Do redakcji dotarły informacje, że w Szamotułach grasuje oszust stosujący nową metodę wyłudzania pieniędzy od naiwnych pracowników firm. Roboczo nazwiemy metodę „na szefa”.
Do jednego z dyskontów w Szamotułach wszedł mężczyzna z telefonem komórkowym w przy uchu. Mówił głośno tak, by słyszała to obsługa sklepu. Z prowadzonej rozmowy (podkreślmy, – na tyle głośnej, by pracownicy słyszeli) można było wnioskować, że facet rozmawia z szefem, bardzo się spieszy i szybko musi zostawić przesyłkę i odebrać pieniądze. Po zakończeniu rozmowy bezczelnie zwraca się do załogi i mówi, że właśnie z ich szefem omawiał kwestię zostawienia ważnej przesyłki i że szef zgodził się by wypłacono mu z kasy w przypadku, który znamy około 450 złotych.
Młoda kasjerka niczego nie podejrzewając pobiera z kasy rzeczoną sumę i wręcza oszustowi – orientuje się dopiero po kilku minutach, a ślad po człowieku i pieniądzach ginie.
Z opisu sprawcy wiemy, że był to mężczyzna w czapce i ciemnych okularach w wieku około 45-50 lat. Ubrany był w czerwoną kurtkę.
– Dotychczas nie otrzymaliśmy zgłoszenia o takim zdarzeniu. Apelujemy o ostrożność i czujność w tego typu sytuacjach – mówi sierż. Sandra Śrama z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.
Policjanci radzą, by w tego typu niejasnych sytuacjach skontaktować się najpierw z szefem oraz, gdy mamy jakieś podejrzenia co do intencji rozmówcy, natychmiast powiadomić o fakcie policję.
Dotychczas szamotulscy policjanci nie spotkali się z tego typu próbami oszustwa, dlatego, Drodzy Czytelnicy, bądźcie czujni.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?