W powiecie praca szuka pracowników

W czerwcu urzędnicy Powiatowego Urzędu Pracy w Szamotułach odnotowali rekordowo niskie bezrobocie. Na koniec miesiąca w ewidencji PUP pozostawało 1677 osób. Około 35 % z nich to bezrobotni z gminy Szamotuły. Miesiąc wcześniej zanotowano stopę bezrobocia na poziomie 4,5 % przy średniej Wielkopolski 4,4 % i Polski 7,4 %. Porównując rok 2017 do poprzedniego , okazuje się, że to w każdym analogicznym miesiącu liczba bezrobotnych spadała o około 200 osób.

- Teraz już ta dynamika jest trochę mniejsza, ale nadal się utrzymuje - zaznacza dyrektor PUP w Szamotułach, Jolanta Gałkowska.

Jej zdaniem należy mówić o popycie na pracę. PUP w Szamotułach posiada co miesiąc około 400 - 500 ofert pracy. Niektóre z nich powtarzają się. Pracodawcy oferują wynagrodzenie w przedziale 2100 - 3500 zł brutto.

- Pracownicy administracyjno-biurowi, opiekunowie, ochroniarze, pracownicy budowlani nie przekraczają magicznych 3 tys. Dopiero przy kierowcach kat. C pokonujemy tę granicę - mówi J. Gałkowska.

Okazuje się, że podobne pensje oferuje poznański urząd pracy. - Oferty składane przez pracodawców nie odzwierciedlają oczekiwań rynku - uważa dyrektor PUP w Szamotułach. W naszym powiecie złożono 2600 oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy obywatelom Ukrainy. Nie oznacza to, że tylu z nich podejmie ją u nas. Pracodawca może zarejestrować takie oświadczenie wiedząc, że dana osoba będzie się starała o pozwolenie na pracę lub wizę.

Większość spośród zarejestrowanych w Szamotułach bezrobotnych stanowią kobiety. Pozostają poza rynkiem pracy m. in. z powodu opieki nad dziećmi i osobami zależnymi. Kobiety są także statystycznie słabiej wykształcone. Urzędnicy dokładają starań przy do aktywizacji.

Dużą grupę bezrobotnych stanowią też osoby młode. Dla nich są oferty stażu. Urzędnicy zapewniają, że pomogą nawet znaleźć pracodawcę.