Włamanie we Wronkach
W drugiej połowie lutego we Wronkach doszło do włamania. Sprawca zerwał kłódki zabezpieczające pomieszczenie gospodarcze przy ulicy Myśliwskiej i wyniósł z niego zagęszczarkę o wartości ok. 1000 złotych. Złodzieja spłoszył świadek zdarzenia, któremu udało się zrobić mu zdjęcie. Jak się okazało, mężczyzna był dobrze znany wronieckim policjantom.
- Był to 35-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Jego aktualne miejsce przebywania początkowo nie było znane. W ubiegłym tygodniu jeden z wronieckich dzielnicowych będąc po służbie ustalił, iż podejrzany przebywa na terenie Wronek. Dzielnicowy zauważył go na dworcu PKP i niezwłocznie poinformował policjantów, będących w służbie, którzy zatrzymali 35-latka - poinformowała w miniony piątek asp. Sandra Chuda - oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.
Na sumieniu miał znacznie więcej
Materiały dowodowe zebrane przez mundurowych wskazywały, że mężczyzna miał na sumieniu znacznie więcej, aniżeli jedno włamanie. Usłyszał również zarzut kradzieży z włamaniem do zbiornika paliwa ciężarówki, która zaparkowana była przy ulicy Sierakowskiej we Wronkach. Złodziej skradł wówczas około 500 litrów paliwa. To jednak nie wszystko.
Asp. Chuda tłumaczy, że 35-latek odpowie też za kradzież z włamaniem do garażu w Nowej Wsi, z którego w styczniu br. skradziono rower. Dzielnicowym udało się go jednak odzyskać i przekazać właścicielce. Złodziejowi grozi natomiast do 10 lat więzienia.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?