Trwa śledztwo w sprawie katastrofy małego samolotu. Awionetka rozbiła się w ubiegły piątek pod Dusznikami. Zginął pilot! [ZDJĘCIA]

Około godziny 13 służby ratunkowe otrzymały informację o wypadku na jednym z pól między Dusznikami a Podrzewiem. Ze zgłoszenia wynikało, że coś rozbiło się na polu. Początkowo podejrzewano, że na ziemię spadła motolotnia. Na miejscu - gdy dotarły tam pierwsze zastępy straży pożarnej oraz policja - okazało się, że doszło do katastrofy lotniczej.

Z ogromną siłą w ściernisko uderzył mały samolot typu awionetka. Po zderzeniu z ziemią maszyna momentalnie stanęła w płomieniach, a ogień zaczął się w szybkim tempie rozprzestrzeniać.

Strażacy poradzili sobie z pożarem ścierniska oraz małego samolotu. Niestety dla pilota maszyny nie było szans na ratunek. Mężczyzna zginął na miejscu. Informację potwierdziła rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach Sandra Chuda.

Szybko okazało się, że ofiarą tragicznego wypadku w okolicach Dusznik jest mieszkaniec tej gminy. Mężczyzna na co dzień pracował jako pilot Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu.

W tej chwili ciężko wskazywać, co spowodowało, że awionetka z doświadczonym pilotem za sterami rozbiła się o ziemię. Nieoficjalnie mówi się, że lekki samolot podczas lotu uległ awarii, a ta była na tyle poważna, że maszyny nie udało się bezpiecznie „posadzić” na polu. Są to jednak tylko spekulacje.

Z kolei przyczyny tragedii bada szamotulska policja pod nadzorem szamotulskiej Prokuratury Rejonowej, a także członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Gdy śledczy zbiorą pełen materiał, wówczas ponad wszelką wątpliwość będzie można stwierdzić, jaka była bezpośrednia przyczyna zdarzenia.

Informacja o tragedii pod Dusznikami bardzo szybko obiegła większość ogólnopolskich portali związanych z ratownictwem medycznym. W informacjach przytaczano, jaką pasją dla pilota, który zginął w piątek, było latanie. Dwa lata temu - w 2016 roku - udzielił on portalowi Gniezno112 ciekawego wywiadu, w którym przybliżał czytelnikom pracę pilota Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Opowiadał w nim także o swoim zamiłowaniu do latania...