Szamotuły. W mieście powstanie skate park z prawdziwego zdarzenia?

Co ze skate parkiem w Szamotułach?

Niegdyś działał przy Centrum Sportu Szamotuły. Później część figur przeniesiona została na Piaszczychy. Wysłużoną rampę i barierki zdemontowano jednak w tym roku. Tym samym po skate parku nie pozostał już żaden ślad.

Młodzi szamotulanie nie kryją rozczarowania. Uparcie przekonują, że w mieście brakuje miejsca, w którym mogliby rozwijać swoja pasję i doskonalić umiejętności jazdy na deskorolkach, BMX - ach, czy hulajnogach. Niewielka rampa, która znajduje się przy ulicy Felińskiego nie jest w stanie zaspokoić ich potrzeb, o innych figurach nie wspominając. Czy władze miasta wsłuchają się w problemy skaterów?

Zapotrzebowanie na tego typu obiekt jest bardzo duże

Na wniosek przewodniczącego Komisji Zdrowia, Pomocy Społecznej i Sportu Rady Miasta i Gminy Szamotuły - Bartosza Węglewskiego, magistrat przygotował wycenę budowy skate parku. Koszty wstępnie oszacowano na 234 tys. zł. Póki co jednak, to tylko "suche" liczby. Decyzja dotycząca ewentualnej realizacji inwestycji należeć będzie do radnych.

Jak tłumaczy Bartosz Węglewski - pod uwagę brana jest rozbudowa terenu rekreacyjnego przy ulicy Felińskiego lub dalszy rozwój terenu na tzw. Zatorzu. W chwili obecnej, to jednak bardzo wstępne plany.

- Rozmawiałem z młodymi szamotulanami i naprawdę rozumiem ich problemy. Uważam, że zapotrzebowanie na tego typu obiekt jest bardzo duże. Z infrastruktury znajdującej się przy ulicy Felińskiego korzysta mnóstwo dzieci i młodzieży. Ten plac jest dla nich już niewystarczający, pojawiają się nawet obawy o bezpieczeństwo. To, że ktoś ma 12, 13 czy 14 lat i nie weźmie udziału w kolejnych wyborach nie znaczy, że nie należy wsłuchać się w jego głos - komentuje radny.

O budowie skate parku w tym roku nie ma mowy. Radni pochylą się nad tematem podczas prac nad konstruowaniem przyszłorocznego budżetu.