Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wronki - Wieża ciśnień dla Muzeum Więziennictwa

Marcin Kostaszuk
K.Sobkowski/Zdjęcie archiwalne
Siedzieli tu - nie z własnej woli - Róża Luksemburg, Stepan Bandera, Stanisław Skalski czy Jacek Kuroń. Teraz ich pobyt w więzieniu we Wronkach ma upamiętnić nowa atrakcja turystyczna - Muzeum Więziennictwa. Z myślą o jego powstaniu gmina Wronki odda w użyczenie jego pomysłodawcom z Towarzystwa Miłośników Ziemi Wronieckiej zabytkową wieżę ciśnień.

O pomyśle towarzystwa napisaliśmy na początku lutego. Kiełkował od dawna, ale życie zmusiło jego twórców do szybkiego działania - starosta szamotulski postanowił bowiem wystawić pusty od kilku lat obiekt na sprzedaż. Swą pierwotną funkcję stacji wodociągowej zakładu karnego wieża przestała już pełnić, ale spore rozmiary (sześć kondygnacji) generowały koszty utrzymania.

Interwencja towarzystwa u wojewody sprawiła, że przetarg wycenionego na 300 tysięcy złotych obiektu został wstrzymany. - Wieża jest obecnie własnością Skarbu Państwa, zarządzaną przez Starostwo Powiatowe w Szamotułach. W rozmowach z wojewodą Piotrem Florkiem uzyskałem deklarację przekazania obiektu gminie Wronki. Obecnie jesteśmy na etapie przygotowania wniosku w tej sprawie. Gdy przekazanie nastąpi, gmina odda wieżę w użyczenie towarzystwu - deklaruje w rozmowie z "Głosem" burmistrz Wronek Mirosław Wieczór.

- Jesteśmy zadowoleni, że udało się towarzystwu przekonać do pomysłu wojewodę wielkopolskiego, a także burmistrza Wronek i radnych. To jednak dopiero pierwszy krok - zaznacza prezes TMZW Paweł Bugaj.

Według niego muzealny szyld to niejedyny pomysł na uatrakcyjnienie wieży. Na jednym z pięter mieściłaby się niewielka… cela hotelowa, zaś na dole funkcjonowałaby adekwatna do miejsca restauracja i sklep z pamiątkami. Latem miejsce stałoby się areną wydarzeń plenerowych, między innymi festiwalu piosenki więziennej.

- Musimy jednak pamiętać, że wroniecki Zakład Karny - w czasie okupacji i w okresie stalinowskim - wpisał się w najtragiczniejsze karty polskiej historii. Przed Towarzystwem Miłośników Ziemi Wronieckiej jest więc trudne zadanie opowiedzenia o historii tego miejsca w sposób atrakcyjny, a zarazem uwzględniający wagę rozgrywających się tu zdarzeń - przypomina burmistrz Wieczór, który pomysł ocenia jako ciekawy i oryginalny. - Wronki wciąż bardzo mocno kojarzone są z funkcjonującym tu do dziś - największym w Polsce i pięknym architektonicznie - Zakładem Karnym, a zrobienie z tej sławy atutu - choć nie będzie zapewne łatwe - może mieć bardzo dobre skutki dla wizerunku miasta.

Obie strony pracują obecnie nad tekstem porozumienia w sprawie warunków użyczenia nieruchomości. I już widać, gdzie będę jego punkty zapalne.
- O ile deklarowałem bieżące utrzymanie muzeum bez udziału finansowego gminy, to nie wyobrażam sobie, aby całą inwestycję remontowo-adaptacyjną mogło sfinansować towarzystwo bez wsparcia gminy. Nawet jeśli sięgać będziemy po środki z różnych funduszy i programów pomocowych, to potrzebować będziemy tzw. wkładu własnego. Tutaj liczymy na gminę - mówi Paweł Bugaj.

Droga do tego, by hasło przyszłego muzeum "Posiedźmy razem" jest zatem krótsza, ale jeszcze daleka.

Czytaj także:
TMZW chce stworzyć Muzeum Więziennictwa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto