UKS "Szamotulanin" zamierza reaktywować "Akademię siatkówki". Projekt jest ambitny i przemyślany! [ZDJĘCIA]

Czy Szamotuły staną się miastem siatkówki? Taki cel postawili przed sobą członkowie zarządu oraz kadra trenerska UKS „Szamotulanin”. Klub pragnie bowiem powrócić do realizowanego przed laty projektu „Akademia siatkówki” i reaktywować szkolenie dzieci w szkołach podstawowych. Tym razem jednak „Szamotulaninowi” towarzyszą nowe pomysły, założenia i – co ważne – duże wsparcie sponsora tytularnego projektu. Kto nim będzie? Tego działacze na razie zdradzać nie chcą, gdyż szczegóły umowy dopinane są właśnie na ostatni guzik. Wszystko wyjaśni się w drugiej połowie września. Niemniej jednak, zgodnie z założeniami, nowa „Akademia” stać się może prawdziwym przełomem w zakresie szkolenia dzieci i młodzieży w regionie.

Prezes klubu, Wiesław Małyszka wraz z trenerami Łukaszem Klapczyńskim i Dariuszem Ciszakiem opowiadali o projekcie na ostatnim posiedzeniu komisji sportu Rady Miasta i Gminy Szamotuły. Rajcowie zapoznali się wówczas z obecną strukturą szkolenia młodych siatkarek i siatkarzy, sukcesami, jakie klub odnotował na przestrzeni ostatnich lat i ambitnymi planami na przyszłość.

- 2 lata temu klub dość mocno został „przemeblowany”. Założyliśmy sobie nową strukturę szkolenia, powiedzieliśmy sobie, co było do tej pory nie tak, co trzeba poprawić i od 2 lat wprowadzamy nasz plan w życie – wyjaśniał Łukasz Klapczyński.

Zmiany poskutkowały zaś licznymi naborami, sukcesami, a w konsekwencji i otwarciem nowych furtek do rozwoju. Potwierdzeniem tego są nie tylko zdobycze medalowe, ale i fakt, że w zbliżającym się sezonie 2019/2020, po raz pierwszy w historii klubu, wystartują zespoły we wszystkich kategoriach wiekowych, jakie prowadzi „Szamotulanin” (młodziczka, kadetka, juniorka, III liga żeńska, młodzik, kadet, junior, III liga męska). Pragnąc natomiast zapewnić zawodnikom oraz zawodniczkom możliwość ciągłego rozwoju, działacze poważnie myślą o utworzeniu w przyszłym roku drużyny II -ligowej, na razie w kategorii dziewcząt.

- To odważny plan na przyszłość, ale chcąc zatrzymać zawodniczki w Szamotułach, aby nie odchodziły do zespołów grających w wyższych ligach, musimy stworzyć im tu odpowiednie warunki, musimy podnieść poprzeczkę – komentowali trenerzy.

Obecnie szkoleniem objętych jest 160 dzieci i młodzieży, w tym 50 chłopców i 110 dziewczynek. Wśród nich nie brakuje członków kadry narodowej oraz kadry województwa, a także Mistrzów Polski. Treningi, prowadzone łącznie przez 12 szkoleniowców odbywają się głównie na halach powiatowych „Nałęcz” i „Szamotulanka”, a także na boiskach do siatkówki plażowej, znajdujących się przy Zespole Szkół nr 1. Co ważne – klub sukcesywnie pozyskuje środki zewnętrzne i stawia czoła kolejnym wyzwaniom. Jednym z nich jest wspomniana „Akademia siatkówki”.

Pomysł na reaktywację projektu, który klub – dzięki środkom pozyskanym z Urzędu Marszałkowskiego – realizował w latach 2013 – 2014 (zakończony został z uwagi na niemożność pozyskania wystarczających środków), to poniekąd odpowiedź „Szamotulanina” na postępujące zmiany w oświacie. Szkolenie klubowe stanowi bowiem uzupełnienie zajęć realizowanych w Szkole Podstawowej Mistrzostwa Sportowego (klasa VII i VIII) oraz Szkolnym Ośrodku Siatkarskim (do tej pory klasa III gimnazjum oraz I i II liceum), które działają przy szamotulskim „ogólniaku”. W związku z wygaszeniem gimnazjów jednak, jak tłumaczył Wiesław Małyszka, przyszłość SMS może stanąć pod dużym znakiem zapytania, a to wiąże się z obawą o realizację dużo mniej licznych naborów. Do tej pory bowiem klub współpracował ze szkołą w tym zakresie.

- Możemy mieć fantastyczne obiekty i pracować ze wspaniałymi trenerami, ale bez dzieci nie zrobimy nic – podkreślał prezes.

I tak, działacze powrócili do projektu „szkolenia od podstaw”. Jego założenia są bardzo proste, ale i przemyślane zarazem. „Akademia” skupiałaby się zarówno na szkoleniu dziewcząt, jak i chłopców w klasach IV – VI szkół podstawowych. Dzieci odbywałyby treningi w salach sportowych działających przy szkołach, w wymiarze 2 – 3 godzin w tygodniu w zależności od rocznika (młodsze dzieci 2 razy w tygodniu po godzinie, VI klasy 2 razy w tygodniu po 1,5 godziny), przez 10 miesięcy - od września do czerwca. Projektem początkowo objętych zostałoby 5 placówek: szamotulskie szkoły podstawowe nr 1,2 i 3 oraz wronieckie szkoły podstawowe nr 2 i 3.

- Nie zamykamy drogi dla innych szkół. Rozpoczynamy z tym, co zaproponował sponsor. Chcielibyśmy jednak, aby „Akademia” się rozwijała i aby w kolejnych latach dołączały do niej następne szkoły, działające w naszej gminie, czy powiecie – wyjaśniał Wiesław Małyszka.

Docelowo, projekt miałby objąć 15 lokalnych placówek oświatowych, a nad jego prawidłowym funkcjonowaniem czuwałby powołany do tego koordynator.

- W ciągu roku, wszystkie szkoły brałyby udział w 4 turniejach międzyszkolnych. Moglibyśmy wówczas zobaczyć i ocenić, na jakim poziomie są dzieci. Najbardziej obiecujące zawodniczki i zawodnicy mieliby opłacane obozy sportowe - letni i zimowy. Po zakończeniu szkolenia w „Akademii” natomiast chcielibyśmy, aby dzieci trenowały dalej w kategoriach młodzików i młodziczek w naszym klubie – mówił trener Klapczyński.

Zajęcia w szkołach prowadzone byłyby przez nauczycieli wychowania fizycznego, którzy otrzymywaliby dodatkowe wynagrodzenie (35 zł/h netto). Przed rozpoczęciem projektu wszyscy trenerzy odbyliby obowiązkowe szkolenie wzorowane na tych organizowanych przez kadrę Polski.

Łączny budżet „Akademii” oszacowano na 71 tys. zł – tyle pochłonęłaby ona w pierwszym roku swojego funkcjonowania, kiedy to szkoleniem objęty zostałby tylko jeden rocznik - klasy IV. „Szamotulanin” nie zamierza jednak bazować w tym zakresie na środkach samorządowych. Jak już wspomnieliśmy – finalizowane są właśnie rozmowy ze sponsorem tytularnym projektu. Zadeklarował on wsparcie w wysokości 50 tys. zł w odniesieniu do pierwszego roku działalności „Akademii”. W kolejnych latach miałoby ono wzrosnąć odpowiednio do 100 i 150 tys. zł w wymiarze rocznym.

- Sponsor chce się z nami związać minimum na 3 lata – podkreślał trener, Dariusz Ciszak.
Zgodnie z propozycją działaczy,pozostałe koszty mogłyby zostać pokryte przez 3 samorządy: Miasto i Gminę Szamotuły, Powiat Szamotulski oraz Miasto i Gminę Wronki. W przypadku pierwszego roku funkcjonowania „Akademii” każdy z nich wsparłby zatem projekt kwotą ok. 7 tys. zł.

- Tak naprawdę to, co otrzymalibyśmy od państwa, oddawalibyśmy w sprzęcie sportowym. Każda szkoła biorąca udział w naszym projekcie co roku byłaby doposażana, a z doświadczenia wiem, że w szkołach często brakuje piłek, szarf, czy woreczków potrzebnych do wykonywania prostych ćwiczeń, które odgrywają w tym szkoleniu od podstaw ważną rolę. Ze sprzętu oczywiście korzystaliby wszyscy uczniowie – tłumaczył Ciszak.

„Szamotulanin” zamierza przy tym aktywnie promować samorządy i włączać się w działalność społeczną np. poprzez uczestnictwo w imprezach, czy organizując treningi pokazowe.

Radni byli pod wrażeniem prezentowanych założeń. Gratulując działaczom pomysłu, deklarowali poparcie projektu.

- Gościliśmy już na komisji przedstawicieli 3 dyscyplin sportowych: piłki nożnej, tenisa i boksu, a jesteście państwo pierwszym klubem, który przedstawił realne, długofalowe plany. I pierwszym, który ma w dużej mierze zapewnione finansowanie projektu. Jest to niewspółmierne do kosztów, których oczekujecie. Z pewnością będziemy starać się, aby takie pieniądze w budżecie na rok 2020 się znalazły. Uważam, że jest to projekt ambitny, przemyślany i może on przynieść Szamotułom bardzo duże korzyści – podkreślał przewodniczący komisji, Bartosz Węglewski.

Jeśli pozostałe samorządy podzielą zdanie radnych z Szamotuł, "Akademia siatkówki" prawdopodobnie wystartuje już we wrześniu.