień dzisiejszy ten przetarg został unieważniony. Będzie rozpisany przetarg raz jeszcze, ale tego jaka oferta wpłynie, nikt nie jest w stanie dzisiaj przewidzieć. Ten zakup miał być na rok. W tej chwili propozycja jest taka, żeby zrobić zakup na pół roku i zobaczyć co po pół roku będzie się działo. Może będzie taniej – mówił Wachowiak.

Oświetlenie uliczne to oczywiście tylko jedno z zadań wpisujących się w budżet samorządu w zakresie energii. Bo z tej korzysta przecież również urząd, jak i wszystkie jednostki oraz instytucje podległe gminie, świetlice wiejskie itp. Mimo zapowiedzi pomocy rządowej, dziś trudno przewidzieć, czy jakiekolwiek działania wspierające samorządy zostaną podjęte. Trzeba czekać.

Centrum Sportu Szamotuły zapłaci za gaz 600 tys. zł?

Z rosnącymi cenami gazu zmierzyć będzie musiała się za to m.in. spółka Centrum Sportu Szamotuły, która podmiotem chronionym już nie jest. W trakcie posiedzenia komisji mówił o tym radny Bartosz Węglewski, będący zarazem menadżerem CSS. Jak przyznawał – kalkulacje dotyczące podwyżek nie pozostawiają złudzeń – spółkę czekają ogromne problemy. By jej działalność w pełni się bilansowała, ceny za poszczególne usługi musiałyby zostać drastycznie podniesione.

Z informacji przedstawionych przez radnego wynikało, że – opierając się na szacunkach - spółka w przyszłym roku za gaz będzie musiała zapłacić 600 tys. zł. Do tej pory natomiast były to koszty rzędu 40 tys. zł rocznie. Być może zatem koniecznym będzie jej dofinansowanie lub podjęcie innych, daleko idących decyzji.

W odniesieniu do problemów samorządu Węglewski zauważał z kolei, że jednym z tych największych z pewnością będą środki bieżące.

- Trudno realizować inwestycje, gdy nie ma się co do garnka włożyć – stwierdzał radny, zgadzając się tym samym z sugestią Marka Pawlickiego odnośnie niezgłaszania nowych zadań do przyszłorocznego budżetu.

Zdanie to podzieliła również radna Grażyna Augustyniak przekonując, że inwestycje zawsze można wprowadzić do planu finansowego gminy w trakcie roku – jeśli tylko sytuacja gospodarcza ulegnie poprawie.

- W mojej 25-letniej karierze samorządowca, jeszcze takiego budżetu nie było – komentował Marian Płachecki – przewodniczący szamotulskiej rady - Współczuję burmistrzowi składania tego budżetu – dodał.

O szczegółach planu finansowego Miasta i Gminy Szamotuły na rok 2023 trudno jeszcze mówić. Radni pochylą się nad projektem za kilka tygodni. Z uwagi na trudną sytuację prawdopodobnym jednak jest, iż zabraknie w nim nowych zadań inwestycyjnych, a przynajmniej tych dużych. Do tematu będziemy powracać.