W szamotulskim "Rolniku" trwają przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Zgodnie z wieloletnią tradycją, uczennice i uczniowie technikum architektury krajobrazu, pod okiem swoich nauczycielek i nauczycieli: Anny Kaczmarek, Marleny Solarz, Bartosza Korpika oraz Zdzisława Kostrzyńskiego, pięknie udekorowali szkołę.
- Po kilku tygodniach pracy, wymagającej od zaangażowanych tyleż samo kreatywności, ile technicznej wirtuozerii, w holu szkoły powstała jedyna w swoim rodzaju zimowa wioska. Pomysłowość przyszłych architektów krajobrazu nie zna granic. Obok własnoręcznie przez uczennice i uczniów wykonanych (z patyczków, zapałek, słomy oraz żwiru) cudnych wiejskich chałup pojawiły się zmyślne, niekonwencjonalne chochoły, przypominające wesołe krasnale. W tak rozbrajającym towarzystwie szybko ogarnęła naszą szkolną społeczność radość świętowania - relacjonuje z uśmiechem Klaudia Tomaszak - Ślipka, nauczycielka w Zespole Szkole nr 2.
A szczęściem tym młodzież z "Rolnika" postanowiła podzielić się z młodszymi koleżankami i kolegami z zaprzyjaźnionego Zespołu Szkół im. Jana Brzechwy w Szamotułach. Bo przecież dzielenie się radością daje... dwa razy tyle radości! I tak, pazerni na szczęście, w miniony wtorek udali się do przyjaciółek i przyjaciół, by podczas wspólnych warsztatów hortiterapeutycznych, własnoręcznie przygotować roślinne kompozycje bożonarodzeniowe.
- Hortiterapia, lub prościej - terapia ogrodnicza, wykorzystuje kontakt z przyrodą dla poprawienia naszego samopoczucia. Pozwala również posiąść wiedzę na temat świata roślin oraz nabyć nowe umiejętności - wyjaśnia Bartosz Korpik, architekt krajobrazu i hortiterapeuta uczący w Zespole Szkół nr 2.
Szkolna sala gimnastyczna zamieniła się zatem w profesjonalną pracownię florystyczną. Pod okiem swoich koleżanek i kolegów kształcących się w zawodzie architekta krajobrazu, młodzi adepci sztuki florystyki wykonywali świąteczne dekoracje roślinne w postaci świerkowych wianków. Jak podkreśla Klaudia Tomaszak - Ślipka, warsztaty okazały się doskonałą lekcją kreatywności. Kontakt z roślinnością pozwolił na wyostrzenie wszystkich zmysłów i w sposób niezwykły pobudził wyobraźnię. Ale praca nad florystycznymi ozdobami doskonale wpływa na koordynację wzrokowo-ruchową i usprawnia manualnie.
- Działanie w zespole ponadto rozwija zdolności komunikacyjne i stwarza okazje do zawiązywania więzi międzyludzkich. Przede wszystkim jednak zajęcia florystyczne wprowadziły wszystkich w wyjątkowy klimat bożonarodzeniowy i dały dużo radości ich uczestniczkom i uczestnikom. Wybierając materiały do naszych świątecznych stroików, staraliśmy się sięgać nie tylko po tradycyjne ozdoby, takie jak bombki, ale także po dekoracje naturalne: słomiane wianki, laski cynamonu, anyż czy gwiazdki wykonane z kory. W ten sposób stworzyliśmy wieńce adwentowe, które z pewnością staną się ozdobą stołów wigilijnych. A to tylko produkty uboczne naszej niczym niezmąconej radości przebywania razem, współpracy i świętowania - kwituje z uśmiechem Klaudia Tomaszak - Ślipka.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?