Szamotuły. Smród z oczyszczalni roznosi się po mieście. Szamotulanie chcą złożyć petycję

Smród roznosi się po Szamotułach

Wraz z początkiem czerwca na terenie znajdującym się w bezpośrednim sąsiedztwie oczyszczalni ścieków w Szamotułach rozpoczęto składowanie osadu ściekowego. Działania nie są prowadzone w obiekcie zamkniętym, lecz na "wolnym powietrzu", co skutkuje odorem roznoszącym się po okolicy. W dni wietrzne nieprzyjemny zapach wyczuwalny jest na Rynku, a nawet w dalszych częściach miasta.

- Trwają upały, a po 21.30 mieszkań nie można wywietrzyć i trzeba spać przy zamkniętych oknach - mówi jeden z naszych Czytelników - Jest XXI wiek, a żyjemy w fetorze ze średniowiecza. Problem dotyczy połowy Szamotuł, a już z pewnością osiedli Kopernika, ulic Szczuczyńskiej, Nowowiejskiego, Obornickiej, itd. - dodaje.

Problem powtarza się co roku

Sprawa nie jest niczym nowym. Już w roku 2016 Renata Ogórkiewicz, która pełniła wówczas obowiązki prezesa spółki ZGK zapowiadała, że ta pracuje nad rozwiązaniem problemu. Do tej pory jednak nic w tej kwestii się nie zmieniło. Magazyn, w którym - jak sugerowali radni - osad powinien być składowany, nadal nie powstał, a przykry zapach na przełomie maja i czerwca zaczyna doskwierać znacznej części mieszkańców i mieszkanek. Ci nie kryją irytacji.

Petycja trafi do burmistrza

Z inicjatywy osób prowadzących facebookowy fan page "Młode Szamotuły", w sieci uruchomiono petycję dotyczącą trwałej likwidacji składowiska osadów ściekowych na otwartym polu przy oczyszczalni ścieków w Szamotułach i podjęcia działań dla zaprzestania emisji uciążliwych zapachów. Podpisy można składać w formie elektronicznej (ZOBACZ TUTAJ) oraz tradycyjnej. W tym celu należy skontaktować się z inicjatorami protestu za pośrednictwem fan page'a (ZOBACZ TUTAJ) i wskazać ulicę, której mieszkańcy i mieszkanki chcą przystąpić do inicjatywy. Petycja zostanie skierowana do władz samorządowych.

Co na to spółka ZGK? Nadal czekamy na oficjalne stanowisko i komentarz w tej sprawie. Do tematu zatem powrócimy.