Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotuły upamiętnią ukochanego lekarza. Powstanie aleja imienia doktora Surmy

Magda Prętka
Magda Prętka
Mimo, że od śmierci dr Ryszarda Surmy minęły już 2 lata, jego wspomnienie w sercach szamotulan i szamotulanek pozostaje wciąż żywe. Poniekąd to właśnie oni upamiętnią zasłużonego dla Grodu Halszki lekarza - pediatrę

Jedno dziecko, jedno drzewo - to ogólnopolska akcja organizowana przez Lasy Państwowe, którą w naszym regionie pilotuje Nadleśnictwo Pniewy oraz Urząd Miasta i Gminy Szamotuły. Do udziału w niej zaproszeni zostali rodzice i opiekunowie maluchów urodzonych w okresie od 1 stycznia do 30 czerwca br, którzy w najbliższych tygodniach wspólnie zasadzą drzewa przy alejce prowadzącej od ulicy Poznańskiej do mostku w Parku Zamkowym w Szamotułach (wzdłuż rzeki Samy). Drzewka zostaną przy tym specjalnie oznaczone - tak, by w przyszłości rodziny mogły się z nimi identyfikować, mając poczucie, że dołożyły swoją własną cegiełkę do historii miasta.

Dla Damiana Dubiela, który dał się już poznać, nie tylko jako pomysłowy, ale i zaangażowany w projekty społeczne radny, wspomniana akcja stała się pretekstem do tego, by pójść o krok dalej. Wsłuchując się w głosy, a przede wszystkim prośby mieszkańców i mieszkanek zaproponował, aby alejka nazwana została imieniem doktora Ryszarda Surmy. Ten bowiem w sposób szczególny wpisał się w życie codzienne, a także dzieje Ziemi Szamotulskiej. Nie przez przypadek zresztą mieszkańcy oraz mieszkanki zwykli nazywać go „doktorem Judymem z Szamotuł”. Zdaniem Damiana Dubiela był postacią, która zwyczajnie zasługuje na uhonorowanie.

- Doktora Surmy przypominać nie trzeba, jest bez wątpienia osobą wielce zasłużoną dla naszego miasta, a w szczególności dla naszych dzieci. Niezwykle skromny, zawsze służył pomocą. Nie odmawiał jej nawet kiedy przyszedł czas zasłużonego odpoczynku. Nigdy nie oczekiwał pochwał i gratyfikacji. Jego wielkie serce biło właśnie dla dzieci. Zawsze powtarzał że pediatria jest po prostu jego powołaniem a pomoc małemu człowiekowi to obowiązek - podkreśla radny, Damian Dubiel

Swoją propozycję Dubiel przedstawił w miniony poniedziałek członkom i członkiniom komisji budżetu Rady Miasta i Gminy Szamotuły, którzy z entuzjazmem i aprobatą zarazem zareagowali na ów pomysł. W trakcie kolejnej sesji samorządowcy podejmą uchwałę intencyjną w tej sprawie. Niemniej, dziś pewnym już jest, że deptak spacerowy wiodący do Parku Zamkowego, nazwany zostanie imieniem ukochanego lekarza.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: WSPOMINAMY DOKTORA RYSZARDA SURMĘ

Pod materiałem, jaki opublikowaliśmy na ten temat w mediach społecznościowych, pojawiło się ponad 100 komentarzy. Internauci i internautki wyrażali w nich wdzięczność wobec inicjatywy radnego podkreślając zarazem, że dzięki niej pamięć o doktorze Surmie będzie żywa również wśród dzieci, które leczył tuż przed śmiercią. „To był wspaniały lekarz i wspaniały człowiek” - komentowali.

Co ciekawe - wspomniana aleja, przez wzgląd na swoją lokalizację, wiązać się może również z innym, niezwykle zasłużonym dla Grodu Halszki lekarzem - Sylwestrem Nizińskim, zwanym potocznie "Ojczulkiem". Ten przez lata mieszkał bowiem w domu znajdującym się przy ulicy Poznańskiej 14 - tuż na przeciwko zejścia do alejki. Być może zatem w przyszłości, oprócz "zielonego deptaku" mógłby powstać tu także "deptak zdrowia" - ku pamięci tych, którzy służbie zdrowia, ale przede wszystkim służbie na rzecz szamotulan i szamotulanek, poświęcili swoje życie. O szczegółach projektu będziemy jeszcze informować.

Ryszard Surma urodził się 20 sierpnia 1946 roku w Stajkowie nieopodal Lubasza, w dzisiejszym powiecie czarnkowsko – trzcianeckim. Jego ojciec był nauczycielem, matka prawdopodobnie zajmowała się domem. Miał 3 braci, z których jeden, podobnie jak on wybrał medycynę, dwóch zostało nauczycielami. Okres młodości wraz z rodziną spędził w Lubaszu. W 1965 roku podjął studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Poznaniu. Dyplom obronił 25 czerwca 1971 roku, a 15 grudnia 1978 uzyskał tytuł specjalisty – pediatry. Nie skorzystał z propozycji pracy naukowej na akademii. Twierdził, że nie po to został lekarzem. Po prostu chciał leczyć.

W latach 1981 – 1986 pracował w szpitalu w Czarnkowie pełniąc funkcję ordynatora oddziału dziecięcego. Później, przez blisko 3 lata, również jako ordynator oddziału dziecięcego, otaczał opieką i troską małych pacjentach w szpitalu w Środzie Wielkopolskiej. 1 września 1989 roku po raz pierwszy założył biały kitel w Szamotułach. To właśnie wtedy rozpoczął pracę w miejscowym SP ZOZ-ie na stanowisku starszego asystenta. Zajmował je do 30 września 1998 roku. Z szamotulskim szpitalem jednak się nie rozstał – jeszcze przez wiele lat współpracował z nim wspierając pediatrów swoją wiedza i doświadczeniem, pomagając mieszkańcom i mieszkankom.

Pokolenie dzisiejszych trzydziesto i czterdziestolatków doskonale zapamiętało go także z poradni dziecięcej działającej przy ulicy Dworcowej, a dla młodszych szamotulan i szamotulanek był panem doktorem z przychodni „Medicus”. Wielu odwiedzał w domach. Kiedy przeszedł już na zasłużoną emeryturę, mieszkańcy i mieszkanki całej Wielkopolski przyjeżdżali do niego. Bo wieść o niezwykłym doktorze Judymie z Szamotuł niosła się po Polsce. 7 kwietnia 2018 roku – w dniu, w którym odszedł przyjął ostatniego pacjenta. Nie czuł się już zbyt dobrze, ale zaprzeczyłby sam sobie i przysiędze, którą składał, gdyby odmówił. Do końca pozostał blisko ludzi, do końca oddany pracy.
od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto