Szamotulskie targowisko funkcjonuje bez zmian
W soboty mieszkańcy oraz mieszkanki zaglądają na szamotulskie targowisko przede wszystkim po warzywa, owoce i wyroby mięsne. Niedziela z kolei dedykowana jest głównie handlowi odzieżą, obuwiem oraz artykułami gospodarstwa domowego. To właśnie tego dnia na targu pojawia się najwięcej osób, bo i stoisk handlowych przybywa.
W ostatnich tygodniach zaobserwować można jednak, że cieszące się od lat sporym zainteresowaniem targowisko w Szamotułach, w weekendy gości coraz mniej osób. O tłumach z trudem można było mówić także w sobotnie przedpołudnie, 7 listopada.
W alejce przy więziennym murze nie brakowało pustych straganów. Pustkami świecił zmodernizowany plac targowy oraz pobliski parking (na którym handel zwyczajowo też się odbywa). Kolejki ustawiały się tylko do mobilnych punktów sprzedaży wyrobów masarskich. Przy pozostałych stoiskach ruch był bardzo spokojny.
Ludzie na targ wrócą
Handlujący dostrzegają, że osób, które zaglądają na targ faktycznie jest mniej. Niektórzy z nich twierdzą jednak, że to chwilowe.
- Z jednej strony mamy kiepską pogodę, z drugiej - co bardziej istotne - szalejącego koronawirusa. Ludzie zwyczajnie się boją. Teraz jednak, gdy działalność centrów handlowych została w pewien sposób ograniczona sądzę, że szczególnie w niedziele ludzie znów pospieszą na targowisko. Plusem tego miejsca jest handel na powietrzu - komentował jeden ze sprzedawców płodów rolnych - My tę pandemię niestety też odczuwamy. Brak klientów, to brak pieniędzy. A żyć trzeba. Ale, póki co, rząd targowisk nam nie zamknął i mam nadzieję, że tak pozostanie. Dla wielu handel na targu, to jedyne źródło utrzymania - kwitował.
Na wspomniany krok, póki co, nie zdecydowały się również władze miasta i gminy. Przypomnijmy jednak, że wiosną działalność targowiska w Szamotułach została wstrzymana . Nie tylko tu zresztą. Podobne rozwiązania wprowadzono we Wronkach i Pniewach. W chwili obecnej jednak o zamknięciu placów targowych w samorządach się nie mówi.
W niedzielę ruch na targowisku rzeczywiście był większy, choć nadal nie dorównywał frekwencji z okresu letniego. Sprzedawcy przyznają, że większość osób przestrzega zaleceń sanitarnych, a niektórzy oprócz maseczek, chust, bądź przyłbic, stosują także rękawiczki ochronne. Trudniej jest z utrzymaniem dystansu społecznego.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?