Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotuły. Za mało rąk do pracy w komisji rewizyjnej

Magda Prętka
Radny Bartosz Węglewski (z prawej) odważnie komentował: - Prawda jest taka, że tam, gdzie jest dużo pracy opozycyjnym klubom nie chce się pracować - mówił
Radny Bartosz Węglewski (z prawej) odważnie komentował: - Prawda jest taka, że tam, gdzie jest dużo pracy opozycyjnym klubom nie chce się pracować - mówił Magda Prętka / zdjęcie ilustracyjne
W czwartek, 24 stycznia odbyło się posiedzenie komisji rewizyjnej Rady Miasta i Gminy Szamotuły. Oprócz sprawozdania z działalności komisji w roku ubiegłym, radni pochylili się również nad tematami, które podejmą w kolejnych miesiącach. Z przykrością stwierdzali, że zadań jest sporo, a rąk do pracy brakuje

Przebieg wybranych inwestycji zaplanowanych na rok 2019, a także wykorzystanie dotacji, które gmina przyznała Sparcie Szamotuły, Szkole Piłki Nożnej i Akademii Sparty, staną się głównym przedmiotem zainteresowania członków komisji rewizyjnej. W kolejnych miesiącach przeprowadzą oni również kontrolę z wykonania budżetu przez burmistrza, od której zależeć będzie kształt wniosku absolutoryjnego. To oczywiście tylko część spraw, jakimi komisja zamierza zająć się w roku bieżącym. Z zakresu jej prac wyłączono już co prawda rozpatrywanie skarg i wniosków składanych przez mieszkańców (tą kwestią zajmować się będzie odrębna komisja), ale na brak tematów, którymi należy się zająć, radni narzekać nie mogą. Problemem pozostaje skład osobowy komisji.

- Jest nas trochę mało, zaledwie 4 osoby. Zespoły kontrolne liczyły zazwyczaj po dwóch radnych. Moglibyśmy zrobić dużo więcej, ale w chwili obecnej jesteśmy ograniczeni – mówiła w trakcie czwartkowego posiedzenia komisji przewodnicząca, Katarzyna Mejer.

Radni z przykrością stwierdzili, że bez dodatkowego wsparcia będą musieli liczyć się z trudnościami.

- W poprzedniej kadencji w skład komisji rewizyjnej najpierw wchodziło 8 członków, a później dołączyło jeszcze 4 radnych, gdyż komisja nie była w stanie wyrobić się z pracą. Teraz jest nas tylko czworo. Odeszły co prawda skargi, którym komisja rewizyjna dotąd poświęcała najwięcej uwagi, ale nie znaczy to, że nie mamy pracy do wykonania w bardzo ograniczonym składzie – komentował Lucjan Ratajczyk, który członkiem komisji rewizyjnej był również w poprzedniej kadencji.

Uczestniczący w posiedzeniu radny, Bartosz Węglewski wniósł do dyskusji nieco optymizmu. Stwierdził, że jeśli tylko będzie w stanie pogodzić pracę w pozostałych komisjach, których jest członkiem, zasili również skład osobowy komisji rewizyjnej. Gorąco namawiał do tego radnego, Pawła Łączkowskiego, który także pojawił się na posiedzeniu. Węglewski zaznaczał, że wówczas w składzie komisji rewizyjnej znaleźli by się niemalże wszyscy przedstawiciele poszczególnych ugrupowań zasiadających w radzie. Wszyscy poza Forum.

Jednoznaczna odpowiedź ze strony Łączkowskiego nie padła, ale radny zaznaczył, że propozycję przemyśli.

- To państwo ograniczyliście liczebność osób zasiadających w komisjach – komentował i przypominał zarazem, że choć wyrażał wolę członkostwa w pracach komisji oświaty, ostatecznie nie może w niej zasiadać z uwagi na wspomniane ograniczenie.

- Zostało to wprowadzone po to, aby uniknąć sytuacji, w których komisje będą liczyć po kilkanaście osób – odpowiadał Lucjan Ratajczyk podając za przykład poprzednią kadencję, kiedy to w skład komisji komunalnej wchodziło bodajże 17 członków (na 21 radnych).

Całą dyskusję odważnie spuentował zaś radny Bartosz Węglewski: - Prawda jest taka, że tam, gdzie jest dużo pracy opozycyjnym klubom nie chce się pracować – mówił.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto