Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Targowisko w Szamotułach - handlują i z obawami czekają na przebudowę

Dominik Zieliński, NOW
Targowisko miejskie to jedno z najbrzydszych i najbardziej zaniedbanych miejsc w Szamotułach. Ale to również miejsce, które żyje i w letni skwar, czy jesienną słotę a nawet zimowe mrozy. Zostanie wreszcie przebudowane.

W warunkach daleko odbiegających od standardów godnych XXI wieku na miejskim targowisku w Szamotułach pracują ludzie. Narzekają na coraz gorszy zarobek. A teraz martwią się jeszcze dodatkowo czy po zapowiadanej przebudowie targowiska nie zostaną podniesione stawki czynszu za wynajem stoisk i czy będzie ich jeszcze na to stać.
Odwiedziliśmy w ubiegłym tygodniu szamotulskie targowisko by zapytać handlujące tam osoby co myślą o przebudowie targowiska.

Przebudowa tak, wyższe stawki nie

Pani Maria pomaga córce na targu i gospodarstwie. Popiera przebudowę targowiska, bo rozumie, iż miasto musi się rozwijać. Jednocześnie martwi się że wysokie ceny wynajmu mogą dobić drobnych rolników oraz handlowców.

Druga Pani Maria „od zawsze” handluje tutaj warzywami i owocami. – Nareszcie mają tu być przyzwoite warunki – mówi. - Tyle lat płacimy im za wynajem a tu nic się nie zmieniało – denerwuje się. Na pytanie czy nie boi się wzrostu cen za wynajem, odpowiada, że jeśli dostanie dobre stanowisko z dachem i stołami jest gotowa zapłacić więcej. Obecnie sama przywozi na przykład zadaszenie, aby deszcz nie lał się na warzywa czy za kołnierz klientów.

Pan Radek, który handluje ubraniami, konfekcją a także wszystkim co ludzie szukają za tanie pieniądze na targowisku, mówi z kolei: – Dopóki nie ma projektu przebudowy ciężko określić czy to dobrze, czy źle. Liczę się z tym że ceny za wynajem będą wyższe, bo inwestycja musi się zwrócić, ale mam nadzieję że będą akceptowalne.

Ciężka praca, słaby zarobek

Zdaniem handlujących i bez podwyżki opłat trudno o zarobek na targu. Ale o pieniądzach mówią niechętnie.
Pani Maria która pomaga córce w prowadzeniu gospodarstwa i straganu twierdzi, że dużo zależy od pogody. – My sprzedajemy na targu własne produkty i mamy własne gospodarstwo – mówi. - Źle jest jak jest nieurodzaj, bo nic nie urośnie i nie ma czym handlować. Ale niedobrze jest także jak jest nadmiar owoców czy warzyw, bo ceny są za niskie. Praca jest ciężka, bez pomocy bliskich i pracowników, których czasem zatrudniamy, córka nie dała by rady prowadzić gospodarstwa i jeszcze handlować..
– Raz jest lepiej, raz gorzej – twierdzi natomiast druga pani Maria. Towar wozi głównie z poznańskiej giełdy. Ale ostatnio – jej zdaniem – jest już tylko gorzej i ciężko jest wyżyć z handlu. – Ceny kupowanych produktów są tragiczne, a szczególnie owoców z powodu pogody. Sama nie mogę ich podnieść, bo ludzie nie będą chcieli kupić albo pójdą gdzie indziej - dodaje.
Narzeka również pan Radek. Jego zdaniem sytuacja osób handlujących ubraniami jest coraz gorsza, gdyż markety i second handy zabierają im klientów. On także potwierdza, że najwięcej osób kupuje w weekend. Ale sam od jakiegoś czasu nie rozstawia się już ze swoimi produktami w Szamotułach na koniec tygodnia. Jak mówi, znalazł lepsze miejsce w Poznaniu, gdzie są wyższe ceny i można lepiej zarobić.

Kłopoty z przyjezdnymi

Rozmawiające z nami handlarki twierdzą, że nie tylko stan techniczny targowiska jest jego problemem. Obok znajduje się parking, na którym można postawić samochód za darmo. Ale znalezienie na na nim miejsca jest dużą sztuką, bo zostawiają na nim pojazdy osoby, które nie są klientami targu. Jednocześnie zabierają tym samym oni miejsce potencjalnym klientom.
Sprzedawczynie zwracają uwagę także na to, że na szamotulski targ przyjeżdża dużo handlowców i rolników spoza naszego powiatu. Rozstawiają się oni gdzie się da. Zabierają tym samym miejsce naszym miejscowym rolnikom. Samochody okazjonalnie przyjeżdżających handlarzy i rolników w sobotę czy niedzielę ciągną się długim sznurem między innymi na drodze przy cmentarzu. Utrudniają tym samym ruch wiernych w kierunku kościoła i cmentarza w niedzielę. Część mieszkańców domagała się nawet przeniesienia targowiska w inne miejsce

Przebudowa

Ostatecznie po przebudowie targowisko zostanie na starym miejscu, do którego przyzwyczaili się już i kupujący i sprzedający. Modernizacja ma zakończyć się do 31 października przyszłego roku. Gmina ogłosiła właśnie przetarg na przebudowę targowiska miejskiego w Szamotułach. Inwestycja ma być sfinansowana ze środków pozyskanych przez gminę z Unii Europejskiej. Jak można się dowiedzieć ze specyfikacji ogłoszenia, w ramach przebudowy powstanie 137 zadaszonych stanowisk handlowych, minimum 30% z nich zostanie przeznaczona na sprzedaż płodów rolnych. Teren zostanie utwardzony, oświetlony, powstaną miejsca parkingowe dla handlujących oraz sprzedających.

Joanna Majstrak opowiedziała o gangsterskim światku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto