Szamotuły. Stypendia dla dzieci i młodzieży zostaną jednak przyznane

Po zapowiedzi zawieszenia stypendiów przyznawanych przez burmistrza uzdolnionym uczniom i uczennicom szkół podstawowych działających w gminie Szamotuły, w mieście zawrzało. Rodzice nie kryli rozczarowania i zawodu przekonując, że to krzywdzące względem dzieci działanie. A jednak propozycja wstrzymania stypendiów podyktowana została faktami.

Maciej Adamski – dyrektor Centrum Usług Wspólnych, które odpowiada za oświatę w gminie, wskazał je w piśmie kierowanym do burmistrza, Włodzimierza Kaczmarka już w maju. Wśród argumentów mówiących o zasadności proponowanego działania kluczowym była niemożność spełnienia głównych kryteriów w oparciu, o które stypendia są przyznawane. Chodzi o sukcesy odnoszone przez dzieci i młodzież w różnego rodzaju konkursach, olimpiadach i zawodach sportowych (te przez wzgląd na pandemię koronawirusa zostały odwołane), a także końcowe średnie ocen. Adamski zwracał uwagę, że od 12 marca, kiedy szkoły nie działają w normalnym trybie, nauczyciele i nauczycielki stosują wobec uczennic i uczniów bardziej liberalne zasady nauczania, a w zasadzie każda odpowiedź udzielona przez dziecko oceniana jest wysoko. Jak sam stwierdzał – to zrozumiałe i prawidłowe, ale równocześnie należy spodziewać się, że wysokie oceny końcowe na świadectwach nie będą odzwierciedlać faktycznego stanu wiedzy dzieci.

Wielu osobom trudno było zgodzić się ze wspomnianymi argumentami. Wielu podkreślało, że mimo pandemii, w trybie zdalnym dzieci i młodzież dobrze przepracowały drugie półrocze, zaś podczas przydzielania stypendiów pod uwagę należy brać wyniki osiągane w trakcie całego roku szkolnego. Mimo to, burmistrz – choć zaskoczony propozycją Macieja Adamskiego – zgodził się z przedstawionymi przez niego faktami i podjął decyzję o wstrzymaniu nagradzania uczennic i uczniów. Gdy wydawało się już, że sprawa jest przesądzona, temat powrócił podczas ostatniego posiedzenia komisji oświaty Rady Miasta i Gminy Szamotuły.

Radna, Joanna Ludwiczak informowała wówczas, że w wyniku rozmów, jakie wraz z radnym Bartoszem Węglewskim przeprowadzili m.in. z przedstawicielami i przedstawicielkami rad rodziców, wypracowali pewne rozwiązanie, a raczej kompromisową propozycję. Zgodnie z jej założeniami stypendia mogłyby zostać przyznane uczennicom i uczniom klas VIII, którzy opuszczają szkoły. Pomysł ów przedstawiono burmistrzowi. Ten, w trakcie komisji przekonywał zaś, że z takiego rozwiązania mogłyby być niezadowolone dzieci z pozostałych klas, a także ich rodzice. Wyraźnie podkreślał też, że jego wcześniejsza decyzja dotyczy jedynie czasowego wstrzymania nagród.

- Mówimy o zawieszeniu stypendiów. Nikt nikomu nie odbiera żadnej nagrody. Nikomu żadna nagroda, czy stypendium nie zostało przydzielone. Te pieniądze miały zostać przesunięte na rok następny i dołożone do „normalnej” puli (przeznaczonej na stypendia – przyp.red.) – tłumaczył Włodzimierz Kaczmarek – Pojawił się jednak problem ósmoklasistów, którzy opuszczając szkoły w przyszłym roku stypendiów nie mogliby otrzymać – wyjaśniał, by po chwili dodać, iż jego zdaniem w tej sprawie na kompromis nie ma miejsca. - Jeśli podtrzymujecie państwo swoje przekonanie, to ja – nie będąc autorem wniosku o zawieszaniu stypendiów, jestem skłonny te stypendia przeprowadzić – mówił do radnych.

Finalnie, członkowie i członkinie komisji wydali pozytywną opinię w tej sprawie. Dzieci oraz młodzież, słusznie czy nie, otrzymają zatem nagrody i stypendia. W roku szkolnym 2019/2020 gmina w sumie przeznaczy na ten cel 120 tys. zł.